Mistrz z Czarnolasu, Jan Kochanowski (1530-1584) zyskał miano „księcia poetów Tworzył zarówno po łacinie, jak i w języku ojczystym rozmaite gatunki literackie, jak treny czy fraszki, a nawet wkroczył w krainę dramatu. Do najwybitniejszych jego dziel należy Psałterz Dawidów z 1579 r, w którym biblijne Psalmy wybrzmiały najwyższego lotu polszczyzną. W1584 r. opublikował łacińskie Elegie nawiązujące formą do dzid najwybitniejszych twórców antyku. „Publicystyczne” wiersze łacińskie, którymi odpowiadał na zjadliwe utwory antypolskie z kręgu Walezego, na tle całej jego twórczości me odznaczają się niczym szczególnym.
10 A
GOCH ANOV1
L <E G 1 A TL «U M Libri IIIL
Trudno jednak zlekceważyć ujemne strony (^krótkiego panowania. Będąc już w Krakowie,
1
(irfCEM
F O R ICOEHIA
Stue | . >
Ep igra mm a tara ' Ubęllu?.
C X A C O f I A E,
In Officina Lazari. Anno Domini: M. P.. ŁXXX*1I1
$. 9. Sine*
fi
Wco
Ff |®
; zwłaszcza porzuciwszy go w niesławie, Walezy raz pierwszy w historii wzbił wysoką falę niechęci między Polakami i Francuzami. Przyszły :■ niej i momenty przyjaznych stosunków, zwłaszcza w dobie zaborów Polski, lecz to właśnie Henrykowski epizod wpłynął na rozwój utrwalenie się w świadomości obydwu narodów Mitypowyćh, krzywdzących, wzajemnych sądów zbiorowych. Do dziś często zastępują one rzeczywistą wiedzę o Polsce we Francji iodwrołnie zresztą też), co w połączeniu z dochodzącą nieraz do głosu arogancją polityków Dze utrudniać dialog między członkami y^teczeństw Starego Kontynentu i - co najmniej -złościć.
m negatywny stereotyp „wszetecznego”
4 „pysznego Francuza” wyrósł w Polsce bez wątpienia na fali rozczarowania postawą llezego.;Odnaleziono w niej działanie obłudne, o czym przekonują liczne, często ttńoowe wiersze ówczesnych publicystów. Jeden z nich głosi: „A nasz Polak nie cierpi Ki Francuza, / Hardemu hardy będzie, by mu dostać guza / Toć mi jest barbar prawy, 'Mjr, złośliwy, /1 cokolwiek z nim poczniesz, odmienny a łżywy”. Nawet tragiczną ®erć króla co bardziej zapalczywi potrafili odczytać jako karę za zdradę w Polsce.
Publicyści nie próżnowali też nad Sekwaną. Chcąc usprawiedliwić skandaliczną decyzję ^kiego monarchy, jego dworscy propagandyści rozpowszechniali antypolskie utwory,