io8 SZKOŁA JOŃ8KA.
substancyą, pozbawioną cech wszelkich, nieograniczoną w czasie i przestrzeni, a nieokreśloną w przymiotach. Ta już pierwsza trudność, musiała wywołać krytykę współczesnych. A potem pytano, jakże z takićj substancyi nieokreślonćj mogą wychodzić przedmioty, mające jasne, określone przymioty? Aby świat wydobyć z takićj nieokreślonćj nieskończoności, musiał Anaxymander przypuszczać w niej najrozmaitsze przeciwieństwa, zimno obok ciepła, gęstość obok rzadkości, płyn obok części stałych. Ale jeżeli one tłumaczą, dlaczego nieskończoność w ciągłym jest ruchu i niepokoju, niemniej są rażącą nielogicznością, niegodną konsekwentnego myśliciela. Powiedzieć, że aicstpov czyli Nieskończoność, nie ma cech żadnych, a równocześnie przypisać jćj najróżnorodniejsze przeciwieństwa, jest to samo, co zrobić ją nieokreśloną i określoną, niczem i wszystkiem. Ta kontradykcya widoczna pobudziła prawdopodobnie Anaxyme-nesa do postawienia nowćj teoryi.
Ma Anaxymander racyą, tak rozumował jego uczeń, przyjmując jakiś pierwiastek wszech rzeczy, ma i w tern słuszność, że ten pierwiastek uważa za nieograniczony, za nieskończony w czasie i przestrzeni, bo rzeczy doczesne tylko z wieczności, rzeczy skończone z nieskończoności pochodzić mogą, ale myli się, wywodząc z nieokreślonćj substancyi określone przedmioty, bo na to potrzeba natury iakićjś określonćj o wyraźnych cechach, potrzeba, zęby sub-stancya pierwotna z natury swojej była usposobioną do wydawania ze siebie stworzeń o jasnych i odrębnych przymiotach. Pozostaje zatem pytanie nie tknięte przez Anaxymandra, dlaczego nieskończoność to aK£ipov, wydziela ciągle ze siebie zimne i ciepłe, stałe i płynne substancye? Anaxymenes zwrócił wtedy uwagę na fakt, że każde ciało rozszerza się w cieple, a w zimnie się ściąga. Zrobił także drugie spostrzeżenie, że oddech wypuszczany z szeroko otwartych ust (chuchanie) jest ciepły, zimny zaś, gdy wychodzi z pewną siłą z mało otwartych (dmuchanie). Powiedział więc sobie, że ten przymiot we wszystkich rzeczach powtarza się, że zatem musiał być także w pierwotnćj substancyi, z którćj wszystko powstaje. Jeżeli więc — tak rozumował dalej — w nieskończoności mają być zawarte rozmaite przeciwieństwa, rzeczy zimne obok ciepłych, stałe obok płynnych, to właściwie posiada ona władzę ściągania się i rozszerzania, skoro każde ściąganie sprawia zimno, a każde rozrzedzanie wytwarza ciepło. Tak Anaxyme-nes to, co jest skutkiem ciepła, brał za jego przyczynę, rozrzedzenie