122
zanim pójdą na lekcje, często mają biegunkę albo wymiotują. W sytuacjach szczególnie obciążających mogą pojawić się uczucia mdłości albo przytępienia słuchu, których nie można wytłumaczyć procesami chorobowymi.
Dzieci te nie symulują, tzn. nie wymyślają sobie dolegliwości. Rano przed pójściem do szkoły rzeczywiście mają bóle głowy, mdłości i wymioty. W ten sposób fizycznie wyrażają one swój strach. Doświadczenie pokazuje, że rodzice wykazują więcej zrozumienia, kiedy dziecko jest chore, niż kiedy czegoś się boi. Kiedy rodzicom wiadomo, że w szkole są konflikty, to wysyłają tam jednak swoje pociechy mimo ich somatycznych dolegliwości. Być może w szkole rozmawiano już na ten temat i z perspektywy dorosłych sytuacja wydaje się klarowna, a sprawa załatwiona.
Jeżeli ze strony rodziców nacisk jest duży, ponieważ oczekują, że dziecko się zmierzy z rzeczywistością i dogada z rówieśnikami, mimo że ono samo wciąż odbiera swoją sytuację jako groźną, może dojść do wagarowania ucznia czy uczennicy. W gorszych wypadkach istnieje jeszcze niebezpieczeństwo, że młody człowiek ucieknie z domu, a nawet bę- I dzie usiłował popełnić samobójstwo.
Mobbing odbija się negatywnie nie tylko na zdrowiu i psy- I chice, ale również na wynikach w szkole. Zdolne dziecko nie I wykorzystuje swoich możliwości, gdy nie ma odwagi zabrać I głosu w klasie oraz jest tak mocno zestresowane, że nie potrafi się skoncentrować. Wyjątkiem są ci, których drwiny ze strony kolegów uskrzydlają do osiągania najlepszych rezultatów. Zasadniczo jednak mobbingowani opuszczają się w nauce. Nagłe pogorszenie wyników może być wskazówką, że dane dziecko jest dręczone w klasie. Perspektywa powtarzania roku i opuszczenia w ten sposób znienawidzonej klasy wydaje się niektórym dzieciom wybawieniem.
Mobbing nie jest jednak chwilowym obciążeniem i zagrożeniem, lecz u niektórych dzieci pociąga za sobą długotrwale skutki. Dzieciństwo i okres młodzieńczy to decydujący czas dla budowania późniejszego zdrowia psychicznego.
Człowiek, który już w dzieciństwie doświadcza długotrwałego odrzucenia, ma kompleks niższości i nie utrzymuje satysfakcjonujących relacji społecznych z rówieśnikami, będzie również jako dorosły cierpiał z powodu tych doświadczeń. Często dochodzi tutaj również do chronicznych zaburzeń psychosomatycznych, a czasami również do samookaleczeń, np. mimowolnego drapania się, wyrywania sobie włosów czy obgryzania paznokci.
Mobbing jest szczególnie niebezpieczny w przypadku dzieci wkraczających w okres dojrzewania. Proces przechodzenia z dzieciństwa w okres młodzieńczy wiąże się również ze zmia-nągrupy, z którą do tej pory się identyfikowaliśmy. Dla dziecka decydującymi wyznacznikami są rodzice. Nastolatek natomiast chciałby być również akceptowany przez rówieśników i należeć do grupy. Tego pragnienia nie zastąpi nawet najlepsza relacja z rodzicami.
Jeżeli właśnie w tym, jakże ważnym okresie rozwojowym młody człowiek będzie wykluczany i izolowany przez rówieśników, nie zdobędzie on doświadczeń fundamentalnych dla prawidłowego rozwoju osobowości, określenia swojej tożsamości, umiejętności radzenia sobie z konfliktami i budowania dobrych relacji z partnerem życiowym. Z mobbingowa-nych nastolatków nierzadko wyrastają samotni, psychicznie okaleczeni dorośli. Brak pozytywnych doświadczeń społecznych powoduje, że z wielkim trudem przychodzi im w przyszłości zmienić sytuację, w której się znajdują, w rezultacie więc i po ukończeniu szkoły nie mogą znaleźć sobie przyjaciół.