Jako la plama, la kropla zbrodnicza!
W niej zgasi mu urok pięknego oblicza. Widok krwi nieraz męstwo w nim zagrzewał. Lecz gdy ją w boju mężczyzna przelewał!
tStalo się! - pójdźmy! Porwał się był z trw Lecz już się siało! kosztujesz mię drogo. Pójdźmy stad, pójdźmy! — nic Li czas na słowa Patrz! dzień już świla łódź czeka gotowa. Kupione straże wnet za mną pośpieszą.
Wszyscy chcą z twoją połączyć się rzeszą.
Czyn mój w wolniejszej uniewinnię porze,
(idy już bezpieczni wyplynicm na morze .
XII
Klasnęła w dłonie: — skryci, niedalecy, Wbiegli jej słudzy — murzyni i Grecy.
Zdjęli okowy aa rozkaz władczyni.
Znowu on wolny, jak wiatr na pustyni!
Lecz w sercu jego taki smutek cięży,
Jakby z rąk na nie przełożono więzy.
Skinęła — drzwi się otwarły tajemne,
Wiodą ku morzu przez przejścia podziemne. Wyszli za miasto przyśpieszają biegu.
Gdzie fala, szemrząc, srebrzy się po brzegu...
Konrad szedł zwolna — nie dba i nie bada, Co go ma spotkać — swoboda czy zdrada? (.żuje, że opór na nic się nie przyda,
Jakgdyby jeszcze był w mocy Seida.
Łódź czeka* wsiedli; rozdęły się żagle, Pękł sznur łódź w pianach zaryła się nagle,
I poszła z wiatrem. - Cieszy się gromada!
Ileż tu wspomnień dla duszy Konrada!
Dumał sam w sobie aż głaz nad zatoką. Gdzie wysiadł na ląd, spotkał jego oko.
Ach! od tej nocy, on, choć czas tak krótki. Wiekowe przeżył trwogi, zbrodnie, smutki! i gdy cień głazu posępny, olbrzymi.
Sięgając łodzi, czernił się nad nimi.
On wzrok odwrócił, twarz płaszczem obwinął,
1 stal, dumając, aż ten cień przeminął. Przypomniał wszystko — Gonzalwa, swą nawę, Braci swych, triumf, klęskę, więzy krwawe,
I onę tkliwą, kochaną jedynie!...
Wzniósł wzrok, i ujrzał — Cudnarę. zhójczynię.
XIV
Długo w milczeniu spoglądała z trwogą Na odwróconą twarz, zimną i srogi.
Spojrzał — nie zniosła oczu jego mroźnych. Dzikość jej wzroku zgasła w łzach zbyt późnych Uklękła przed nim — dłoń łamie w rozpaczy: Przebacz mi! — Allah może nie przebaczy:
Aleś ty sądzić powinien łagodniej! —
Cóżby się z tobą stało bez mej zbrodni? —
Karz mię, gdy zechcesz — lecz ach! nie w tej chwili. Nie dzisiaj jeszcze! — dziś pozór cię myli.
Nie jestem taką, jakem się być zdała —
Ta noc straszliwa, ta mię o błąkała! —
5*