Picture31 (2)

Picture31 (2)




—    Żyć? Jak żyć? — spytał głos duszy,

—    Tak żyć, jak żyłem przedtem: dobrze, przyj mnie.

—* Jak żyłeś przedtem, dobrze i przyjemnie? spytał głos duszy. I Iwan Ilicz zaczął teraz przypon| nać sobie, przebierać w wyobraźni najlepsze - chwil przyjemnego życia. Ale rzecz dziwna: te wszystM najlepsze chwile przyjemnego życia zdawały mu s| teraz zupełnie nie. tym, czym wydawały się wtedj Wszystko — oprócz wspomnień dzieciństwa. Tarł w dzieciństwie, było coś rzeczywiście przyj en| nego, z czym można byłoby żyć, jeżeliby to powrój ciło. Ale człowiek, który doznawał tych przyjemno! ści, już nie istniał. To było jak wspomnienie o_kim!

innym..........—............*-.....    .............

Jak tylko zaczynało się to, czego rezultatem hj§ teraźniejszy on, Iwan Ilicz, wszystkie pozorne owe czesne radości życia topniały w jego oczach i zmk niały się w nicość czy nawet w obrzydliwość. jj ! im dalej było od dzieciństwa, im bliżej do dzif sdejszęgo dnia, tym bardziej nikłe i wątpliwe byhf radości." Zaczynało się to od Szkoły Prawniczej. Jel szcze tam było coś prawdziwie dobrego: tam była we| sołość, była przyjaźń, tam były nadzieje. Ale w wyż| szych klasach te dobre chwile zdarzały się coraz rzal dziej. Potem, podczas pierwszej jego posady przy gul berńatoirze, znowu zjawiły się dobre chwile: to byłyi wspomnienia miłości. A potem' się wszystko pomieszaj ło i coraz mniej było dobrego. Dalej jeszcze mniej i imf dąlej, tym mniej.    I

'Małżeństwo... tak prawie niechcący, i .rozczarowali nie, i zapach z ust żony, i zmysłowość, fałsz! I tenl martwy urząd, i te troski o pieniądze, i tak rok, dwa,l dziesięć i dwadzieścia — i wciąż to samo. I im dalej,-1 tym bardziej martwo. Jak bym równomiernie seho-. M

4U

•;Z góry, myśląc, że idę pod górę. Tak było. apniemaniu ogółu wznosiłem się w górę i akurat samo wyciekało ze mnie życia... A teraz goto-r-: trzeba umierać!

jpóż to więc jest? Po co to,? Nie może tak być. Nie ie być, żeby takie bezsensowne, takie ohydne było |>ię. A jeżeli rzeczywiście było takie ohydne i ta-bezmyślne, to po co umierać i umierać w cierpie-I? Coś tu jest nie tak.

:||?Może j,a nie żyłem jak trzeba? — przyszło mu igle do głowy. — Ale jakże nie jak trzeba, kiedy ^szystko robiłem jak należy” — mówił do 'siebie rzucał natychmiast to jedyne rozwiązanie zagadki iycia I śmierci, jako cos zupełnie niemożliwego. ^Czegóż więc chcesz teraz? Żyć? Jak żyć? Żyć, jak: Ipsz- w sądzie, kiedy woźny sądowy woła: «Sąd pzie!» Sąjd idzie, sąd! idzie — powtórzył sobie. — Właśnie sąd'! Ale przecie ja nie jestem winien! — za-jfołał z gniewem. — Za co?” I przestał naraz płakać, i odwróciwszy się twarzą do ściany, zaczął rozmyślać r.tym: dlaczego, za co ta cała okropność?

£j:.AŁe chociaż wiele myślał, nie znalazł odpowiedzi, ppdedy mu przychodziła do głowy, jak często to się •zdarzało, myśl, że wszystko dzieje się tak tylko dlatego, że żył nie jak trzeba, zaraz przypominał sobie palą prawidłowość swojego życia i odpędzał tę d-ziw-|ąą myśl-f' Minęło znowu dwa tygodnie. Iwan Ilicz już nie .wstawał z kanapy. Nie chciał leżeć w łóżku, i leżał | na kanapie. I leżąc prawie cały czas twarzą do ściany, | samotnie znosił wciąż te same oierozwdązalne cierpie-|$da i samotnie powracał wciąż do tej samej nierozwią-: żalnej myśli. Co to jest? Czy to naprawdę może być

413


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Picture31 (2) —    Żyć? Jak żyć? — spytał głos duszy, —    Tak żyć, ja
TAK ZYC JAK ŻYŁEM - WARTO BYŁO"
OSOBA A OSOBOWOŚĆ 45 raczej na władzach duszy - tak umysłowych (intelekt i wola), jak i zmysłowych
Picture9 Glukoza jak i inne cukry ulegają fermentacji alkoholowej pod wpływem enzymów wytwarzanych
scandjvutmp9b01 123 dzi zwykle w parze z dzielnością duszy; i tak zapaśnicy, dla zacho wania swych
img28801 djvu 291 Deszczyk daje roślinkom wodę). Bez wody, roślinka także nie mo-Jaby żyć; tak samo
się żyć powinno, że kto, chcąc czynić tak, jak się czynić powinno, nie czyni tak, jak inni ludzie cz
i premiera, a także życzenie, by naród mógł żyć tak długo jak te dwa ciała niebieskie. ONZ-niebieski
Picture2 (5) . 4 JAK NAUCZYĆ SIĘ ŻYĆ Stówa: Bogdan Otewicz Muzyka: Antoni Kopff 2.—yfr #sOSEą,^
23 (785) kasia: A ile chcesz mieć, żeby zacząć żyć? Bo on jest uczciwszy. On żyje tak, jak chce, a t

więcej podobnych podstron