7
3
W dniach od 22 do 26 września 1927 r. obradowała w Krakowie w lokalu Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Rada „Asocjacji Słowiańskich Towarzystw TurystycznychW obradach wzięli udział: z ramienia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego inż. Jan Czerwiński, tegoroczny prezes Asocjacji, prof. Dr. Walery Goetel, tegoroczny wiceprezes, Dr. J. Stolfa, tegoroczny sekretarz Asocjacji i mjr. Ro-maniszyn; z ramienia czesko - słowackich organizacji turystycznych t. j. Klubu Cesko Slovenskych Tu-ristu w Pradze, oraz jego oddziału wiedeńskiego, pp. A. Marek, W. Pauliny, V. Jenicek, Gustaw J. Ciżek; z ramienia organizacji jugosłowiańskich, pp. Me-dwedzki Hrovatin, J. Pasaric, Dr. C. Oblach; z ramienia organizacji bułgarskich: Dr. Iwan Rajew;
z ramienia naszego ministerstwa Robót Publicznych, powołanego z urzędu do opieki nad turystyką brali udział w obradach: b. wiceminister Dudek, Prezes Okręgowej Dyrekcji Robót Publicznych w Krakowie i p. Mar ja Szachówna, Sekretarka Referatu Turystyki w Ministerstwie Robót Publicznych; z ramienia Ministerstwa Spraw Zagranicznych Dr. Łaciński, Kierownik Referatu Tranzytowego.
Asocjacja istnieje trzeci rok, dwa lata Prezydjum jej rezydowało w Pradze, tego roku w Krakowie, w przyszłym roku w Belgradzie, a w następnym jeszcze, w Sofji. Siedzibą Asocjacji jest mianowicie siedziba jej co rok zmienianego Prezydjum, która to godność przechodzi coraz to na inny narodowo zespół turystyczny.
Obrady Asocjacji mają też miejsce w siedzibie jej Prezydjum.
Charakter zjazdu tegorocznego był bardzo poważny, a narady jego obracały się głównie koło spraw parków narodowych, jaknajdalej idącej współpracy społeczeństw i państw słowiańskich na polu turystyki, wywierania w szkołach większego nacisku na naukę języków słowiańskich, umożliwiającą wzajemne swobodne poznawanie całego słowiańskiego terYtorjum turystycznego i zapoznawanie się z jego kulturą i ludnością.
Zagadnienie parków narodowych omawiano tak, o ile chodzi o parki narodowe wewnątrz każdego kraju reprezentowanego w Asocjacji, jak i o ile chodzi o parki pograniczne, leżące na granicy dwu państw w Asocjacji współpracujących (Czechosłowacja - Polska, Jugosławja - Bułgarja). W sprawie powyższej zjazd uchwalił m, in. dążvć do tworzenia specjalnych funduszów społecznych dla wykupywania ważnych turystycznie, krajoznawczo i przyrodniczo obszarów kraju, zagrożonych wyniszczeniem przyrody. Fundusze takie będą w stanie przyjść z pomocą odpowiednim, równorzędnym akcjom rządowym. Uznano jednomyślnie konieczność roztaczania , opieki społecznej i państwowej nad rezerwatami przyrody i parkami natury narodowej. Opiekę tę można skutecznie będzie rozpościerać przy pomocy specjalnych sekcyj i komisyj ochrony przyrody. Jako przykład tego rodzaju działalności wskazywano na Polskę, na jej Państwową Radę Ochrony Przyrody oraz na prace sekcji ochrony przyrody w Pol-skiem Towarzystwie Tatrzańskiem, która to sekcja doskonale uzupełnia prace instytucyj rządowych.
Ciekawe pod względem zagadnienia ochrony przyrody sprawozdanie złożył delegat Bułgarjii. Zalesianiem przestrzeni wyrąbanych lub zniszczonych, a ważnych pod względem turystycznym w lasach bułgarskich, zajmują się członkowie towarzystw
turystycznych. Rząd bułgarski ustalił ponadto wysokie kary policyjne za niszczenie świata roślinnego, a doraźne ściąganie tych kar przez policję państwową systemem mandatowym przyzwyczaja ludność bułgarską do szanowania przyrody swej ojczyzny.
Rada uchwaliła dążyć do zyskania dla turystów wszystkich państw, należących do Asocjacji indywidualnych zniżek kolejowych, przywiązanych do legitymacji Asocjacji. Zyskanie zniżek tych w krajach Asocjacji umożliwi turystom jednego kraju zwiedzanie bratnich państw i krajów.
Obrady zakończono gorącem i serdecznem wezwaniem do wszystkich słowiańskich towarzystw turystycznych, by organizowały one zbiorowe wycieczki do bratnich krajów słowiańskich celem poznania ich piękna i ludności. Obrady w Krakowie zakończono bankietem.
Członkowie Rady zwiedzili następnie Kraków i jego zabytki, oprowadzani przez specjalnego znawcę pamiątek Krakowa, p. Grzybowskiego. Po zapoznaniu się z zabytkami Krakowa, wyruszono samochodami do Salin Wielickich, odpowiednio oświetlonych. Saliny uczyniły na zwiedzających potężne wrażenie. Słowom podziwu i zachwytu nie było końca.
Następnego dnia uczestnicy obrad udali się w towarzystwie przedstawicieli krakowskiego świata turystycznego oraz krakowskiego Automobil -Klubu z prezesem Ripperem i wiceprezesem Wa-wreczko na czele, samochodami członków tegoż klubu do Czorsztyna, a stąd łodziami Dunajcem do Szczawnicy, Szczegółowych objaśnień, tyczących się przyszłego parku narodowego w Pieninach udzielał po drodze prof. Goetel.
Jazda Pieninami uczyniła na uczestnikach Rady niezwykle silne wrażenie, oświadczali oni zgodnie, iż nie wyobrażali sobie równie pięknego, dzikiego i pełnego romantyzmu zakątka Polski.
„Pieniny — mówili — to bezcenny skarb turystyki polskiej, to śliczne dziwo, które ściągać będzie ku sobie tysiące obcych turystów, musicie jeno o dziwie tym dawać znać zagranicznemu światu turystycznemu".
W Szczawnicy spotkali się turyści słowiańscy z wycieczką prasy warszawskiej zorganizowaną do
Ciche wody Świtezi.
Les eaux paisibles du lac de Świteź, celebre grace aux
vers de Mickiewicz.
The Lakę of Świteź, celabrated by Mickiewicz in his
poetry.
Der ruhige Świteź - See, der seinen Ruhm einem Gedicht
Mickiewicz dankt.