56 Ctęić i, rozdział Fili
Point** Chociaż przez cierpienie rozumie
się właściwie doznawanie nieprzyjemnego czucia, pewna jest atoli, że pozbawienie przyjemnego czucia jest mniejszym lub większym cierpieniem. Uważać i to trzeba, że niejedno znaczy cierpieć pozbawienie i cierpieć niedostatek. Mógł ktoś nigdy nie używać tego, czego mu niedostaje1, może nawet tego nie znać. Lecz inaczej rozumieć należy o rzeczach, których pozbawieni jesteśmy: nie tylko znamy je, ale jeszcze mamy nałóg ich używania albo przynajmniej wyobrażania sobie tej rozkoszy, którą używanie obiecywać może. Otóż takowe pozbawienie jest cierpieniem, które szczególnym nazwiskiem, potrzebą zowiemy. Potrzebować więc czego, jest to cierpieć, żeśmy tego pozbawieni.
Cierpienie to w najmniejszym
Niewygoda . . • , , . , i
stopniu uważane me tak jest bólem, jako raczej stanem, w którym nam jest coś niedobrze, jest coś niewygodnie: stan takowy nazywamy niewygodą.
Niewygoda sprawuje w nas poruszenia dla otrzymania tego, czego nam potrzeba. Nie możemy więc w zupełnym spoczynku zostawać; i z tej przyczyny niewygoda bierze nazwisko niespokojności. Im więcej jest przeszkód do użycia lub otrzymania rzeczy potrzebnej, tym bardziej niespokojność wzrasta i stan taki może się stać udręczeniem.
Niespokofnoić
* . ..... , Potrzeba przez to tylko miesza
Żądza (desuienumj * ‘
nasz spoczynek, czyli rodzi w nas niespokojność, że kieruje siły duszy i ciała ku przedmio-
tom, których pozbawienie przykrość lub cierpienie nam sprawuje. Wtedy wznawiamy sobie w umyśle obraz rozkoszy, którą one nam sprawiły; a przez rozwagę sądzimy o tej, którą by nam sprawić mogły; rozkosz tę imagi-riacja powiększa; i abyśmy jej użyli, czynimy wszystkie poruszenia, jakie czynić zdolni jesteśmy. Wszystkie więc władze nasze skierowane są ku przedmiotom, których czujemy potrzebę; ,i to skierowanie jest właściwie tym, co nazywamy żądztą (desiderium).
. , Tako jest przyrodzona człowie-*
Narmętnoli (pastw) f ~ J r 1
kowi nabywać nałogu używania rzeczy przyjemnych, tak równie jest mu przyrodzona nabywać nałogu ich żądania; i żądze w nałóg obrócone zowią się namiętnościami (passiones). Takie żądze są niejako nieustannymi; albo przynajmniej, jeśli na czas ustaną, za najmniejszym powodem odnawiać się zwykły. Im żądze żywsze, tym namiętności są gwałtowniejsze.
Nadzieja Jeżeli żądając czego sądzimy, że
to otrzymamy, wtedy sąd ten z żądzą złączony rodzi nadzieję.
# , Kiedy zaś doświadczenie nadało
wola (voluntas) m .
nam nałóg sądzenia, że żadnej przeszkody w żądzach naszych znajdować nie powinniśmy, takowy sąd robi to, co nazywamy wolą (uoluntas). Ja tak chcę, znaczy toż samo, co żądam, i nic się żądzy mojej sprzeciwić nie może; wszystko jej pomagać powinno.
r Takie jest właściwe znaczenie wy-
Insse znaczenie wolt J *
razu wola. Aleśmy zwykli dawać mu inne, obszerniejsze, rozumiejąc przez wolą władzę* która w sobie zamyka wszystkie z potrzeby rodzące się
W II i III wyd.: „czego mu braknie".