skanowanie0014

skanowanie0014



88

STUDENT Tego i tak nie widać.

BARONOWA Nawet gdyby się pan rozebrał?

STUDENT Też nie.

BARONOWA Ciekawe. Gdzież więc to można zobaczyć?

STUDENT W prosektorium.

BARONOWA Dziwne rzeczy pan opowiada. Panu jest zi-1 mno?

STUDENT Nie. Dlaczego?

BARONOWA Chodzi pan stale w rękawiczkach. (Student I chowa ręce za siebie) Ma pan egzemę?

STUDENT Nie. Ale to wszystko jedno.

BARONOWA Bynajmniej. Egzema to choroba, a pan jest 9 zdrowy. Jak mnie pan zapewnia.

STUDENT To zależy tylko od punktu widzenia.

BARONOWA Co? A więc jednak ma pan egzemę?

STUDENT Nie, ale to nic nie znaczy.

BARONOWA Egzema nie jest chorobą?

STUDENT Z nadrzędnego punktu widzenia — nie. Komór- 1 ki nowotworów też są komórkami. Tak samo, jak tak 1 zwane komórki zdrowe. To wszystko jedno.

BARONOWA Wobec tego czemu pan nigdy nie zdejmuje 1 rękawiczek? Nawet jeżeli pan ma egzemę?

STUDENT Już powiedziałem.

BARONOWA Nie pamiętam.

STUDENT Brzydzę się.

BARONOWA Swoich własnych rąk?

STUDENT Przede wszystkim swoich własnych.

BARONOWA Dlaczego przede wszystkim?

STUDENT Bo są moje. Nie mogę się od nich uwolnić, fpo- 1 chylą się nad stolikiem, konfidencjonalnie) One za mną I chodzą...

BARONOWA Proszę pokazać.

STUDENT (tajemniczo) Nie wiem, czy zechcą.

BARONOWA Nie umie pan wyciągnąć ręki?

STUDENT Czasami;— nie.

BARONOWA Coraz bardziej mnie pan zadziwia. Nie jest j pan przecież sparaliżowany.

STUDENT Nie, ale czasami moje ręce są osobno, (wyciąga ręce i kładzie je na stoliku) Bawią się, jak dwa zające w polu... Albo czy ja wiem co... Jakieś stwory. Obserwu- ję je... O, widzi pani? Już zaczynają.

Jego ręce poruszają się na stole.

BARONOWA Proszę zdjąć rękawiczkę.

STUDENT Po co...

BARONOWA Chcę zobaczyć na własne oczy, czy pan nie kłamie. A może pan ma jednak egzemę?

Student ściąga rękawiczkę z prawej dłoni. Wyciąga dłoń ku Baronowej odwracając jednocześnie głowę. Baronowa ujmuje jego dłoń.

BARONOWA Rzeczywiście.

STUDENT Co pani widzi?

BARONOWA Nic. Skóra zupełnie czysta. No, może paznokcie nie bardzo...

STUDENT Skóra! Ale pod skórą...

BARONOWA Co pod skórą...

STUDENT Brud! Ścięgna, mięso, limfa, krew... Wszystko to samo.

BARONOWA To samo, co... Niechże pan mówi jaśniej. STUDENT To samo, co na talerzu.

BARONOWA Ma pan na myśli jedzenie?

STUDENT Flaiki — flaczki, mózg — móżdżek', płuca — płueka, wątroba — wątróbka. We mnie i przede mną... Wszystko oślizgłe...

Baronowa gładzi go po wierzchu dłoni.

BARONOWA Ma pan ładne ręce...

Student wyrywa jej rękę, naciąga rękawiczkę.

STUDENT Oszukujemy się. Myślimy, że jesteśmy czyści, geometryczni, doskonali jak idea! Nie, proszę pani. Jesteśmy masą i plazmą, cuchnącą, pulsującą... Ewentualnie gnijemy, ale też na jedno wychodzi. Nie ma żadnej różnicy między gniciem a życiem. Tak czy inaczej, bakterie. Rozmnażać się i ginąć — to jedno. Bakterie, mikroby, materia, brud...

BARONOWA My, to znaczy kto?

STUDENT My wszyscy.

BARONOWA Ja także? (Student milczy) Cóż więc jest czyste, według pana?

Z wnętrza domu rozlega się muzyka fortepianowa. Utwór klasyczny (nie romantyczny).

STUDENT Muzyka.

BARONOWA Pan gra na jakimś instrumencie?

STUDENT Niestety, nie. Choć bardzo chciałbym. Brak


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0015 (88) 134 należy tak przyjąć, by w rurze nie następowało osadzanie się rumowiska i inn
skanowanie0005 88 Harold Pinter ME G Nie, już nie ma. PETER Aha. MEG Zaraz pójdę po zakupy, (przyglą
Image000901 OD WYDAWCY tego czasu niejedna na ten temat ukazała się praca jest to też chyba najleps
PRZYGODA NA WSI ZOBACZ CO CI ZAGRAŻA 0 <A do tego tak sie kurzy, że nawet nikt by nie Jf (T
Skanowanie 10 01 12 40 (22) SNY MARII DUNIN —    Gdzie dzwon? tego ja nie wiem i teg
skanowanie0013 (46) i muzyką, wprowadza przecież i tak sporo komplikacji. Naturalne zatem wydaje się

więcej podobnych podstron