Obraz8 (53)

Obraz8 (53)



92

nego poziomi. Lałem nad Antarktydę dociera powietrze z północy, przynosi nowy zapas ozonu z okolic równikowych i dziura ozonowa znika. Nad biegunem północnym nie ma warunków do powstawania nieruchomych chmur stratosferycznych i dlatego nie obserwuje się tam większych zmian stężenia ozonu.

Nie wydaje się. Zęby okresowy zanik ozonu nad Antarktydą mógł mieć poważne skutki globalne, bo nawet zupełny zanik nad Antarktydą oznaczałby ubytek stanowiący zaledwie kilka procent całkowitej ilości ozonu na kuli ziemskiej. Trzeba też pamiętać, że ozon ciągle powstaje z tlenu pod wpływem światła słonecznego i jego okresowe ubytki są uzupełniane.

Dla właściwej oceny problemu „dziury ozonowej" trzeba też pamiętać, że obserwacje stężenia ozonu w stratosferze są prowadzone dopiero od kilkunastu lat i wcale nie wiemy, czy okresowe ubytki ozonu nie są zjawiskiem normalnym, niezależnym od działalności człowieka. Gdyby tak było, to być może nie był potrzebny pośpieszny zakaz stosowania freonów. Wydaje się jednak, że wskazane jest ograniczanie ich produkcji, bo freony są trwałymi gazami, które bardzo powoli usuwane są z atmosfery. Gdyby nawet były zupełnie nieszkodliwe, to i tak nasycanie powietrza gazami, których nigdy tam nie było, nie byłoby bardzo mądrym postępowaniem.

Problem dioksyny

Liczne popularne publikacje stwarzają wrażenie, że ludzkości grozi straszliwe niebezpieczeństwo w postaci tzw. dioksyny. Jest to związek organiczny o złożonej, trójpierścieniowej budowie, który według ekowojowni-ków jest „jedną z najsilniejszych trucizn, znanych człowiekowi". Ten cytat jest wzięty ze wspomnianego wyżej artykułu w Rzeczpospolitej.

2,3,6,7-tctrachJorodibenzodioksyna

(dioksyna)

Zła sława dioksyny pochodzi stąd, że jest to bardzo silna trucizna dla świnek morskich, dla których śmiertelna dawka wynosi zaledwie 1 /rg/kg.

Inne zwierzęta są znacznie bardziej odporne, np. dla uśmiercenia królika potrzeba dawki tysiąc razy większej. Nie jest znana śmiertelna dawka dioksyny dla ludzi, ale w latach 1950 - 1980 ponad dwa tysiące osób zetknęło się z bardzo dużymi stężeniami tej trucizny w wyniku awarii urządzeń w fabrykach chemicznych i nikt z zatrutych nie umarł a objawy zachorowań ograniczały się do szybko mijającej wysypki na skórze. Nie zauważono też szkodliwych skutków jakie mogłyby się pojawić po dłuższym czasie, mimo że narażone osoby są obserwowane od wiehi lat. Dioksynę trzeba zatem traktować tak samo, jak miliony innych związków chemicznych, które są trujące ale nie stanowią szczególnie dużego zagrożenia.

Dioksyna tym się jednak różni od większości zwitków organicznych, że w bardzo małych stężeniach jest wszechobecna w biosferze. Jest nawet składnikiem ludzkiej krwi, gdzie wykrywa ją się w stężeniach rzędu części na bilion. Stała obecność dioksyny w biosferze a nawet w ludzkich tkankach wynika stąd, że związek ten zawsze powstaje podczas spalania substancji organicznych w niezbyt wysokich temperaturach. Ocenia się, że pożary lasów dostarczają do atmosfery kilkaset kilogramów dioksyny rocznie i nie ma żadnego sposobu na zmniejszenie tej ilości Skoro jednak ludzkość od początku swego istnienia współżyje z dioksyna, to straszenie nas tym jadem” dowodzi tylko niestarannego wykształcenia ekowojowników.

Problem dioksyny nie zasługiwałby na tak długą dyskusję, gdyby rzekomych zagrożeń nie wykorzystywano w kampaniach propagandowych przeciwko budowie spalarni śmieci w Polsce. Jest rzeczą oczywistą, że podczas spalania śmieci mogą powstawać dioksyny, ale wiadomo też, że odpowiednio prowadzony proces spalania dioksyn nie wytwarza. Dlatego w krajach cywilizowanych spalanie jest powszechnie stosowanym sposobem usuwania odpadów stałych, nazywanych potocznie śmieciami. Niestety, prostych ludzi w Polsce tak przestraszono dioksynami, że zażarcie protestują przeciwko budowie spalarni. Skutek jest taki że w tej ważnej sprawie też będziemy się wlekli w ogonie postępu cywilizacyjnego.

Biogenne związki halogenoorganiczne

Jeszcze do niedawna panowało przeświadczenie, że żywe organizmy mają bardzo ograniczone zdolności do wytwarzania organicznych związków flu-orowców. Wiadomo było wprawdzie, że biogenne (wytwarzane przez żywe organizmy) związki halogenoorganiczne występują w przyrodzie, ale uważano je za rzadko spotykane osobliwości. Obecnie wiemy jednak, że praktycznie wszystkie zwierzęta, rośliny i niższe organizmy mają zdolność do produkowania związków halogenoorganicznych. Dotychczas zidentyfiko-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz8 (64) 92 nego poziomu. Latem nad Antarktydę dociera powietrze z północy, przynosi nowy zapas
70050 Obraz1 (85) nego poziomu wody; szerokość obrzeża powinna wynosić około 50 cm. Najlepsze są ob
zdj 4 Pój pjaituwamu 3vwianu uiUy^wiiluuliicgo należy kierować om v.,c .oboun,.., S) bezpiec;:nego p
Obraz (2472) 92 Konformacje butanu przedstawiają następujące wzory: konformacje butanu 4.5. Temperat
ScanImage045 94 lasów tajgowych (L.A. Gołubicva, 1973, s. 146, ryc. 53, 7, 18, 26). Finowi; osiedli
symbol046 93 92 qtosunek liczbowy cmentarzysk nad rzekami i jeziorami Tabela xx - Kultura Nad rze
Obraz1 (53) 7imf    &(*) y* Cx^ foty ^ yC ty y, Cc) •ćrO y t ■^iO^ęr g^=Ł ^5-0
Obraz2 (53) J ~^ro O) J ~^ro O) / /r* ) (***y ik/^As 4 ^ 7~6QsCrx~ćU±c> J>tUu>a
Obraz3 (53) i- f Pt występowałoby w danym punkcie, gdyby r&« , naprężenia normalnego spowodowan

więcej podobnych podstron