skanuj0003

skanuj0003



Ohsceniczność

Albo wreszcie: moja miłość jest „narządem płcio-Bataillc wym o niesłychanej wrażliwości, który dygocze wyrywając ze mnie potworne krzyki, krzyki olbrzymiej, lecz śmierdzącej ejakulacji poddanej ekstatycznemu darowi, który byt jako naga, sprośna ofiara (...) składa z siebie samego w obliczu gromkiego śmiechu prostytutek”.

(Wezmę na siebie pogardę, którą otacza się wszelki patos: niegdyś w imię rozumu („Czyż po to, by tak żarliwy wytwór, mówi Lessing o Werterze, nie przynosił więcej zła niż dobra, nie warto by dodać na koniec jakieś zimnej przemowy?”), a dzisiaj w imię „nowoczesności”, która godzi się uznać podmiot pod warunkiem, że jest „uogólniony” („Prawdziwa muzyka popularna, muzyka mas, muzyka plebejska otwiera się na wszelkie wybuchy subiektywności grupowej, a nie subiektywności pojedynczej, pięknej sentymentalnej subiektywności osamotnionego podmiotu...”, Daniel Charles, „Muzyka i Zapomnienie”)).

2. Spotkanie z zakochanym intelektualistą: wedle niego „godzić się świadomie” (nie tłumić) na skrajną głupotę, nagą głupotę swego dyskursu, jest tym samym, co dla podmiotu Bataille’a obnażyć się w miejscu publicznym: jest to konieczna forma niemożliwości i suwerenności: upodlenie tak wielkie, żc żaden dyskurs o transgresji nic może go przechwycić i żc naraża się ono bez żadnej osłony na moralizatorstwo antymoralności. Rozmówca uważa więc swych współczesnych za niewiniątka:

GEORGES BATAILLE. l/Oci! pinual, II, 19. 25.

niewinni są ci, którzy cenzurują sentymentalność miłosną w imię nowej moralności: „Bo nic należy łudzić się co do tego, że najwłaściwszą cechą nowoczesnych dusz, nowoczesnych książek jest nie kłamstwo, lecz wcielona niewinność w kłamliwości moralnej. Mus odkrywania tej «niewinno-ści» ciągle na nowo tworzy może najwstrętniejszą część naszej pracy (Historyczne odwrócenie: nieprzyzwoitością nie jest już to, co seksualne, lecz sentymentalne — cenzurowane w imię tego, co w istocie jest tylko inną moralnością).

Zakochany wpada w obłęd („przemieszcza poczucie wartości”), lecz jego obłęd jest głupi. Cóż bardziej głupiego niż zakochany? Tak głupiego, że nikt nie ośmiela się publicznie mówić jego dyskursem bez poważnej mediacji: powieści, teatru czy analizy (przy użyciu pincetki). Daimon Sokratesa (ten, kto mówił najpierw w nim) podpowiadał mu: nie. Mój daimon jest, przeciwnie, moją głupotą: niczym Nietzscheań-ski osioł mówię „tak” wszystkiemu w polu mojej miłości. Upieram się, odrzucam wcześniejsze doświadczenia, powtarzam te same zachowania; nie można mnie wychować — i ja sam nie mogę siebie wychować, mój dyskurs jest wiecznie nieprzemyślany; nic umiem nim obracać, stopniować go, rozmieszczać w nim różnych spojrzeń, cudzysłowów; mówię zawsze dosłownie; chwytam się obłędu ugrzccznioncgo, uzgodnionego, dyskretnego, oswojonego, zbanalizowanego przez literaturę.

NIETZSCHE, Z genealogii moralności, 167.

247


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0003 Obsceniczność Bataillc Albo wreszcie: moja miłość jest „narządem płciowym o niesłychanej
wiersz&2a Moja miłość jest jak melodia Moja miłość jest jak promień słońca, który ogrzewa chłody dni
86107 wiersz&2a Moja miłość jest jak melodia Moja miłość jest jak promień słońca, który ogrzewa chło
skanuj0024 Moja rakieta jest najszybsza na świecie, niknie pośród gwiazd ku nowej planecie! Pop
WYZNANIA Moja milosc(1) i a Moja miłość równie jest głęboka jak morze; równie jak ono bez końca, a i
19863 skanuj0073 całusa”. I zauważam, jak adekwatno jest moje podziękowanie Doświadczenie miłości je
WYZNANIA Moja milosc(1) i a Moja miłość równie jest głęboka jak morze; równie jak ono bez końca, a i
skanuj0003 85KIM „Hiroszima, moja miłość", reż. Alain Resnais sadnyj wśród żołnierzy i
88382 skanuj0024 Moja rakieta jest najszybsza na świecie, niknie pośród gwiazd ku nowej planecie!&nb

więcej podobnych podstron