36 PROCESY GRUPOWE
jej członków. Trzeci temat - odróżnienie zachowali zadaniowych od zachowali społeczno-emocjonalnych - jest kluczowy nie tylko dla tego rozdziału, ale i dla całej książki. W dziedzinie dynamiki grupowej nieustannie stykamy się z opozycją między „wyrabianiem się z robotą” a „dogadywaniem się z innymi”. Dlatego też trzeci podrozdział zdominuje praca R. F. Balesa, któremu należy przyznać pierwszeństwo w sprecyzowaniu tego rozróżnienia. Czwartym tematem jest spójność grupowa - jej natura, źródła i niektóre z jej skutków. W piątym, końcowym podrozdziale zataczam koło, wracając do problemu wchodzenia do grupy, tym razem w związku z nabywaniem i rozwojem norm społecznych. Wykażę tu, że obyczaje i tradycje dominujące w grupie wywierają głęboki wpływ regulacyjny na ludzkie zachowanie - nie tylko bezpośrednio w sytuacji grupowej, ale i gdy jednostka jest sama, nawet po opuszczeniu danej grupy.
Proces wchodzenia do grupy często wywołuje lęk. Czy to w wypadku dziecka idącego do nowej szkoły, czy w wypadku dorosłego zmieniającego pracę, doświadczenie to, choć często ekscytujące, może nieść ze sobą pewną dozę stresu. Jakie są tego źródła? Kusi, by poprzestać na stereotypie „strachu przed nieznanym”. I rzeczywiście, jak się przekonamy w dalszym ciągu tego rozdziału, proces nabywania norm przez nowych członków grupy może być motywowany dążeniem do redukcji niepewności odczuwanej w nowej sytuacji. Jednak bardziej szczegółowe zbadanie przebiegu przystępowania do grupy ujawnia działanie jeszcze innych procesów. Dokładniej przedstawili je Levine i Moreland (1994) w swoim czasowym modelu socjalizacji grupowej, obejmującym całą sekwencję od wstępnej eksploracji grupy i rekrutacji do niej, do jej ostatecznego opuszczenia. Ważną cechą tego modelu jest położenie nacisku na wzajemność oddziaływania jednostki i grupy: nie tylko doświadczenia jednostki zmieniają się wskutek wejścia do grupy - również grupa musi się dopasować do swoich nowych członków. W tym podrozdziale zajmę się trzema spośród wielu zjawisk omawianych przez Levine'a i Morelanda: rekonesansem nowej grupy, zmianami w pojmowaniu siebie po przystąpieniu do grupy oraz procesem inicjacji do grupy.
Ważny etap stawania się członkiem grupy ma miejsce przed wstąpieniem do niej. Jest to proces rozpoznawczy - badanie różnych grup, do których możemy przystąpić, i dokonywanie wyboru między nimi. Oczywiście w wypadku pewnych grup, do których należymy, tę decyzję podjęto za nas. Nie możemy wybrać płci ani kultury czy klasy społecznej, w których się urodziliśmy. Taka „przypisana”
przynależność grupowa ma na nas niewątpliwie istotny wpływ, co stanie się jasne w następnych rozdziałach. Jednakże w ciągu życia stykamy się z wieloma innymi grupami, do których przynależność możemy wybierać. Dzieci mogą wybierać kluby, do których wstąpią w szkole; na świeżo upieczonych studentów czeka mnóstwo stowarzyszeń pragnących przyjąć ich w swoje szeregi; niektórzy wciąż mogą wybierać, jaką podjąć pracę - nawet jeśli w czasach recesji gospodarczej jest to luksus dla garstki szczęśliwców - a chcąc zaspokoić ludzkie potrzeby rozrywki, oświecenia duchowego czy zaangażowania politycznego, niezliczone grupy hobbystyczne, kościoły i organizacje polityczne czekają na nowych członków (Zander, 1972). Jakie czynniki decydują o naszym dążeniu do poszukiwania tego typu dobrowolnych stowarzyszeń i wstępowania do nich?
Levine i Morę land (1994) podsuwają nam jedną odpowiedź; ludzie starają się przystąpić do grup, w których uczestnictwo będzie dla nich maksymalnie nagradzające i minimalnie kosztowne. Jest to teza wywodząca się z tradycyjnego dorobku psychologii społecznej, mianowicie z teorii wymiany społecznej (np. Ho-mans, 1950). która interpretuje stosunki społeczne między ludźmi w kategoriach maksymalizacji zysku, a przedsięwzięte inwestycje i uzyskane rezultaty mogą według niej przybierać formy zarówno psychologiczne, jak i materialne. Oczywisty wniosek płynący z tego podejścia jest taki, że dokonując rekonesansu, ludzie przede wszystkim starają się oszacować, co grupy mogą zrobić dla nich i czego będą oczekiwać w zamian. (Nawiasem mówiąc, ta sama analiza stosuje się do działań grup w badaniu i rekrutacji nowych członków - zob. np. Cini i in., 1993).
Co jednak wpływa na ludzką percepcję nagród i kosztów? Pavelchak i współpracownicy (1986) uznali, że ważnym źródłem informacji są doświadczenia nabyte w kontaktach z innymi grupami. Jeśli były one korzystne, bardziej prawdopodobne będzie dążenie do uczestnictwa w grupach, od których oczekuje się podobnego typu nagród. Dane świadczące na rzecz tej tezy Pavelchak i współpracownicy (1986) uzyskali w sondażu przeprowadzonym wśród dużej grupy nowo przyjętych studentów pewnego uniwersytetu. Respondentom zadano różne pytania na temat grup, do których należeli w szkole, i poproszono ich o ocenę przyjemności i znaczenia przynależności do tych grup. Oceny były znacząco, choć niezbyt silnie, powiązane ze staraniami studentów o wstąpienie do stowarzyszeń uniwersyteckich. Ponadto dokonywane przez studentów oceny ich przyszłych grup cechowało wyraźne zniekształcenie w stronę oczekiwania od grup większej liczby nagród niż kosztów (proporcja tych pierwszych do tych drugich wyniosła 2:1). Co interesujące, ci, którzy należeli do podobnych organizacji w szkole, spodziewali się zarówno więcej zysków, jak i więcej kosztów, co świadczy o realnej wartości informacyjnej wcześniejszego doświadczenia.
Fakt, że potencjalni członkowie grupy oczekują więcej zysków niż kosztów, wskazywałby, że cechuje ich ogólnie optymistyczne spojrzenie. Brinthaupt i współpracownicy (1991) odkryli, że ten optymizm ma skutki korzystne dla ego. W kolejnym sondażu dla nowo przyjętych studentów badacze prosili ich o wymienienie