46 PROCESY GRUPOWE
sami Rabbie i Horwitz zaobserwowali przejawy tego zjawiska, gdy w badaniach następczych powiększyli grupę kontrolną. Przy większej próbie (a zatem i większej mocy statystycznej) widoczne stały się pewne znaczące różnice między grupą własną a obcą nawet przy „minimum grupowości” (Horwitz i Rabbie, 1982). Mimo wszystko ta stronniczość grupowa była jednak dużo słabsza niż w warunkach „wspólnego losu”, co potwierdziło pierwotne przypuszczenie Lewina na temat wagi współzależności losu.
Wspólny los jest najsłabszą formą współzależności. Dużo ważniejsza, jeśli chodzi o procesy grupowe, miała być, zdaniem Lewina (1948), współzależność celów członków grupy - sytuacja, gdy przed grupą stoi zadanie, w którym osiągnięcia każdej osoby mają konsekwencje dla osiągnięć pozostałych członków grupy. Te konsekwencje mogą być pozytywne albo negatywne. W pierwszym przypadku sukces jednej osoby albo bezpośrednio ułatwia sukces innych, albo, w wersji najmocniejszej, jest konieczny dla ich powodzenia. I tak, w drużynach sportowych dobra (lub zła) forma jednego zawodnika ma korzystne (lub szkodliwe) konsekwencje dla innych zawodników z tej samej drużyny. Niektóre typy zespołów cechuje wysoki stopień komplementamości między ich członkami i istotna jest rola każdego z nich. Dobrym przykładem może być naukowa grupa badawcza składająca się ze specjalistów teoretycznych, projektantów technicznych i analityków komputerowych. We współzależności negatywnej — znanej bardziej jako rywalizacja - sukces jednej osoby oznacza porażkę drugiej. Do tego mechanizmu odwołuje się stosowana w niektórych spółkach praktyka motywacji finansowej na podstawie porównywania indywidualnych osiągnięć z osiągnięciami innych pracowników.
Jakie są dowody świadczące o dużym znaczeniu współzależności zadania dla procesów grupowych i jakie są jej konsekwencje? Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że dla bardzo wielu grup sam sens ich istnienia jest określony w kategoriach jakiegoś wspólnego celu czy zadania. Na przykład w statucie mojego związku zawodowego, w pierwszym paragrafie merytorycznym sformułowano „cele Związku”, którymi są „osiąganie postępów w kształceniu uniwersyteckim i w badaniach, regulowanie stosunków między nauczycielami uniwersyteckimi a ich pracodawcami, popieranie wspólnych działań nauczycieli uniwersyteckich i ochrona interesów swoich członków” (Association of University Teach-ers, 1985). W sondażu obejmującym około 300 dobrowolnych stowarzyszeń Zan-der (1972) stwierdził, że publiczne opisy ich działalności prawie zawsze odnosiły się do celów (lub zadań) grupy.
Jaki jest wpływ różnych sposobów definiowania zadań grupy na procesy zachodzące w tej grupie? Pierwszą poważną próbę odpowiedzi na to pytanie pod-iął Deutsch (1949a), który przełożył idee Lewina na empirycznie sprawdzalne
hipotezy. Deutsch przypuszczał, że w warunkach współzależności pozytywnej ludzie będą sobie pomagać i lubić się, a grupę jako całość będzie charakteryzować silne dążenie do osiągnięcia celu. Natomiast w sytuacji współzależności negatywnej ludzie będą bardziej motywowani do rywalizacji, będą się mniej lubić, a zbiorowe dążenie grupy w kierunku celu będzie osłabione. Z tymi zjawiskami powinny się wiązać zwiększone komunikowanie się na temat zadania oraz wyższa produktywność grupowa w sytuacjach współzależności pozytywnej. Deutsch (1949b) testował te hipotezy w małych grupach studentów uczęszczających na zajęcia z psychologii. Połowie członków grupy mówiono, że będą oceniani na podstawie poziomu wykonania zadania przez całą grupę. I rzeczywiście, wszyscy członkowie otrzymywali tę samą ocenę, będącą wynikiem porównania poziomu wykonania grupowego z innymi grupami na zajęciach. Ludzie ci byli więc współzależni pozytywnie. Pozostałych studentów poinformowano, że otrzymają oceny indywidualne na podstawie tego, jak wypadną na tle grupy. Zatem byli oni od siebie współzależni negatywnie. Przez pięć tygodni grupy pracowały nad serią problemów logicznych oraz problemów z zakresu stosunków międzyludzkich, a ich dyskusje były obserwowane. Ponadto zastosowano narzędzia samoopisu do pomiaru postaw wobec zadania i kolegów z grupy, a także dokonano obiektywnego pomiaru poziomu wykonania. Zgodnie z oczekiwaniami grupy pracujące w warunkach współzależności pozytywnej wykazały większą współpracę, ich członkowie częściej brali udział w dyskusjach i więcej się komunikowali, bardziej się nawzajem lubili, cechowała ich mniejsza agresja i według różnych wskaźników byli rzeczywiście bardziej produktywni niż grupy pracujące w warunkach negatywnej współzależności zadaniowej.
W późniejszych badaniach uzyskano powszechne potwierdzenie tych prawidłowości. Na przykład Rosenbaum i współpracownicy (1980) obserwowali zarówno grupowy poziom wykonania, jak i procesy grupowe w zadaniu budowy wieży, starannie przy tym kontrolując zmienne pozytywnej i negatywnej współzależności. Celem trzyosobowych grup było wybudowanie jak najwyższej wieży. Zależnie od grupy, nagradzano je finansowo na następujące sposoby: zależnie od łącznej liczby klocków tworzących wieżę (maksymalna współzależność pozytywna), według tego, kto umieścił najwięcej klocków w konstrukcji, przy czym zwycięzca brał całą stawkę (maksymalna współzależność negatywna) lub według pewnych kombinacji tych dwóch systemów wypłat. Jak widzimy w tabeli 2.1, w miarę wzrostu negatywnej współzależności między członkami grupy spada produktywność, poziom koordynacji (czego wskaźnikiem jest naprze-mienność czynności) oraz wzajemna atrakcyjność interpersonalna. Około trzydziestu lat później Deutsch stwierdził, że gdy zadanie grupowe wiąże członków w strukturę kooperacyjną, rezultatami są większa współpraca i spójność oraz wyższy poziom wykonania.
Tę wyższość kooperatywnych struktur zadania, jeśli chodzi o poziom wykonania, potwierdzili Johnson i współpracownicy (1981) w obszernym przeglądzie