W dniach od 14 do 19 lipca odeszły oddziały polskie na linję Niemna, tocząc stale zacięte walki. Szczególniej ciężki bój stoczył pułk 16 lipca pod Iwiem i 18 lipca nad Dzitwą. Dnia 19 lipca nadciągała dywizja w okolicę Mostów nad Niemnem. Na linji Niemna i Szczary oddziały 1-ej i 4-ej armij polskich miały zatrzymać nieprzyjaciela. Ode inek dywizji od ujścia Szczary do mostu kolejowego na Niemnie obsadziły 3 pułki dywizji, łącząc w lewo z 17-ą dywizją, a w prawo z 15-ą z 4-ej armji. Wileński pułk pozostał w odwodzie dywizji koło folwarku Jedlinka.
W dniu 22 Iipca nieprzyjaciel rozpoczął próby sforsowania Niemna i Szczary. Na odcinku dywizji przeciwnik został odparty, natomiast udało mu się sforsować Niemen na odcinku 17-ej dywizji i rzekę Szczarę na odcinku 15-ej dywizji. 1-a dywizja litew* sko-białoruska. zagrożona z prawej flanki, skierowała natycli miast z odwodu II bataljon wileńskiego pułku,- który uderzył w okolicy Korolów na tyły nieprzyjaciela. W zaciętej walce, w kiorej padł zabity por. Szemiot-Połaezański, a ciężko ranny został por. Sobolew, nieprzyjaciela zatrzymano i nawet przy pomocy 39-ga pułku mocno go poturbowano. Zdobyto przytem 4 karabiny maszynowe. Tymczasem położenie na odcinku 17-ej dywizji było nadal groźne. Do przeciwnatarcia na Wołpę, utraconą przez 17-ą dywizję, posłano miński pułk i I bataljon wileńskiego. Wysiłek oddziałów nie poszedł na marne, gdyż nieprzyjaciela i tutaj za Trzymano. Przez całą noc i poranek 24 lipca trwały zacnie walki. W południe położenie dywizji, broniącej się nadal na Niemnie, było groźne, tern bardziej, iż sąsiedzi od kilku godzin zdążyli się już wycofać. Wieczorem dnia tego dywizja została całkowicie osaczona. W ciągu nocy nadciągnęła dywizja pod Roś i tu stwierdzono, że drogę odwrotu ma zamkniętą. Po naradzie, która odbyła się w nocy, zdecydowano uderzyć o świcie 25 lipca. Po ciężkich \v alkach dywizja rozerwała okalający ją pierścień. Wileński pułk razem z chorągwią pułkową wyszedł cało z opresji i odszedł ku Narwi.
W dniach od 26 lipca do 13 sierpnia pułk toczył kolejno walki nad Orlanką, Nurcem i Bugiem. Walki te, w których oddziały odchodziły stopniowo do tyłu, miały' zadanie opóźnić pochód armij sowieckich a przez to dać czas i możność przygotowania się państwa do decy dującego wysiłku.
W odwrocie z nad Berezyny' wysiłek żołnierza, zmierzony choćby ilością przebytych kilometrów, był olbrzymi. 1-a dywizja !itewsko-białoruska zachowała w odwrocie twardą i nieugiętą zaciętość, podkreśloną szeregiem rozkazów wyższych dowództw.
23
i