•?4«wki Prymitywni b>wcy i zbl<rriw pracują mniej od •ui* bAS d*/br'/«J/i*»J*tw» Jnki**ąokoJWiek zwiśfóku 9U ponlawsź ioh fkoeyabmiy nie y/ytrzy-mują tygodni ) mleslący I n tenuy wny of j dodatkowych wyałłkOw, WśrOd JiuezmeMÓw o#obmey typu #iucb&» ri<«wni, ktOrty by uwijał! ale r#wMI*• •• j^|r' przyjaciół i krewny* h do ciąźftzej procy, obiecując im wielką UCtlf, byliby y,dff/y<|<>y/ynie niebezpieczni dla społu* csaftatws, Ambitny przyazły wielki człowiek ij iiuaz-tnetiów, który by ukłonił awoicb zwolenników, żeby pracował) Jak Ku oku p rzez mieniąc* wybiłby lub wy-straszył nulu zwierzyną w promieniu wielu mil I spowodowałby ŚffliOFĆ głodową aw«’go Mli przed upływam rok U Tuli więr u łiUJIZmenÓW domin uje wzajem. ftttść, tiiś r^dystrybucji, u najwyższym preatiżcni cj** My apf skromny łowcą o pewnej /«;<***, który nigdy w)<j m« przechwala swymi ouiąfcjnląeittml 1 który uniku su-fc/« 11. /* gdy dzieli Upolowane przez siebie zwbrzą, to
duję pr*t*nt<
Współzawodnictwo w ucztowaniu 1 Innu formy redystrybucji przeważyły pud pierwotnym mechanizmem wzajemności, kiedy możliwe ab; stało zwickazenłe czu-«u i intensywności pracy bez narażania zdolności noś* n*j aiedbaka nu nieodwracalne szkody. A stało ol<j to możliwe zwłaszcza wtedy, kiedy nut u rui no źródłu po* żywienie zastąpiono uprawą roślin i hodowlą zwierząt, Ogólnie biorąc, im więcej pracy wkłada ale w upraw*} i hodowlą udomowionych gatunków, tym wiącej mot* na wytworzył żywności i Tyla że ludzie zazwyczaj nie pracują wlącej, niż muszą llądyutrybucju stanowili* rozwiązanie tego problemu, Pojawiło ale wtedy, gdy I idzie zoczą li pracować ciąże] po to, aby utrzymoG wzajemną równowagą w atoaunku do złaknionych prestiżu, nadgor liwy< li producentów, W miarą ja*
wzajemne wymiany przestawały »ię bilansować, zmieniały sic w dary; w miarę zaś gromadzeń ta się 'lar 6// wynagradzano dawców prestiżem i przeciwdaramL Wkrótce redystrybucja zdominowała wzajemność i największym prestiżem zaczęli cieszyć się najbardziej chełpliwi i wyrachowani dawcy, którzy przymilali się, zawstydzali, a wreszcie zmuszali wszystkich do pracy cięższej, aniżeli się kiedykolwiek śniło Buszmenowi.
Jak na to wskazuje przykład Kwakiutlów, warunki stosowne dla rozwoju współzawodnictwa w ucztowaniu i redystrybucji zdarzały się również czasem wśród ludności nierolniczej. U ludów zamieszkujących północno--zachodnie wybrzeże Pacyfiku ekologicznego odpowiednika żniw rolnych dostarczały co rok ławice łososia i innych ryb wędrownych oraz ssaki morskie. Łososie lub „ryby świece" przypływały w takich ilośdach, że ludzie ciężej prucujący mogli zawsze złowić ich więcej. Ponadto Jak długo łowili rodzimą siecią na podrywkę, tak długo rozmiary połowów nie miały wpływu na tarło i nie mogły uszczuplić zasobów następnego roku.
Porzucając na chwilę nasze rozważania na temat wzajernnośclowych i redystrybucyjnych systemów prestiżu, możemy przypuścić, że wszystkie główne systemy polityczne 1 gospodarcze posługują się prestiżem w sposób charakterystyczny dla siebie. Na przykład, Wraz z pojawieniem się kapitalizmu w Europie zachodniej współzawodnictwo w gromadzeniu bogactwa znów stało się podstawowym kryterium statusu wielkiego człowieka. Tyle żo w tym przypadku wielcy ludzie starali się zabrać Innym bogactwa, a najwyższym prestiżem 1 władzą cieszył się osobnik, który zdołał zebrać I zachować największą fortunę. W okresie wczesnego kapitalizmu najwyższym prestiżem cieszyli się ludzie najbogatsi, ulu żyjący nadzwyczaj skromnie. Za-
127