„[___] żegnam się z Litwą”
Miniona dekada to w biografii Konwickiego okres niesłychanie płodny, to jakby erupcja pomysłów i spełnień urągająca mizerii czasu. W tej obfitości dostrzec jednak należy pewnego rodzaju sumowanie twórczości, bilans podstawowych wątków, a nawet autoparodię poetyki.
Najpierw wspomnieć należy o powrocie do filmu. Powrocie, który nastąpił po dziesięciu latach przerwy, jeśli zważyć, że ostatni film wyreżyserował Konwicki w roku 1972 (Jak daleko stąd, jak blisko), a ostatni scenariusz napisał w roku 1967 (Jowita — według powieści Stanisława Dygata Disneyland). Zestaw ten wzbogaca się dopiero w roku 1982 wyreżyserowaną w oparciu o powieść Miłosza Doliną Issy. Rok później na ekrany kin wchodzi Austeria, do której Konwicki napisał scenariusz, a w roku 1989 powstaje swoiste opus magnum, czyli film Lawa. Opowieść o ,.Dziadach" Adama Mickiewicza.
Zdwojona aktywność filmowa szła w parze z pisarską. Pomimo wielokrotnego narzekania, iż pisze mu się ciężko, należy przecież Konwicki do twórców pracowitych i „regularnych”, tworzących książki niemal zawsze w rytmie dwuletnim: 1982 — Wschody i zachody księżyca, 1984 — Rzeka podziemna, podziemne ptaki, 1986 — Nowy Świat i okolice, 1987 — Bohiń, 1991 — Zorze wieczorne, 1992 — Czytadło.
Jeśli teraz połączymy Dolinę Issy, Bohiń i Lawę. otrzymamy pierwszy wątek pożegnań: poże-ganie z Litwą. Za punkt ośrodkowy tego wątku niech posłuży Bohiń.
Rzecz dzieje się na zapadłej prowincji litewskiej w szlacheckim dworku Bohiń, zamieszkiwanym przez Michała Konwickiego i jego córkę, Helenę, powieściową babkę Tadeusza Konwickiego. Bohiń jest własnością niemłodego konkurenta do ręki Heleny — hrabiego Platera, który oddał ów dworek w użytkowanie Konwickim, gdy ci utracili Miłowidy, skonfiskowane przez cara za udział pana Michała w powstaniu. Wyzucie z własnego domu i „zamieszkiwanie u obcych” to pierwszy ślad cięcia dokonanego przez Historię. O przeszłości nie pozwala też zapomnieć ślub milczenia złożony po klęsce styczniowej przez pana Michała, który pewnego dnia rzekł: „nie ma o czym więcej gadać. Przemówię, jak ojczyzna będzie wolna” (s. 33). Jest i ślad trzeci: Helena utraciła w powstaniu narzeczonego, Piotra Pieślaka, i odtąd wiedzie żywot wdowy, pielęgnującej pamięć po zmarłym, który zawładnął jej życiem.
Akcja zaczyna się 15 sierpnia 1875 roku — w święto Matki Boskiej Zielnej, a zarazem w dzień trzydziestych urodzin Heleny. W zastygły czas jej życia, zatrzymany w roku 1863, uwięziony w jakiejś nieznośnej powtarzalności, wdziera się raptownie Eliasz Szyra, Żyd z Bujwidz, który
— 171 —