•I
•I
344
U m berto Eco
Piszącemu te siewa wydaje się, że większość figur retorycznych, a zwłaszcza metafora, przyciąga uwagę dlatego, że narusza zasadę jakość i, nakazującą mówić zawsze prawdę lub też zakładać, że mówi się prawdę. Jak już powiedzieliśmy89, dany trop, jeśli zrozumie się go w jego znaczeniu dosłownym, mówi coś, co nie może zostać odniesione w wiarygodny sposób do świata możliwego, w który wierzymy: trzeba szukać drugiego znaczenia i znaleźć je. Nie znajdujemy się jeszcze w obszarze mgławicy symbolicznej. Potrzebne jest naruszenie trzech innych reguł: bądźirnmppJiBntBiyfeątłżjaaał-ipiąiy, inów-U-iko-t ii. czepu wymagają dane-okolicznoicmkonuriiilcacypie. Kiedy reguły te, zostaną pogwałcone i można się domyślić, źe nie stało się tak z powodu błędu, pojawia się i m p i i k a t u r a i próby odgadnięcia, co mówiący chciał „dać do zrozumienia". Nie wszystkie implikatury odsyłają do trybu symbolicznego, lecz uważa się, że każde jego pojawienie się w kontekście artystycznym przyjmuje początkowo formę implikatury. Implikatura konwersacją na pojawia się po prostu wtedy, gdy odpowiedź nie satysfakcjonuje w rozsądny sposób żądania zawartego w pytaniu. Nie można wykluczyć, że również do implikatury konwersacjąnęj wprowadzony może być tryb symboliczny, lecz zdarza się to rzadko. Natomiast implikatura tekstowa może rozwinąć się na dwa sposoby. Z jednej strony odtworzyć w tekście implikaturę konwersacyjną, popychając odbiorcę do podjęcia inferencji, albo też nazwać i opisać przedmioty i działania, których obecność w danym kontekście wydaje się - z punktu widzenia dosłownego - niepotrzebna, zbędna, niespójna, przesadna. Coś nie pasuje do „scenariusza", którego oczekiwaliśmy. Kiedy mistrz zen, w odpowiedzi na pytanie, czym jest życie, podnosi kij, domyślam się w tym geście implikatury niemieszcząeej się w normalnych scenariuszach (zapisanych w encyklopediach). Muszę założyć, że kij ów nie oznacza odmowy odpowiedzi (jest pozbawiony znaczenia), lecz że z n a c zy w inny sposób, jest odpowiedzią, tyle tylko że chodzi o gest, który mogę wypełnić rozmaitymi znaczeniami, prawdopodobnie niemożliwymi do objęcia pojedynczą interpretacją. Odpowiedź pozbawiona znaczenia doprowadziła mnie do trybu symbolicznego, muszę rozpocząć poszukiwanie innego znaczenia.
W ten sposób rozwija się implikatura tekstowa prowadząca do trybu symbolicznego. Opisuje mi przedmiot, który wdanym kontekście, gdybyśmy chcieli przyjąć normalny scenariusz, nie powinien zajmować miejsca, jakie zostało mu p r z y p i s a n e. Albo opis nie jest wiarygodny, albo zajmuje więcej miejsca, niż powinien, albo też ma charakter dwuznaczny, co utrudnia percepcję przedmiotu (efekt, o b-c o ś c i). W rezultacie „węszę” tryb symboliczny: opisany prz&dmioŁ-Ki u s i spełniać. jakaś funkcję.cpifanU:zna.
35 Por. sekcję 2.4.
Stefan przyłapał się na obserwowaniu na prawo i lewo przypadkowych słów. bezmiernie zdumiony, iż po cichu ogołociły się ze swego bezpośredniego znaczenia, nż wreszcie każdy, nawet najbardziej banalny szyld sklepowy wydal mu się tajemnym zaklęciem...1'
Tworzyć epifanie znaczy „pochylać sie nad rzeczami ohecnvmi_l b»r»1nieis7r»mi i kształtować je tak hv..hvstrainteligpnp|jfl| pn(r;if]ła przeniknąć w gluh ich nie wyrażonego jeszcze znaczenia”85. Przedmiot odsyła, do mgławicy znaczeń, które nie mogą zostać przełożone (przekład zabija epifanię, inaczej mówiąc, epifania, aioże hyć interpreł.ownna na nie^fcnćcgaBia-ańala-annsnhćw pod warunkiem że żadna interpretacja nie zostanie uznana za ostateczną). Otóż przedmiot, który się epifanizuje, nie ma ku temu żadnego uzasadnienia z wyjątkiem Taktu, że uiegl epifanizacji. Aby stało się t.o możliwe, musi zostać umiejscowiony strategicznie w kontekście, który z jednej strony ukazuje go jako istotny, z drugiej zaś jako nie przystający do scenariuszy zarejestrowanych w encyklopedii. Funkcjonuje jako symbol, jest jednak symbolem p rywa t n y tn: znaczy jedynie w danym kontekście i z p o w o d. u danego kontekstu. „Dziewczę ptak” Joyee’a, „blok studzienny" Montalego, strach wyrażony w „garści prochu” Eliota nie odsyłają do ustanowionego wcześniej przez jakąś mitologię systemu symboli, sytuują się poza systemem, czy też tworzą system, jedynie z innymi przedmiotami, i zdarzeniami tekstu, w którym się pojawiają? Zacytowane w oderwaniu od tekstu, tak jak w tym wypadku, nie są już symbolami, lecz . etykietkami, chorągiewkami, pinezkami z kolorową główką, odsyłającymi do pozycji symbolicznych już doświadczonych i których można jeszcze doświadczyć. Nie mają nic wspólnego z Krzyżem, Mandalą, Sierpem i Młotem. Mogą funkcjonować jako koagulatory ! snobistycznego porozumienia (my, którzy wiemy, do czego odsyła wzmianka o m a g d a-1 e n c e...), pozbawione są jednak mocy, która cechuje symbole mitów i rytuałów.
Na tym właśnie polega i c h całkowicie zlaicyzowany chara k f; e r. ; Są one świeckie w potrójnym sensie: przede wszystkim dlatego, źe nieuua,ją-zdoioaści j iistau£m'iiinifl spolRc:zimJJk&nl,rftłt-inrnożdi«d,cnia.jnaiumłkn’,i.i.wladzv (chyba że nastąpi to, jak już powiedzieliśmy, dzięki kręgowi interpretatorów o takim samym poziomie cha ryzmy); następnie dlatego, że z. racji .syzojęj.prywiatrurścirjąjAaprawflę„otwarte; wresz- . cie dlatego, że mimo iż-.otwarte.jii<^pozsadąjąjLaJHiskyJjte<ij»finaczęj mówiąc nie pozwalają na niekontrolowane sekwencje interpretacyjne, ponieważ kontrolowane są : przez tekst i przez intertekstualność.
Francesco Orlando38 analizuje poemat prozą Maiłarmógo Frissm d’hiver. Poemat nie prezentuje szczególnych trudności w interpretacji tropów, metafory i inne figury są
.1. inyw.,APorlrait oftheArtist as a grnng Han, lozdz. 5.
85 Idem, Stephen Hero, rozdz. 1!).
88 K Orlando, he duefacce dei simboli in vn poem in prosa di Mallarmń, „Slrumenti cr.il,id" 1068, nr 7, s. 378-412.