166 SZKOŁA JOŃ8KA.
zadanie snu. Ale gdy krew ostyga, obieg jćj leniwieje. To samo przez się widoczne, bo ciało nachyla się i cięższem sie staje (wszystko, co ciężkie, ku ziemi ciągnie), oczy zamykają się, myślenie odmienia się, powstają inne szeregi pojęć, które nazywamy snami. Także w stanie nietrzeźwym to dzieje się, gdy nagle przybyło zbyt wiele krwi. Zmieniają się wtedy dusze, a w duszach myśli; nastaje zapomnienie nieszczęść obecnych a nadzieja radosna dóbr przyszłych. A mógłbym wielu innemi podobnemi faktami stwierdzić, że zmiany krwi także myśleniu przeszkadzają. Gdy zaś krew z gruntu w nieład popadła, również myślenie ginie, bo wiedza i poznanie zawisły od przyzwyczajenia, a gdy od zwyczajnćj drogi się zbacza, także myślenie się zatraca* x).
Daleko ważniejszem dzieło —spt \zpft: vócou (o świętćj lub cięż-kićj chorobie, epilepsyi), na które niedawno zwrócił uwagę Wey-goldt, wykazawszy 2), że autor w poglądach swoich fizyologicznych i anatomicznych, wiernie trzyma się Apolloniaty. Za przyczynę epilepsyi uważa flegmę, która nagle dostawszy sie do żył, tamuje cyrkulacyą powietrza a następnie oddech. Na poparcie tego rozwija anatomią mózgu i topografią żył, streszczając odnośny rozdział Diogenesa, który szczęściem zachowany in extenso u Arystotelesa3). Żałuję, że dla braku miejsca nie mogę przytoczyć najdawniejszego opisu naukowego topografii naczyń w ciele ludzkiem. Pokazałoby się wtedy, że pomimo licznych niedostatków i błędów, posiadał Diogenes dość szczegółową znajomość ciała zwierzęcego (ciał ludzkich podówczas nie rozkrawano dla przesądów religijnych), a dosyć jest porównać jego topografią naczyń krwi z dawniejszą Syennesisa a późniejszą Polibosa, zięcia Hippokratesowego, aby mu przyznać wyższość niezwykłą ponad wszystkich anatomów przedarystotelesowych.
*) Zob. ciekawe dziełko w VI. tomie dzieł Hippokratesa (wyd. Littrć). Er meriusz i Ilberg przypuszczają, że autorem był Sofista ze szkoły Gorgiasza; Weygoldt, że napisane przed r 380. Mnie to jedno wydaje sie pewnem, że autor (z pewnością nie Ilippokrates) streścił teoryą Diogenesa, o ile nadawała się do uzasadnienia wywodów lekarskich.
2) Archiv fur Gesch, der Philos. Tom I. str, 161 i nasi.
*) Histor. animal. III. c. 2, Bez potrzeby Weygoldt przypuszcza, że cyta Arystotelesa jest tylko wyciągiem i to niedokładnym. Kto go przeczytał z uwagą, nabiera przekonanie, że to tekst samego Diogenesa, zupełnie nie skrócony. Ze podany jest w jeżyku attyckim, tłumaczy sie jego długością; inaczój byłaby większość rozdziału dziwnie odbijała mową od reszty,