trętne, by niczym skorki* znalazły sobie drogę do ucha umysłu, dlatego też nazywa się je earworms, aczkolwiek równie dobrze można by je nazwać brainworms. (W roku 1987 jedna z gazet półżartobliwie określiła je mianem „poznawczo-zakaźnych czynników muzycznych”).
Mój przyjaciel Nick Younes opowiadał mi, jak prześladowała go napisana przez Jamesa Van Heusena piosenka Love and Marriage1. Wystarczyło, że usłyszał ją tylko raz: był to wykonany przez Franka Sinatrę główny motyw muzyczny serialu telewizyjnego Świat według Bun-dych. „Wpadł w sidła rytmu piosenki”, która nieustannie powtarzała mu się w myślach przez całe dziesięć dni. Po wielokrotnych powtórzeniach straciła swój urok, wdzięk, muzyczność i sens. Przeszkadzała mu w pracy nauczycielskiej i myśleniu, odebrała spokój ducha, zakłócała sen. Na różne sposoby próbował ją powstrzymać, ale bez skutku: „Podskakiwałem. Liczyłem do stu. Polewałem twarz wodą. Zatykałem uszy i mówiłem do siebie bardzo głośno”. W końcu piosenka dała mu spokój, ale kiedy opowiedział mi tę historię, powróciła i nękała go jeszcze przez kilkanaście godzin2 3 4.
Chociaż terminu earworm po raz pierwszy użyto w la-i. u la osiemdziesiątych XX wieku (co było dosłownym przekładem niemieckiego Ohrwurm), samo pojęcie wca-lr nie jest nowe13. Już w latach dwudziestych XX wieku Kompozytor i muzykolog Nicolas Slonimsky z rozmysłem l >< >szukiwał form muzycznych, które czepiałyby się umy-In, zmuszając go do naśladownictwa i powtarzania. Natomiast w roku 1876 Mark Twain napisał nowelę A Lite-rary Nightmare [Nocna zmora] (potem przemianowaną n;i Punch, Brothers, Punch!), której narrator staje się bez-i .idny wobec „brzęczących rymów”:
Wzięły mnie bez reszty w posiadanie. Przez całe śniadanie tańczyły mi w głowie [...]. Zmagałem się dzielnie całą godzinę, ale bez skutku. W głowie ciągle mi brzęczało [...]. Wyszedłem na miasto, ale natychmiast stwierdziłem, że stopy wybijają rytm melodii. Pobrzękiwałem cały wieczór; kiedy ułożyłem się spać i zakopałem w kołdrę, dalej brzęczałem przez całą noc.
Dwa dni później narrator spotyka dawnego przyjaciela, pastora, i nieumyślnie go zaraża, a ten z kolei zakażenie przenosi na swoich parafian. 5 1
63
Jeremy Scratcherd, nauczyciel muzyki, który zajmuje się muzyką ludową Northumberland i Szkocji, pisze, co następuje:
W najdawniejszych zapisach muzyki ludowej można znaleźć wiele utworów, które nazywano „robakiem flecisty”. To melodie, które zagnieżdżały się w głowie muzyka, aby go dręczyć i zżerać, niczym robak jabłko. Jedną z takich melodii podaje Nor-thumbńan Minstrelsy (1888). Jeszcze wcześniejszy zbiór muzyki z Northumberland wydał w roku 1733 William Dixon; na tej podstawie, podobnie jak na podstawie kolekcji szkockich, można przypuścić, że termin „robak” pojawił się na początku XVIII wieku. Jakże różne okresy, a metafora przecież została ta sama!
* Skorek to po angielsku earwig; earworm i brainworm to terminy stosowane w zoologii na określenie pasożytów zagnieżdżających się w uszach lub mózgu zwierząt.
Osoby ze starszego pokolenia będą pamiętać melodię Love and Mamage z reklamy zupy Campbella „Soup and Sandwich”. Van Heusen byl mistrzem chwytliwych melodii i napisał mnóstwo dosłownie niezapomnianych piosenek, takich jak High Hopes, Only the Lonely czy Come Fly with Me, które śpiewali Bing Crosby, Frank Sinatra i wielu, wielu innych znanych wykonawców. Liczne z nich zostały zaadaptowane dla telewizji i reklamy.
Po pierwszym wydaniu Muzykofilii wiele osób pisało mi o swoich sposobach radzenia sobie z brainworms: na przykład z rozmysłem dogranie czy dośpiewane piosenki do końca, aby fragment w kółko się nie powtarzał, albo wyparcie natręta śpiewaniem czy graniem innej melodii (aczkolwiek teraz ta może przejąć złowrogą rolę).
Kiedy wyobraźnia muzyczna staje się natrętna, może uruchomić komponent motoryczny w postaci mruczenia czy podśpiewywania, czego dana oso-
>a może być nieświadoma, ale co nie pozostaje bez skutku. „Pod koniec dnia natrętnej muzyki — pisze jeden z korespondentów — w gardle mnie tak drapie, jakbym śpiewał przez cały dzień”. Inny z korespondentów, David Wise,
twierdził, że w uporaniu się z brainworms pomagają zaawansowane techniki relaksacji uczące odprężać mięśnie związane z aparatem mowy, które uruchamiane są przy słuchaniu muzyki. Chociaż niektórzy znaleźli skuteczne metody, większość, podobnie jak Nick Younes, szukała ich na próżno.