Bohaterka opisuje dalej stan własne| zbolałej duszy, lęk przed śmiercią. złe saroopoczu-oc wynikające z choroby, brak ratunku z zewnątrz. Myśli o rychłym zgonie uświadamiają jej; że porzuci wkrótce i bogaty pałac, i małoletnią córkę. W sercu Koreckiej rodzi stp bunt przeciw nieubłaganemu wyrokowi Śmierci. Dzieli się wspomnieniami o pragnieniu unicestwienia, które żywiła w czasie pobytu w więzieniu tureckim. Wspomina, że również jej mąż doświadczył niewoli. Korecka nie zgadza się na swój los, na to, że musi umrzeć, wówczas gdy jest szczęśliwa - mieszka w ojczyźnie, zaś mąż właśnie do niej powrócił.
Katarzyna tłumaczy' ostatecznie małżonkowi, do którego zwraca się w dalszej części monologu, : e „kto się kołwiek rodzi, umrzeć musi", stąd też ona. podobnie jak inni, bez względu na stan, podlega prawu śmierci. Snując ogólniejszą refleksję, szuka dobrych stron w przejściu na drugi brzeg żyda. Śmierć pozwala pozbyć się trosk, porzucić trudy egzystencji. Chwat w końcu życie po śmierci wolne od chorób, nieszczęścia, szczęśliwe dzięki nigdy rucgasnącemu słońcu, wiecznie trwającemu złotemu wiekowi. Rozsnuwa przed odbiorcą wizję szczęścia, którego można zaznać po śmierci. Wymienione dary to zapłata za Cnotliwe życie na ziemi. Jest to swego rodzaju próba autopoacszerua, zarazem też pouczenie odbiorcy. Głosi Korecka prymat spraw ducha nad ciałem. Zwraca się znów do księcia z zaleceniem, by porzucił zbytnią troskę o jej śmiertelną część, by żal nie ograniczył mu świadomości, nie pozbawił energii w dalszym życiu. Słowa Koreckiej, którymi żegna męża. poprzedza refleksja o krótkości własnej egzystencji, trudności wyrzeczenia się dalszego życia, skrytości sądów Boga, słuszności jego postanowień. Księżna żegna także córkę. Wygłasza pod jej adresem kilka zaleceń, między innymi przypomina, że istnieje Bóg, który widzi dobre i złe czyny ludzkie, stąd też należy żyć w „bpjaźni Bożej i cnocie". Fragment ten pełni rolę napomnienia (ccbortaiia). Ostatni wers zdaje się przywoływać ideał wvrastaiacv z renesansowej filozofii neostoickiej: JPrzy cnocie żadnych przygód bać a się nie trzeba". Warto nadmienić, że słowa osoby umierającej, którymi żegnała rodzinę, stanowić mogły również element oracji pogrzebowych. To po liście skierowanym do adre-sata utworu kolejne z miejsc, w których pojawia się strukturalne nawiązanie do konwencji \ stosowanych w prozie kaznodziejskiej.
Pieśń chóru II stanowi pochwalę cnoty, która chroni przed rozpaczą, otwiera też bramę ku nieśmiertelności. Zbroja w postaci cnoty neutralizuje lęk przed odejściem, daje sercu nadzieję na żyde po śmierci, bowiem „Bóg cnotę lubi”. Chór dowodzi, iż umierająca księżna u ta swej cnocie i dlatego otrzyma stosowną nagrodę. Pieśń głosi, iż każdy, kto poświęcił się cnodc, umknie śmierci, dozna Bożej łaskawości..
yW Rozprawie trzeciej powraca dialog. Rozmawiają najpierw Juno ze Śmiercią, później Śmierć z Księżną. Juno wygłasza pochwalę cnoty, której śmierć nie jest w stanie pokonać. Zwracając się do Księżnej, chwaii jej postawę - mężne przygotowywanie się do zgonu, jednocześnie Juno zapewnia, że nie może przeciwstawić się losowi, który spotka bohaterkę. Bogini podejmuje jednak ostatnią próbę przekonania Smicrd, by odstąpiła od wykonania wyroku, Żadna racja nie przekonuje pani ż kosą. Dowodzi ona, rż szczególnie wiele chwały zyskuje, odbierając żyde młodym; chce podzielić się z Juno zdobyczą. Oferuje jej ciało Koreckiej, sama zaś pragnie zabrać duszę. Bogini musi ustąpić, jej perswazja jest bezskuteczna, Stnierć zamierza wykonać wyrok. Drugą część rozmowy otwiera zapewnienie Koreckiej, iż uporządkowała swoje sprawy, jest gotowa przyjąć zaproszenie. Wręcz prowokuje Śmierć, wzywa do bezpośredniego spotkania, które przeradza się w szybką wymianę racji (stychomytia). Księżna osobiście' jeszcze raz podejmuje się ostatnich negocjacji, w których argumentami stają się jej miody wiek, jak też pragnienie służenia mężowi:
Księżna: Nie kryj się, znam cię, znam dobrze po sierci.
Pokąd gotujesz tę swą ostrą kossę?
Śmierć: Taro gdzie dopiero twój kwiat pije rossę.
Księżna: Potniesz go młodo, jeszcze nie nadobnie?
Śmierć: Takiego wonność na wdzięczniejsza w grobie.
Księżna: Wytrwaj, aż biały kłos na zagon kładzie,
Śmierć: Dosyć zielonych upada po gradzie.
Księżna: Niempsrwo dobyć na młodego broni.
Śmierć; Przestępstwo żywić, kogo sam Bóg goni.
Księżna: Subtelne jeszcze do rany mc kości.
śmierć: Ale Duch żartko bieży z takich włości.