28
gospodarczych. Dokonujące się, zwłaszcza na przełomie paleolitu i mezolitu. korzystne zmiany środowiska sprzyjały także rozwojowi osadnictwa. Zanim jednak sytuacja osadnicza uległa pewnej stabilizacji, obserwujemy, zwłaszcza w starszej epoce kamienia, wyraźnie dostrzegalne zmiany w strukturze zasiedlania. W paleolicie górnym, kiedy to na stepowych obszarach Europy Środkowej, w tym także w dorzeczu Odry i Wisły, występowały duże stada mamutów, a żyjący wówczas ludzie wyspecjalizowali się w polowaniach na ten gatunek zwierząt, wyłoniła się możliwość zakładania w szczególnie korzystnych strefach ekologicznych wielosezonowych osad. Ich zabudowania tworzyły budynki mieszkalne konstruowane z drewna, kości i skór zwierzęcych (ryc. 1).
Ryc. I. Rekonstrukcja górnopaleolitycznego obozowiska z Moraw. Za G. Clarkiem i S. Pigotem.
Analiza odkrytych do tej pory stanowisk paleolitycznych pozwala także na szacunkowe ustalenie liczby osób tworzących działające wówczas wspólnoty gospodarcze. Obozowiska paleolityczne zamieszkiwało od 15 do 20 osób.
W paleolicie schyłkowym nastąpiły wyraźnie dostrzegalne zmiany w środowisku przyrodniczym. Najbardziej znaczące były przeobrażenia fauny. Podstawowym zwierzęciem po wyginięciu mamutów stały się renifery, odbywające w poszukiwaniu dogodnego dla siebie pożywienia bardzo dalekie i uzależnione ściśle od pór roku wędrówki. Populacje schyłków opa-leolityczne były zatem zmuszane do dostosowania się do zwyczajów reniferów i podążania za nimi do coraz to nowych stref ekologicznych. W związku z tym zmienić się musiały zwyczaje osadnicze. Obozowiska ludzkie zakładane w paleolicie schyłkowym są krótkotrwałe, ubogie, z wyjątkiem siedzib zimowych.
Przejście od starszej do środkowej epoki kamienia zbiegło się z wyraźnie dostrzegalnymi zmianami klimatycznymi, z wykształceniem się warunków zbliżonych do współczesnych. W tym okresie ziemie położone w dorzeczu Odry i Wisły pokryte zostały lasami, które z wolna opanowały cale obszary dzisiejszej Polski. Przeobrażenia szaty roślinnej pociągnęły za sobą zmiany w świecie zwierzęcym.
Wzrostowi temperatury i transgresji lasów towarzyszyło zanikanie gatunków zimolubnych. zwłaszcza reniferów, i pojawienie się na ich miejscu mieszkańców puszcz. Wspomniana wyżej transgresja lasów, a także zanikanie zwierzyny łownej żyjącej w wielkich stadach i zastąpienie jej przez typową faunę leśną stworzyło zupełnie odmienne warunki bytu grupom ludzkim zasiedlającym w środkowej epoce kamienia obszary dzisiejszej Polski. Człowiek z myśliwego terenów otwartych przeobraził się w typowego mieszkańca lasów. Zwarte lasy wczesnego holocenu, zróżnicowane gatunkowo tak w zakresie flory jak i fauny stworzyły nieco odmienny model gospodarki. Opierała się ona nadal wprawdzie na trzech podstawowych dziedzinach: zbieractwie, łowiectwie i rybołówstwie, to jednak ich wzajemny stosunek zmieniał się w zależności od właściwości danego regionu (zasobność runa leśnego, dostępność zbiorników wodnych), jak i od pory roku. W przypadkach skrajnych, lokalnie lub sezonowo, dominująca rola u zdobywaniu środków żywnościowych mogła przypadać zarówno szerokiemu zbieractwu, jak i rybołówstwu. Możemy jednak przyjąć, iż zasadniczą rolę w zdobywaniu środków żywnościowych odgrywało łowiectwo i zbieractwo. Rybołówstwo natomiast, poza niektórymi jedynie strefami (np. w rejonie pojezierzy) miało, jak się wydaje, znacznie mniejsze znaczenie.
Przemianom w ramach gospodarki przyswajalnej towarzyszyła mi-krolityzacja przedmiotów codziennego użytku, co archeolodzy tłumaczą między innymi koniecznością dostosowania się do lokalnych zasobów surowcowych. dostępnych poszczególnym grupom. W literaturze sugeruje się w związku z tym większą niż poprzednio izolację mezolitycznych jednostek terytorialnych zasiedlających obszary dzisiejszej Polski. Dowodem przemawiającym na korzyść tej hipotezy ma być nikła rola importów kamień-