pozbawiony cech swojskości i indywidualności; organizacja zapatrzona w odległy, legendarny, imperialny Rzym czy jeszcze bardziej hieratyczne Bizancjum. Wszystko to wyzwalało odruchy oporu i zrozumiałej żywej niechęci do narzuconego przez księcia chrześcijaństwa.
W wielu organizmach państwowych, jak Słowenia, Chorwacja, Bułgaria, Czechy, Polska, Ruś, Związek Wielecki, kraj Obodrzy-tów czy Pomorzan, potrafili Słowianie upomnieć się czynem zbrojnym i rewoltą społeczną o prawa dla swych formalnie zanegowanych potrzeb duchowych. Wszędzie jednak po dłuższym czy krótszym oporze Kościół katolicki czy prawosławny triumfował. Chrześcijaństwo w wiekach średnich nie było wyłącznie religią. Była to także, a może przede wszystkim, międzynarodowa organizacja i była to forma życia na wyższym, feudalnym poziomie cywilizacyjnym, był to lepiej dostosowany do zmienionych warunków gospodarczych uniwersalny styl życia zarówno jednostek, jak i całych zbiorowości ludzkich. Walka z tego rodzaju potentatem była już z góry skazana na klęskę.
Należy wszelako podziwiać wytrwałość i siłę przywiązania ludów słowiańskich do starych wierzeń i obrzędów, które nie dały się łatwo zepchnąć w cień przez nową potęgę krzyża. Opór wobec chrześcijaństwa wypływał głównie z nieufności i niechęci wobec obcych językowo i etnicznie, butnych Niemców i sztywnych, chytrych Bizantyńc zyków. Doszła tu również do głosu chęć przeć i w: i la wienia się natrętnym, uciążliwym, a niezm zumiałym nakazom życiowym, wciskającym się do domu, do trudu codziennej pracy, do ważnych momentów rodzinnych ■— do prywatności. Zagrał też tu niewątpliwie sentymentalny tradycjonalizm, cechujący ten odłam rodziny europejskiej.
Dzieło chrystianizacji Słowian dopełniło się znacznie później w porównaniu z Coltami czy Germanami, co nie wynikało jedynie ze znacznie wcześniejszej Lam daty rozpoczęcia misji, lecz i — a może przede wszystkim — z większej odporności psychicznej wobec Rzymu i Bizancjum. To zaś wypływało zapewne z bardziej peryferyjnego położenia siedzib plemiennych w stosunku do imperium rzymskiego i z większego poczucia niezależności ludów zamieszkujących trudno dostępne, silnie zalesione rejony środkowo-wschodniej i wschodniej Europy.
Również brak dobrze wykształconej kasty kapłańskiej i żołnierskiej na Slowiańszezyź-nie przyczynił się do dłuższego przetrwania jej religijności, chociaż na pozór mogłoby się wydawać, że jest inaczej. Rozbicie związku druidów zadało śmiertelny cios religii celtyckiej, a znów przenikanie armii germańskiej na terytorium rzymskie wystawiało ją na wpływ silniejszego kulturalnie przeciwnika w myśl zasady: victa Roma vicil Germaniom.
Bardziej wojownicze i ruchliwe plemiona Słowian bałkańskich zapuszczające się na po-
299