ItiS JĘZYK I jWKTŁUJA l, IŁ. i*
X if4 JV„„ przyszło do używania, csasowników, miano już, jak to widzieliśmy, przymiotniki na wyrażenie jakości sniyslo-wyeh, jako że idee najłatwiejsze do określenia musiały naj-pior w 'otrzymać nazwy. Ale z braku słowa wiążącego przymiotnik z czasownikiem zadowalano się stawianiem jednego bezpośrednio koło drugiego. Potwór straszny oznaczało: ten potwór jest straszny, bo mimika uzupełniała to, co nie było wyrażone dźwiękiem. Przy tym należy zauważyć, że rzeczownik kładziono już to przed, już to po przymiotniku, zależnie od tego, czy chciano silniej podkreślić ideę jednego czy drugiego. Człowiek zdziwiony wysokością, drzewa mówił: wielkie drzewo, chociaż przy każdej innej sposobności byłby powiedział: drzewo wielkie, dlatego że z natury rzeczy skłonni jesteśmy do wypowiadania na pierwszym imejśeu idei, która uderzyła nas najbardziej.
Kiedy utworzono sobie czasowniki, zauważono łatwo, że słówko dodane do nich po to, aby odróżnić ich osobę, liczbę, czas i tryb, miało ponadto właściwość wiązania ich z rządzącym nimi podmiotem. Zaczęto więc używać tego samego słówka, aby połączyć przymiotnik z jego rzeczownikiem albo przynajmniej wymyślano podobne. Temu to odpowiada słowo być, tyle że nie wystarcza ono do oznaczenia osoby. Ten sposób łączenia dwu idei, jak to powiedziałem na innym miejscu 1, jest tym, co nazywamy słowem -twierdzić. W ten sposób cechą tego słowa jest oznaczać twierdzenie.
§ 95. Kiedy poczęto posługiwać się nim do wiązania rzeczownika z przymiotnikiem, łączono je z tym ostatnim jako z tym, którego w szczególności dotyczy twierdzenie. Niebawem zaszło tutaj to, cośmy już widzieli w wypadku czasowników, to jest, że z dwu zrobiło się jedno słowo. Dzięki temu przymiotniki można było koniugować, a od czasowników różniły się one tylko tym, że wyrażane przez nie właściwości nie były ani czynnością, ani doznaniem. Żeby umieścić te wszystkie nazwy w jednej klasie, uznano tedy czasownik tylko za wyraz, który dając się koniugować stwierdza jakąkolwiek właściwość danego podmiotu. Powstały więc trzy rodzaje czasowników: czynne, czyli oznaczające działanie, bierne, oznaczające podleganie czyjemuś dzia-
l0a
:aniu oraz nicprzechodnic, czyli
wość. Gramatycy zmienili następnie t,.n m ^ w\^
" ------*" *—;.......v "jHwum«jsZa „ rW-w1
czasowniki na podstawie formy aniżeli na m,v* r',Xfkr,i'
myślili inny, bo wydało im się wygodnieia/ *
0 —na podstawie *e ; * przymiotniki zamieniły się na czasu
§ 96- J //0Ht,ała nieco zmieniona. Miejsce, tych n adnia ję^y . . „iB tok ta,r ***■“■■'
■uaw *mwni«° MU
\,90WnvUOW
w* mm
"ni.
fMown ikif
h fiif
skł
czasowników zmieniało się tak jak iniej#^ pochodziły. Tak więc kładziono je j|| f0 ^ W,/W* którym
czowniku, który nimi rządził. Zwrczai ’ Ul t(' PP <%•-stępnie na inne czasowniki. Tak było w epoce kł/' ' " ,)a-
wała składnię tak dla nas naturalną.
I 97.. Nio musiano więc już układać idei marnym porządku; zaczęto odłączać od wielu przymiotnik/ dodane do nich słowo i poczęto koniugować je osobno. i’mim czając je przez dłuższy czas, jak tego dowodzi łacina, doJ swobodnie, ustalono wreszcie w naszym języka jego miejsce po imieniu, które nim rządzi a przed imieniem, które m Za przedmiot.
§ 98. Słowo to nie było znakiem żadnego przymiotu i nie można by go było zaliczyć do czasowników, gdyby nie rozszerzono na jego korzyść pojęcia czasownika, jak to już zrobiono z przymiotnikami. Uważano je już tylko za słowot które znaczy twierdzenie z rozróżnieniem osóbt liczb, czasów i trybów. Od tego czasu czasownik być stał się właściwie osobną częścią mowy (jut proprement U md). Gramatycy nie śledziwszy postępu tych zmian mieli wiek trudu z uzgodnieniem swego stanowiska w sprawie pojęciu, jakie hi należało mieć o tego rodzaju słowie2.
§ 99. Deklinacje łacińskie należy tłumaczyć w ten sam sposób co koniugacje w tym języku; ich pochodzenie nie mogło być odmienne. Aby wyrazić liczbę, przypadek i rodzaj wymyślono słowa, które umieszczano po imionach i które przez to zmieniały ich końcówki. W związku z tym można zauważyć, że nasze deklinacje zostały ukształtowane częściowo na wzór łacińskich, ponieważ dopuszczają różne końcówki, częściowo zaś według porządku, jaki dzisiaj dajemy naszym ideom, b°
Część I, księga II-
Wśród wszystkich części mowy powiada ku. Begnier uit m» **' dnej, która hy posiadała tyle definicji co czasowniki Gromowi" fr*nr#** str. 325.