IMG!17

IMG!17



Jako la plama, la kropla zbrodnicza!

W niej zgasi mu urok pięknego oblicza. Widok krwi nieraz męstwo w nim zagrzewał. Lecz gdy ją w boju mężczyzna przelewał!

XI

tStalo się! - pójdźmy! Porwał się był z trw Lecz już się siało! kosztujesz mię drogo. Pójdźmy stad, pójdźmy! — nic Li czas na słowa Patrz! dzień już świla łódź czeka gotowa. Kupione straże wnet za mną pośpieszą.

Wszyscy chcą z twoją połączyć się rzeszą.

Czyn mój w wolniejszej uniewinnię porze,

(idy już bezpieczni wyplynicm na morze .

XII

Klasnęła w dłonie: — skryci, niedalecy, Wbiegli jej słudzy — murzyni i Grecy.

Zdjęli okowy aa rozkaz władczyni.

Znowu on wolny, jak wiatr na pustyni!

Lecz w sercu jego taki smutek cięży,

Jakby z rąk na nie przełożono więzy.

Skinęła — drzwi się otwarły tajemne,

Wiodą ku morzu przez przejścia podziemne. Wyszli za miasto przyśpieszają biegu.

Gdzie fala, szemrząc, srebrzy się po brzegu...

Konrad szedł zwolna — nie dba i nie bada, Co go ma spotkać — swoboda czy zdrada? (.żuje, że opór na nic się nie przyda,

Jakgdyby jeszcze był w mocy Seida.

XIII

Łódź czeka* wsiedli; rozdęły się żagle, Pękł sznur łódź w pianach zaryła się nagle,

I poszła z wiatrem. - Cieszy się gromada!

Ileż tu wspomnień dla duszy Konrada!

Dumał sam w sobie aż głaz nad zatoką. Gdzie wysiadł na ląd, spotkał jego oko.

Ach! od tej nocy, on, choć czas tak krótki. Wiekowe przeżył trwogi, zbrodnie, smutki! i gdy cień głazu posępny, olbrzymi.

Sięgając łodzi, czernił się nad nimi.

On wzrok odwrócił, twarz płaszczem obwinął,

1 stal, dumając, aż ten cień przeminął. Przypomniał wszystko — Gonzalwa, swą nawę, Braci swych, triumf, klęskę, więzy krwawe,

I onę tkliwą, kochaną jedynie!...

Wzniósł wzrok, i ujrzał — Cudnarę. zhójczynię.

XIV

Długo w milczeniu spoglądała z trwogą Na odwróconą twarz, zimną i srogi.

Spojrzał — nie zniosła oczu jego mroźnych. Dzikość jej wzroku zgasła w łzach zbyt późnych Uklękła przed nim — dłoń łamie w rozpaczy: Przebacz mi! — Allah może nie przebaczy:

Aleś ty sądzić powinien łagodniej! —

Cóżby się z tobą stało bez mej zbrodni? —

Karz mię, gdy zechcesz — lecz ach! nie w tej chwili. Nie dzisiaj jeszcze! — dziś pozór cię myli.

Nie jestem taką, jakem się być zdała —

Ta noc straszliwa, ta mię o błąkała! —

5*


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG96 A r X O wy l»»A _£>S ?Ate^dQi, o-P« i J CŁfcO- s>: lOOOO iOOO N» 4JL ooo r^McWo^iJH
IMG!76 (2) rti^La^tp^ > , H ~ .jfajijjocll^ wh&/JArrr4C/jo -*£^on£jbJUx. j7uT~ ~ ^
IMG17 (6) *Sc 1. RYZYKO I BEZPIECZEŃSTWO JAKO WARTOŚCI KULTUROWEIb Dlaczego kultura bezpieczeństwa?
IMG 17 tocznym. Ato cel taki zamierza się osiągnąć w sposób nie rzucający sią w oczy jako rodzaj wyw
IMG 20 (5) „ la iii Wychowanie przedszkolneCzęsc ł Elżbieta Jaszczyszyn Małgorzata
slajd13(17) iv V,__ LA- - .,V Ji X . K i:.- Ą=b// //Ti
102 Annuaire de la Commission du droit International, 1975, vol. II 17)    Vers la me
22591 IMG 17 (7) Klasa szkolna jako środowisko wychowania Najistotniejszym środowiikicm działania pe
IMG$ cX óx&Iq- la/> Lte/ucu
(18 ans) aux clauiers, Peter "Pitte" Andersson (17 ans) aux vocaux, Freddie Bjork (17 ans)
moda kobieca XXw str369 PRZYPISY *    Le point de we de Vpgrue, ..Vogue", 195$,

więcej podobnych podstron