reakcja serca na rzecz narodowości i patriotyzmu”.21 Tym budzicielem był jakoby dopiero ruch romantyczny.
Mylny to pogląd. Wolnomularstwo Narodowe i Towarzystwo Patriotyczne — by na tym przykładzie poprzestać — wyrosły z ducha Oświecenia i z jego filozofii społecznej. Ponury los Waleriana Łukasińskiego służyć mógł za model romantycznej biografii spiskowca i więźnia) ale on sam był człowiekiem uformowanym przez liberalną ideę cywilizacji i narodowości. Wierzył w równoczesność moralnego i materialnego postępu i u schyłku szlisselburskiego żywota sam siebie nazwał kosmopolitą, choć „ostatnie tchnienie” poświęcił ojczyźnie1.
Aksjomat wspólnoty narodowej i wypływające zeń zobowiązanie patriotyzmu czynnego, gorliwego, nie wyłączającego ofiary z życia, wpisane były od początku w światopogląd liberalny i nie waśniły się bynajmniej z ideą wspólnoty europejskiej. Oba te przywiązania były przecie zakorzenione w jednym i tym samym systemie wartości. W pojęciu liberałów „postęp” oznaczał stopniowe rozszerzanie praw obywatelstwa oraz niepowstrzymane dążenie ludów ku coraz wyższym formom zjednoczenia. Ginący feudalizm, z jego podziałami stanowymi, korporacjami, z lokalnością różnorodnych przywilejów, miar i praw, oznaczał powszechne „rozosobnienie”23, „ducha oddziei-nictwa”24. Bo zależności hierarchiczne i przymusowe, choćby odwieczne, nie tworzą wspólnoty ani trwałych wzajemnych przywiązać. Te możliwe są tylko — wierzyli — między ludźmi wolnymi, mającymi równe i jedne dla wszystkich prawa. Zatem zniesienie poddaństwa, konstytucja Księstwa Warszawskiego, francuski Kodeks Cywilny — to dopiero był właściwy moment kreacji narodu całkowitego, wspólnej ojczyzny szlachty, mieszczan i chłopów2 3 4 5 6 . A skoro tak, to uczestnictwo we wspólnocie narodowej i we wspólnocie ogólnoludzkiej idzie w parze: jedno i drugie uwarunkowane jest przez tę samą rewolucję, przez tę samą spoleczeńską ustawę. Jak pisał Fryderyk Skarbek w organie młodych liberałów w roku 1820: ,,Prawdziwy kosmopolityzm zasadza się na pomiłowaniu własnego kraju, przypuszcza ducha narodowości. Kto nie jest gorliwym obywatelem swego
J*
narodu, ten nie może być przyjacielem ludzkości”26. I gdyby tylko
0 to chodziło, by przyjaźń dla ludzkości pogodzić z miłością ojczyzny, jto wszystko byłoby proste.
Ale tu godzić trzeba było o wiele więcej. Tu Polskę taką, jaka była w życiu, dobra czy zła, ale prawdziwa, z całym osadem historycznego dziedzictwa, godzić trzeba było z Europą, jakiej jeszcze nie było wcale, jaka egzystowała w świecie ideałów, w traktatach filozofów i uczonych, w projektach konstytucyjnych swobód i wiecznego pokoju. Co . prawda dzieje najnowsze studziły wiarę w trwałość ludzkich ustanowień i przywyknień: w Warszawie w ciągu ćwierćwiecza od Konstytucji .
3 Maja osiem razy zmieniał się ustrój i władze (pięć razy wojennie, trzy — przez dyplomację). Polski kraj, jak cała zresztą Europa, został solidnie i we wszystkich kierunkach zdeptany butami obcych armii
1 po roku 1815, kiedy już nastał pokój, zdawać się mogło, że wszystko co było dawniej, wyrwane zostało z korzeniem. Ongiś Stanisławowi Augustowi, kiedy zasiadł na tronie, marzyło się przez krótką chwilę .całkiem nowe „świata polskiego tworzenie”. Teraz podobny nastrój ogarnął szerszy krąg warszawskich oświeconych, a i moment był jakby bardziej sprzyjający. Nowy był król, nowe, choć pomierne i nie-śuwerenne państwo, nowe mundury, nowa konstytucja, nowe gazety. Epoka potrząsała nowości kwiatem. Przedrozbiorowa przeszłość, jej hańba i jej chwała,'zdawała się odległa i martwa, wzory ustrojowe Rzeczypospolitej, Ustawy 3 Maja nie wyłączając, całkiem nieprzydat ne. „Doświadczenie przeszłości jest dla nas zupełnie straconym.” — oznajmiał „Orzeł Biały”. „Dzisiejszy nasz stan jest [...] zupełnit nowym. Potęga Króla rókuje jego trwałość, serce jego i nadane nam prawa zapewniają wolność życia obywatelskiego” 7.
Jeżeli stan narodu jest zupełnie nowy, to można go łatwo urządzić wedle myśli swojej, oprzeć go na zasadach sprawiedliwych i nowoczesnych, nie uciekając się przy tym do Piotrowego topora ani dc jakobińskiej gilotyny. Zresztą w przypomnianej niedawno sztuce / z owych lat Piotr Wielki upozowany został na liberalnego rezonera wieku Oświecenia: ćywilizatorska jego misja wypływa z przekonania, że „nie można mieć większej zasługi w narodzie, jak nadać mu mądre prawd i obyczaje ślachetne, choćby je przejąć od jakiegokolwiek 7 1
37
„Orzeł Biały" 1820, t. II; nr U, s. 207. Por. W. Pusz, op. dt., a. 93.
Chrzanowski, Romantyzm jako czynnik rozwoju idei narodpteoici to Polsce, w zbiorze regoż: Optymizm
i petymi tm paliki Studio t hit toni kultury, Winnwi 1971, i. 281.
^ W. Łukasiński, Pamiftnik, wyd. R. Cerber, Warszawa 1960, a. 138.
n J. Lelewel, Puma metodologu zne, w: Dzieła, t.ll/2, opr. N- Assorodobraj, Warszawa 1964, s. 754.
Staszic, Ród ludzki, wersja brulionowa, t. 111, a. 232.
^ Tak np. 5. Węgiżećki, O wloiciameh polskich, Warszawa 1814, s. 7.
2 Duch narodowy i kosmopolityzm> „Orzeł Biały” 1820, t. IV, nr 3 a. 41. Por. F. Skarbek Pisma pomniejsze,
I. I, Warszawa 1936, a. 318.