naczynia grubościenne, o szorstkiej lub chropowaconej powierzchni posiadają znaczną ilość domieszki grubo- i śrcdnioziamistcj. Naczynia o cienkich ściankach zazwyczaj mają niewielką ilość drobnoziarnistej domieszki schudzającej. U podłoża tego zróżnicowania leży funkcja poszczególnych grup naczyń, a w konsekwencji — także ich forma. Naczynia służące do gotowania, przyrządzania posiłków, czy przechowywania zapasów, nazywane często „ceramiką kuchenną , musiały odznaczać się odpornością między innymi na ogień, a więc większą grubością ścianek i znaczną twardością uzyskiwaną poprzez dodanie większej ilości domieszki. Do tej grupy należały przede wszystkim garnki, kubki, czerpaki. Naczynia przeznaczone do spożywania pokarmów, a także dla różnego rodzaju celów kultowych, czyli tak zwana ceramika stołowa, nie wymagały zastosowania dużej ilości domieszki. Wielkość jej ziaren nie przekraczała 0,5 mm. Dawało to optymalne warunki dla starannego wykańczania powierzchni zewnętrznej naczynia oraz jego zdobienia. W tej grupie najliczniejsze są wazy, misy i czarki.
W okresie przedrzymskim i rzymskim w ręcznie lepionej ceramice kultury przeworskiej dominowały następujące rodzaje domieszek: piasek (rzeczny lub gruntowy piasek kwarcytowy) oraz tłuczeń kamienny i ceramiczny. Dodanie do gliny minerału - miki (łyszczku) było zabiegiem czysto estetycznym, powodującym iskrzenie się powierzchni naczynia.
Techniki lepienia
Technika wyrobu naczyń ręcznie lepionych nie jest jeszcze w pełni poznana. Więcej wiadomo obecnie o ceramice wykonanej przy użyciu koła garncarskiego, gdyż znane są całe ośrodki garncarskie z licznymi piecami służącymi do wypalania ceramiki, co pozwoliło na odtworzenie poszczególnych etapów produkcji takich naczyń.
Większość naczyń lepionych w ręku wykonywano z nalepianych kolejno od dna ku górze szerokich glinianych pierścieni lub ze spiralnie nakładanych wałków gliny. Miejsca ich połączeń następnie starannie zagładzano. Dna dużych naczyń, małe naczyńka oraz drobne przedmioty formowano zazwyczaj z jednego kawałka gliny. Często zachowują się na nich ślady wygniatania w postaci nierównej powierzchni czy odcisków palców. Dużym udogodnieniem było umieszczanie naczyń na podkładkach z kamieni, desek, plecionek lub fragmentów ceramiki, co ułatwiało obracanie ich w trakcie lepienia. Po uformowaniu naczynia przeważnie starannie opracowywano jego ścianki. Naczynia wygładzane bezpośrednio po wylcpieniu mają powierzchnię gładką i matową, podczas gdy te wygładzane po wyschnięciu za pomocą kamyków czy kawałków kości, nabierały po wypaleniu lśniącego połysku. To silne polerowanie daje obecnie efekt złuszczania się zewnętrznej warstwy powierzchni naczynia, bardzo kłopotliwy dla konserwatorów ceramiki. Do celowych zabiegów należało również chropowacenie powierzchni naczyń. Efekt ten uzyskiwano poprzez przecieranie lekko podsuszonej powierzchni, jak też poprzez pokrywanie ścianek roztworem gliny. Zabiegi te oprócz efektów dekoracyjnych miały także znaczenie praktyczne - naczynia o chropowatej powierzchni łatwiej było przenosić, dłużej trzymały też ciepło.
Proces wypału odbywał się zapewne zarówno na wolnym powietrzu - w ogniskach, jak i w piecach podobnych (lub tych samych) do używanych do wypału ceramiki toczonej. Od techniki wypału zależał kolor naczynia. Na przykład nierównomierne rozłożenie barwy było spowodowane nierównym oddziaływaniem temperatury. Charakterystyczną ceramikę czernioną uzyskiwano poprzez odymianie naczyń w trakcie wypału, co osiągano wrzucając do pieca na przykład kawałek smolnego łuczywa lub mokrej słomy i zamykając go szczelnie na kilka godzin (J. Wielowiejski 1960, s. 94-95).
Oglądając poszczególne naczynia pod kątem rodzaju surowca i techniki jego wykonania możemy zatem opowiedzieć, jakimi ludźmi byli jego wytwórcy, jak wysokie były ich umiejętności, zdolności organizacyjne, a także jakie mieli preferencje estetyczne. Pewne cechy technologiczne różnicują znaleziska ceramiczne w czasie. I tak w okresie późnolateńskim i okresie wczesnorzymskim dominowała ceramika z drobnoziarnistą domieszką mineralną, między innymi z błyszczącą miką, o gładkich, starannie wykończonych powierzchniach. W niektórych formach widzi się naśladownictwa importowanych naczyń brązowych (np. Er Raszewska 1978, s. 110). W późnym okresie rzymskim większego znaczenia nabiera ceramika o domieszce z większych ziaren, która widoczna jest na mniej starannie zagładzanej powierzchni zewnętrznej naczyń. Szorstka w dotyku ceramika z tego czasu jest także 178 zazwyczaj słabiej wypalona. Stopniowe wychodzenie z użycia ręcznie lepionej ceramiki o cienkich