124 NAUKA O BOGU
W starożytności i w średniowieczu ludzie tak byli pewni istnienia Boga, że prawie nie uświadamiali sobie egzystencja! nego charakteru takich pytań. Teologia mogła zadowalać się poświadczaniem „obiektywnej" prawdy istnienia Boga. W czasach nowożytnych, które przyniosły „zwrot ku podmiotowi", powoli stało się jasne, że potwierdzenie istnienia Boga wyma ga radykalnej decyzji człowieka. Wyostrzenie naszej teologicznej świadomości w tym kontekście zawdzięczamy takim ludziom, jak Pascal, Kierkegaard, Newman, Guardini, a w naszych czasach Karl Rahner. Nie przypadkiem wszyscy ci myśliciele podkreślali znaczenie sumienia, które jest decydujące dla egzystencjalnego sądu również w sprawie uznania Boga. Dodać należy jeszcze jedną okoliczność powodującą, że problem subiektywnego poznania Boga stał się w ostatnich stuleciach tak palący. Na postawione wyżej pytania coraz więcej ludzi odpowiadało przecząco. Ateizm stał się od XIX wieku zjawiskiem masowym. Kościoły i ich teologie musiały się z tym zmierzyć.
Ateizm oznacza zaprzeczenie istnienia Boga. Jego przyczyna może leżeć w subiektywnych problemach człowieka (ateizm praktyczny) lub też w obiektywnych trudnościach (np. w argumentach przemawiających przeciw istnieniu Boga — ateizm z przekonania).
Ateizm praktyczny jest znany już w Starym Testamencie. Złoczyńca zaprzecza istnieniu Boga, gdyż wtedy może bez przeszkód iść swoją złą drogą. W rzeczywistości jest głupcem (por. Ps 53). Dzisiaj ta forma przeczenia stała się zjawiskiem masowym. Nie wolno oczywiście utożsamiać każdego odrzucenia religii z brakiem odpowiedzialności etycznej. Często jest tak, że inne, drugorzędne wartości zostają uznane za absolutne i nie pozwalają widzieć absolutnego Boga. Ateizm z przekonania jest, jak już wspomnieliśmy, zjawiskiem czasów nowożytnych. Przyczyniły się do niego prądy oświeceniowe, same / siebie bynajmniej nie ateistyczne z zasady. Do tego doszła sekularyzacja, która wywarła wpływ na wszystkie dziedziny /ycia. Niepodważalny na Zachodzie aż do Reformacji autorytet Kościoła musiał upaść już choćby z tego powodu, że pojawiało się coraz więcej wyznań i denominacji, przy czym wszystkie twierdziły, że posiadają prawdę i mają prawo ją głosić.
Tak czy inaczej chrześcijanie musieli działać. Drugi Sobór Watykański zrozumiał to jasno. W Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes z 7 grudnia 1965 w pierwszej części biskupi zajmują się zagadnieniem: Kościół i powołanie człowieka godnością osoby ludzkiej (rozdział I). Problem ateizmu został wyczerpująco i dokładnie omówiony w kolejnych punktach:
• formy i źródła ateizmu (punkt 19)
• ateizm usystematyzowany (punkt 20)
• postawa Kościoła wobec ateizmu (punkt 21)
Sobór starał się o możliwie najbardziej obiektywną ocenę form przejawiania się ateizmu. Najpierw omówiony został wariant praktyczny. Rodzi się on nie tylko z subiektywnej winy, ale jest nierzadko spowodowany doświadczeniem wielkiego cierpienia lub zawodem, jakiego dany człowiek doznał ze strony Kościoła czy jego członków. Należy brać pod uwagę ogólny klimat duchowy, który sprawia, że ludzie dają ziemskim rzeczywistościom pierwszeństwo przed religijnymi.
Odpowiedzialnością za ateizm „usystematyzowany", czyli polegający na przekonaniu, obarcza się dążenia do autonomii człowieka. Przedstawiciele tej formy ateizmu widzą nieusuwalny konflikt między uznaniem Boga, który stawia przed człowiekiem wymagania etyczne, i nieskrępowaną samorealizaqą podmiotu. Przede wszystkim jednak uważają, że religia ze swej natury stoi na drodze ekonomicznego i społecznego wyzwolę-