ScannedImage 26

ScannedImage 26



jakite ma rozstrzygać zatarg, może się to nawet skończyć więzieniem.

Oprócz tego jedyny ważniejszy spór z udziałem obcych rozegrał się na posterunku policji. Pewnego popołudnia po burzliwej nocy i kłótniach ciągnących się od rana, na posterunku policji rozgorzała zacięta batalia i wszyscy pobiegliśmy zabawić się tym widowiskiem. Jeden z policjantów był tak nierozważny, że wziął na serio awanse córki Loke-lei, ta zaś potem w odpowiednim momencie krzyknęła: „ratunku!” i oboje zostali nakryci przez jej męża, który właśnie przypadkiem przechodził nie opodal. Mąż tak bardzo przejął się widokiem jawnego gwałtu, że dostał ataku histerii i trzeba go było zamknąć w wielkiej celi z blachy falistej. Hałasował tam okropnie, waląc w blaszane ściany i dokładając wszelkich starań, żeby zwrócić na siebie powszechną uwagę, a tymczasem jego brat prowadził pertraktacje z nieszczęsnym delikwentem, który gotów już był zapłacić każdą kwotę, byleby zakończyć sprawę. Pierwsza żona Lo-kelei, wielka, potężna kobieta z plemienia Dodosów, przybiegła na posterunek z kijem w ręce i zaatakowała sierżanta. Teraz już wszyscy okoliczni Ikowie zgromadzili się pod posterunkiem i grozili, że powiadomią administrację w Mo-roto o tym, jak tutejsi policjanci wsadzają do aresztu Ików i gwałcą w tym czasie ich niewinne żony. Policjanci załatwili wreszcie sprawę ofiarowując piwo skrzywdzonej rodzinie, która natychmiast ogromnie się powiększyła i była jak mur solidarna. Policjanci doskonale wiedzieli, że ich wystrychnięto na dudka, ale na tym się jeszcze historia bynajmniej nie skończyła. Przez wiele dni małe dziewczynki, którym przewodziła dziewięcioletnia Lokwime, tańczyły na drodze przed posterunkiem trzymając w rękach butelki po coca-coli i wykrzykiwały: Butaanes, butaanes, butaanes! (Kopulacja, kopulacja, kopulacja!) robiąc przy tym odpowiednie gesty. Policjanci musieli znów postawić piwo, żeby demonstracje ustały. Przez blisko tydzień spotykali się codziennie z Ikami pod piwiarnią, żeby obie strony mogły zaleczyć rany odniesione w tej batalii. Ale w sporach między samymi Ikami nie było miejsca na podobną wesołość i beztroski humor.

Jednym z rodzajów sporów były spory rodzinne. Chociaż rodzina nie istniała już jako jednostka społeczna, jej

członkowie nadal mieszkali razem, we wspólnych zagro-duch, albo przynajmniej spali w nich, a pamięć o dawnych zasadach postępowania często stawała się przyczyną kłótni. Na przykład w czasach, kiedy wewnętrzne ogrodzenia nie były tak szczelne, uważano, że mężczyzna może wydzielić swoją zagrodę od rodziny żony mieszkającej w tej samej wiosce, ale nie powinien odgradzać się od rodziny swojej matki. Później, kiedy wszyscy odgradzali się od wszystkich, sam fakt nigdy nie stawał się przyczyną zatargu, stanowił jedynie gotowy pretekst do wszczęcia kłótni, bez względu na osobę. Mąż mógł nawet oskarżyć żonę, że tak skonstruowała wewnętrzne ogrodzenie, aby oddzielić go od rodziny matki. Była to równie dobra okazja jak każda inna, żeby miło spędzić czas na biciu żony, a co dziwniejsze, bicie odbywało się według z góry ustalonej procedury — jedna z niewielu formalności w życiu Ików, ale przestrzegana skrupulatnie i z dużą przyjemnością.

Żonę wolno było bić za rozmaite przewinienia, których większości zresztą już za przewinienia nie uważano. Dawniej sprawiedliwe lanie należało jej się za to, że niesmacznie lub nie na czas przygotowała posiłek, nie przyniosła wody do mycia albo nie rodziła dzieci. Nie przewidziano takiej ewentualności, że można w ogóle nie mieć z czego przygotować posiłku, nie mówiąc już o jego smaku czy porze podania. Nie przewidziano również, że zabraknie nawet wody do picia. Jeżeli chodzi o narodziny dzieci, to w obecnych czasach przyjmowano je z bardzo mieszanymi uczuciami. Wskutek tego żony bito teraz rzadziej niż przedtem, ale kiedy już się to zdarzało, przestrzegano nadal ściśle określonej procedury, przy czym pewien sposób bicia był równoznaczny z żądaniem legalnej separacji, która mogła się zakończyć rozwodem.

Istniały dwa sposoby bicia żony. Przy drobniejszych przewinieniach używano do tego celu niezbyt grubego kija. Żona miała prawo się bronić i jeżeli udało się jej złapać kij, mogła go albo złamać — co kończyło walkę — albo oddać mężowi razy, wtedy ten bił ją ponownie, ale inną techniką. Właśnie ten drugi sposób bicia stanowił wstęp do rozwodu i sam kilka razy byłem jego świadkiem. Mąż zaczyna wyrzekać głośno na żonę i wyliczać wszystkie jej wady. Robi to stojąc przy swoim asaku, nie przy odoku, bo sprawa dotyczy tylko najbliższych sąsiadów i kilku mieszkańców tej samej wioski, formalnie tych, którzy korzystają z tego sa-

135


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
g4 Efdrt ten może się utrzymywać nawet przez dziesięć łat. Czy na p<*str/cg*nic Niebie ma wpływ
ScannedImage 3 gen, może się to sprowadzić do ujawnienia dominacji jednych genów nad drugimi, w zwią
Przegląd Prawniczy Ekonomiczny i Społeczny 2/2014 zrealizują. Może się to tyczyć również
POWFiRlst. Może się to nam nie przydarzy... RaCcrsfew 12
DSCN6312 82 PODSTAWY formy. Zamiana sztuki na sztukę, ale bez powtarzania błędów. I może się to stać
47764 ScannedImage 51 - 161 ~ ) wej ludnośoi panikę 1 przyczyniły się do powstania wielu nieprawdopo
48868 s032 (2) płego powietrza) i przez to swoje właściwości izolacyjne. Może się to zdarzyć nawet w
DSC02045 (7) może się już nawet pojawić przejaśnienie, świadczące o tworzeniu się zmian około
26 (319) Radiokomunikacja Technika SDR staje się coraz popularniejsza wśród amatorów. Przyczyną tego
nie zatrzymano panu/i dokumentu, to może się to stać przy każdej kontroli. Wiadomo, że taka osoba je
79012 14001733 Ozy może się to nie podobać?Mamy nadzieję, ze propozycja z babcinego kufra znajdzie
bhp (8) ZAPOBIEGANIE WYPADKOM Nagły wypadek może się zdarzyć nawet w najbezpieczniejszym miejscu i w

więcej podobnych podstron