przez grupę w przeciwieństwie do bardziej przypadkowych. osobistych postępków jakiejś jednostki. Stosowanie tego pojęcia do tych aspektów ■ pospólnej działalności, które są wyraźnie uwarunkowane względami biologicznymi nie jest poprawne. Nawyk jedzenia smażonych kurcząt jest obyczajem — nie jest nim biologicznie zdeterminowany nawyk jedzenia”. Podobny pogląd występuje w etnografii radzieckiej; uważa się tu, iż >, sferę działania obyczaju nierzadko o-graniczają: dziedzina bytu i moralności, ale w wielu społeczeństwach obyczaj rozszerza się znacznie i obejmuje wszystkie strony życia społecznego. W swoim socjologicznym znaczeniu obyczaj występuje jako odziedziczony, stereotypowy sposób zachowania, reprodukowany w o-kreślonym społeczeństwie (grupie), staje się w ten sposób przyzwyczajeniem dla jego członków” (A.E. .ro<|>Maii, B.n. JleBKOBsra, 1973, s. 14).
Dość często spośród tak pojmowanych obyczajów wyodrębnia się zbiór działań ,,obło- , żonych” sankcjami społecznymi, czyli takich zachowań, których podejmowanie lub. niepodejmowanie wywołuje określoną reakcję członków danej grupy społecznej. Tego typu czynności obyczajowe zwie się niekiedy -* folkways lub — jeśli powiązane są ze sferą moralności — i mores (a.) czy moeurs (f,), co oddać można : przez polski, używany niegdyś powszechnie termin obyczajność. W koncepcji R. Redfielda (1962, s. 240) większość sposobów postępowania jest folkways. Natomiast wedle E.% Sapira (1956, s. 237) ,,termin ,mores’ najlepiej jest rezerwować do takich obyczajów (customs), które wyraźnie związane są z ostrym poczuciem godziwości lub niegodziwości danych postępków, Mores jakiejś społeczności stanowią V jej niesformułowaną etykę tak jak ją widzimy v-w działaniu”. Przy pojmowaniu moralności jako zespołu norm (nakazów i zakazów) i wartości, czyli jako sfery lub formy świadomości społecznej, traktuje się mores, a. nierzadko i całą sferę obyczajów jako obiektywny, tj. zachowa- ' niowy, czynnościowy odpowiednik moralności, czyli inaczej jako tzw. praktyczną (rzeczywistą) moralność. Niekiedy używa się tu .także terminu -> etos w jednym z jego znaczeń. Generalnie zauważyć należy, iż nic rozstrzygnięto dotychczas kwestii dystynkcji między o. a moralnością, chociaż problem ich rozróżnienia ma wielką literaturę i dokonano już usystematyzowania wielu poglądów w tym zakresie (M, Ossowska, 1966, s. 302-305).
Stwierdzić tu jeszcze należy, iż niektórzy badacze współcześni posługują się wyłącznie terminami: folkways i mores w odniesieniu do obowiązujących społecznic sposobów czy norm zachowania, pomijając zupełnie termin custom (JM-T- Larniis, 1972).
Równoznaczność obu terminów: o. i zwyczaj uważana jest przez leksykografów za uzasadnioną i ,,naturalną” ze względu na ich pochodzenie (wyprowadzanie) z jednego łacińskiego źródłosłowu: consuetudo tłumaczonego nie tylko przez polskie słowniki jako przyzwyczajenie, zwyczaj, obyczaj, sposób życia;
,,obyczaj jest normą postępowania, odmienną pod względem sankcji od religii i moralności, a utrzymująca się społecznie dzięki powszechnej aprobacie. [...] Zwyczaj istnieje wyłącznie 2e względu na to, że większość członków danej społeczności uważa go za obowiązujący, Ale w;yrażana przez nich zgoda nie ma charakteru swobodnie podejmowanej decyzji. Zwyczaj ma za sobą na ogół poparcie tradycji. Postępuje się tak a tak, ponieważ,zawsze tak robiono’. Innym pod tym względem typem obyczaju jest moda”
(JJ. Wiatr, 1973, s. 75).
We współczesnej refleksji nad o. nie można pominąć semiotycznych ujęć o. Ujmują one o. jako system komunikowania społecznego (system kodów)* Teorie semiotyczne traktują działania obyczajowe jako zachowania znakowe (znaki), komunikujące, generalnie rzecz biorąc, przynależność do danej grupy społecznej (etnicznej, regionalnej, lokalnej, wyznaniowej, klasy, warstwy itp.), np. przez noszenie określonego stroju oraz pozycję społeczną jednostek (równość, wyższość, niższość itp.), chociażby poprzez miejsce w orszaku czy usytuowanie przy stole, a także wzajemne stosunki pomiędzy jednostkami (przyjaźń, obojętność itp.), np. przez odpowiednio zróżnicowane sposoby. po-f; , ; witania.
przesad - określenie oznaczające te nieusystematyzowane wyobrażenia, oceny, poglądy i dyrektywy należące do zakresu
wiedzy (często ludowej), które w przesłankach
lub wnioskowaniu nic są w pełni zobiektywi-
< .
zowane, bądź w przekonaniu samej grupy praktykującej ten p., bądź (częściej) w ocenie przekonań jakiejś grupy zewnętrznej, a które zmierzają do osiągnięcia zobiektywizowanych rezultatów. Obiektywizację rozumieć należy w tym wypadku jako oparcie wiedzy na doświadczeniu związanym ze zjawiskami naturalnymi i na przyczynowości zgodnej ze stanem wiedzy o przyrodzie w danej epoce i środowisku.
Pojęcie p. traci sens: 1) dla społeczności na niskim szczeblu rozwoju, które w słabym stopniu potrafią odróżnić wnioski (trafne lub nietrafne) wyciągane z doświadczeń od hipotez: lub innych twierdzeń opartych na intuicji lub wierzeniach bądź których wnioski wyciągane z doświadczeń są tak często błędne, że nie różnią się od tych intuicji i wierzeń; 2) w tych wszystkich poglądach, które przyjmują całkowity relaty- ,
wizni stanu wiedzy (nie odróżniają wiedzy od wierzeń), wobec czego uznają każdą taką wiedzę za względnie racjonalną bądź dlatego, żc: a) negują istnienie prawdy obiektywnej, b) uznają taką prawdę za niepoznawalną w7 ogóle, c) uznają tę prawdę za niepoznawalną dla ludzkiego umysłu bez wsparcia czynników poz2naturaInych (objawienie tajemnicy), W tym ostatnim przypadku jednak wyróżnia się już pojęcie p., tyle tylko, że dotyczy ono zwykle cudzych wierzeń z punktu widzenia własnych wierzeń; w ten sposób p. bywa to, w co wierzy grupa zewnętrzna (W. Miihlmann, 1964). W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że na pewnym szczeblu rozwoju pojawia się też odróżnienie p. od religij, a nawet od —► magii. Zaznacza się ono tym bardziej, im bardziej religia, a nawet magia, po . ominięciu przez wykorzystanie objawienia (wiary) jednego lub kilku ogniw empirycznego łańcucha przyczynowości, tworzy spójny i konsekwentny system. Pogląd, który też jest intuicją, ale powstałą jako hipoteza przedłużająca ów empiryczny • łańcuch przyczyno wości, nazywamy hipotezą naukową lub nawet światopoglądem naukowym. Wnioski z hipotez naukowych, mimo pozornej spraw- i dzalności toku rozumowania, mogą się jednak też okazać błędne, a wnioski z wierzeń, mimo założonej niesprawdzalności toku rozumowania — trafne, co dodatkowo komplikuje sprawę. Dotyczy to zwłaszcza p. i magii, gdyż religia • w zasadzie nie podlega weryfikacji także i przez to, że rezultaty wskazanej przez nią przyczy- j nowości uznane są za transcendentalne (nie są zobiektywizowane w postaci nadającej się do empirycznego sprawdzenia).
P. wykracza zatem poza właściwy danej kulturze zasób doświadczeń i rygory logiki, a nie stanowi rezultatu przyjęcia konsekwentnego systemu światopoglądowego, religijnego czy magicznego. Praktykowanie p. uśmierza lęki przed siłami nie dającymi się opanować ani zrozumieć na danym etapie rozwoju albo ma na celu pozyskanie z realnym skutkiem przychylności tych sił. Im wyższy szczebel rozwoju, tym bardziej maleje zakres myślenia przesądnego. Poprzestanie wyłącznie na myśleniu logiczno--empirycznym i na będących jego przedłużeniem światopoglądach naukowych wiąże się z rozwojem rygorów naukowej obserwacji otoczenia i logiki wyciągania wniosków z tych obserwacji. Owo poprzestanie wydaje się jednak możliwe tylko o tyle, o ile człowiek, ze względu na samą swą tożsamość gatunkową, skłonny jest pogodzić się z zakresem względnej niewiedzy i mimo to wyzbyć się lęków egzystencjalnych.
Praktycznie jako p.‘ określane więc bywają różne elementy świadomości: 1) wszelkie wyjaśnienia pozanaturalne wychodzące poza empi-rię i jej logikę ze strony tych, którzy się do tej
empirii i logiki ograniczają (a więc zarówno p., jak i religia), 2) niższy poziom rygorów empi- j rycznych i logicznych przez reprezentujących wyższy poziom tych rygorów, 3) mniej usyste- , matyzowany i u struktur owiany zbiór intuicji I (p„ magia) przez systemy koherentne, choć też oparte na fundamentach intuicyjnych (wiara, «• objawienie), tzn. przez religię, 4) poglądy związane z różnymi rodzajami przesądów, magii lub wierzeń religijnych przez siebie nawzajem, 1 5) nawet elementy wyższego poziomu racjo- I nalnego z perspektywy niższego poziomu racjonalnego (np. zasady nowoczesnej higieny z perspektywy prymitywnej), 6) te przekonania i dyrektywy zachowań, które-: zmierzają do osiągnięcia realnych rezultatów przy wykorzystaniu pozanaturalnych środków lub przy-czynowości, a są uznawane : przez samych praktykujących za nie wchodzące wr skład zobiektywizowanej wiedzy ani usystematyzowanej religii czy magii;
Znamienne jest, że światopoglądy naukowe odznaczają się.tym, iż bardziej koncentrują się na ostrych nawet polemikach dotyczących przesłanek rozumowania i wyciągania wniosków', stąd mniej mają podstaw, by określać siebie wzajemnie jako przesądy.
Kwalifikowanie przekonań grup zewnętrznych jako przesądów7 jest często podstawą uprzedzeń i stereotypów etnicznych. Bywa też, że elity intelektualne określają coś jako p., nic potrafiąc dostrzec racjonalnego znaczenia zdroworozsądkowej praktyki .zwyczajów7 wytworzonych przez lud. Wiadomo, że skumulowane w tradycji doświadczenie społeczne praktyki ; ludowej odkrywa czasem zjawiska, które powtarzają się w sposób wykluczający przypadek, choć ani lud. ani warstwy wykształcone nie potrafią na razie tego w pełni wyjaśnić; Dlatego trudno zgodzić się z tezą, że p. jest to rodzaj „wiary- lub działania, jakie rozumny człowiek w7 dzisiejszym zachodnim społeczeństwie uznałby, za ,przesądne’ ” (G. Jahoda, 1971, s. 27). Sądy i zachowania określane ; jako przesądy w odróżnieniu od obrzędów', nic muszą się przejawiać publicznie i. uroczyście, dlatego więc nie podlegają nigdy pełnej kontroli społecznej. Niemniej ludzie rozumni żyją nie I tylko dzisiaj i sami potrafili zakwalifikować niektóre swoje przekonania jako przesądy, nawet wtedy, gdy im ulegali. Owo czasem dyletanckie cenzurowanie i deprecjonowanie jako przesądów przekonań, sądów i zachowań innych narodów i własnego ludu zrodziło jednak etnografię.
magia
Lit.; G. Jahoda: Psychologia przesądu, Warszawa 15)71. — M. Magd: Probtemcs cTethnographie europeenne, w: J. Poiricr (dir.), Eihnologic generale, Paris 1968. — W.E.
M uh l mami: Rassen, Eihnien, Kult uren, Ncuwied 1964,
K. Kwaśniewsk j