50 Rozdział 2
przystaje. Obserwowanie psa śpiącego nasuwa nam myśl, że — jak i w naszych snach — całe szeregi wyobrażeń z magazynu pamięci przechodzą przed jego świadomością. Pamięć, w której takie wskrzeszenie pamięci jest możliwe, stanowi źródło doświadczenia, skąd czerpiemy zrozumienie teraźniejszości i przewidywanie przyszłości. Używanie pamięci faktów minionych, jako środka kontroli następnych, jest wielką władzą umysłową w człowieku, a w formach prostych i pierwiastkowych spotykamy ją już u stworzeń niższych.
Opowiedzmy choć jedną z niezliczonych historji o zwierzętach, gdzie występują! oczekiwanie i zamiar, oparte na doświadczeniu. Niejaki p. Cops, mający młodego orangutanga pewnego dnia dał mu pół pomarańczy, drugie pół schował przed p na wysoką szafę, a sam położył się na sofie. Lecz ruchy małpy zwróciły jego uwagę więc tylko udawał, że śpi. Zwierzę podeszło ostrożnie i przekonało się, że pan jego zasnął; wówczas wspiąwszy się na szafę, zjadło resztę pomarańczy, starannie schowało łupiny pomiędzy wióry na kominie, znów przypatrzyło się pozornie śpiącemul i wówczas położyło się na swoim łóżku. Takie postępowanie można tylko wyjaśnić szeregiem myśli, zawierających cząstkę tego, co w sobie zowiemy rozumem.
Zmierzyć różnice pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem jest rzeczywiście trud-; niej, niż określić ich podobieństwa. Jednym z wyraźnych znamion wyższości umysłowej człowieka jest to, że on zależy mniej od instynktu, aniżeli zwierzęta, której wędrują w oznaczonej porze lub budują gniazda według oznaczonego i zawiklanegoj wzoru, właściwego ich rodzajowi. Człowiek posiada niektóre instynkty, widocznie1 zgadzające się z instynktami zwierząt niższych, jak: nieobmyślane ruchy dziecka! dla odparcia niebezpieczeństwa i miłości rodzicielka, czuwająca nad potomstwem] w ciągu pierwszego bezbronnego okresu życia. Lecz gdyby człowiek uczuwał niej przepartą chęć wędrowania na południe przed zimą lub budowania schronień! z gałęzi, ułożonych w jakiś szczególny sposób, byłoby to mniej korzystnym dla jego gatunku, niż rozumowanie, stosujące jego działania do klimatu, zasobu żywności,! zabezpieczenia się przed wrogami i mnóstwa okoliczności odmiennych w każdej! okolicy i zmieniających się z roku na rok. Jeżeli przodkowie dalecy człowieka; posiadali instynkty, podobne jak bóbr, wpojone w samą budowę ich mózgu, i(N stynkty te dawno przedtym odpadły, zastąpione przez swobodniejszy i wyższy roi zum. Zdolność człowieka przystosowywania się do świata, w jakim żyje, a nawet rządzenia nim w znacznej mierze zależy od jego władzy zdobywania nowej wiedzy Nie trzeba jednak zapominać, że zdolność tę w mniejszym stopniu posiadają inne', zwierzęta. Możemy je schwytać na uczynku, jak uczą się przez doświadczenie, co jest w istocie jednym z najciekawszych widoków w historji naturalnej. Kiedy rf druty telegraficzne zostaną przeprowadzone w jakiejś nowej okolicy, po upływie drugiego roku kuropatwy nie zabijają się już, uderzając o nie w przelocie; w Ka nadzie przebiegła kuna drwi z pomysłowości łowcy, znajdując sposób wydostania przynęty nawet z nowego rodzaju pułapek bez wpadnięcia w nie. Zdolność uczenia się przez naśladownictwo występuje u małp prawie w formie ludzkiej. Małpa an tropomorficzna, człowiekopodobna, Mafuka, trzymana niedawno w drezdeńskim
ogrodzie zoologicznym, widziała, jak drzwi jej klatki były otwierane i nietylko robiła to samo, ale nawet kradła klucz i chowała go pod ramię dla użytku przyszłego. Przypatrzywszy się robocie cieśli, chwyciła jego świderek i powierciła nim dziury w stoliku, na którym miała swe jadło; przy jedzeniu nietylko napełniała filiżankę i dzbanuszek, ale — co jeszcze godniejszym uwagi — starannie baczyła, ażeby płyn nie przelał się za brzegi. Śmierć tej małpy posiadała prawie ludzką podniosłość: kiedy jej przyjaciel, dyrektor ogrodu, przyszedł do niej, zarzuciła mu ręce około szyji, pocałował go trzy razy i wówczas położyła się na łóżku, a podawszy mu rękę, zapadła w sen wieczny. Niepodobna przypuścić jednak, aby istoty tak roztropne nie uczyły się w swym stanie dzikim i rzeczywiście, nawet zwierzęta mniej zdolne zdają się do pewnego stopnia uczyć swe młode: ptaki — śpiewu, wilki — polowania, chociaż najtrudniej dla naturalistów w takich wypadkach osądzić, co pochodzi z instynktu, a co jest nauczone świadomie.
Filozofowie próbowali przeprowadzić ścisłą i stałą granicę pomiędzy umysłem zwierzęcym a ludzkim. Z tych usiłowań najsłuszniejsze jest Locke’a, który w swym Zarysie umysłu ludzkiego (Essay concerning Humań Understanding) postawił zasadę, że zwierzęta w istocie mają pojęcia, lecz są pozbawione zdolności ludzkiej tworzenia pojęć ogójnych czyli oderwanych? Prawda, że naucżylfśmy się myśleć pojęaamroderwanemi — jak: gęstość ! płynność, ilość i jakość, roślinny i zwierzęcy, odwaga i tchórzostwo — i że nie mamy najmniejszej racji przypuszczać, aby psy lub małpy tworzyły takie abstrakcje. Ale chociaż zdolność takiego oderwania i uogólniania wznosi nas do najwyższych polotów myśli filozoficznej, musimy przyjąć, że poczyna się ona w łatwych czynnościach umysłowych, które wydają się całkiem możliwemi dla zwierząt.(Abstrakcja jest wyrażeniem wspólności wielu wy-obrażeń.z,pominięciem ich różnic; pojęde_vyięę ogolne otrzymujemy; odciągając zbyt-ścisłą uwagę-od szczegółów. Objawia się to formą najprostszą wtedy, kiedy w danym czasie zajmuje nas jedno tylko czucie zmysłowe — jak w przykładzie Locke’a — białość, która łączy w sobie kredę, śnieg i mleko. Sądząc z czynów zwierząt, one także zwracają całą uwagę w pewnej chwili na jakieś jedno uczucie; np. byk, podrażniony widokiem czegoś czerwonego. Jest nadzwyczaj zajmującym przyglądać się zwierzętom, gdy porównywają przedmiot nowy ze swemi wspomnieniami, czyli pojęciami o poprzednich, praktycznie rozpoznając w nim to, co już jest im znane i oczekując odeń zachowania się podobnie innym okazom tegoż rodzaju. Kotom lub małpom nie potrzeba objaśniać użytku koca nowego lub poduszki, jeżeli rzeczy te będą podobne i położone na miejscu dawnych, a ..pies pułkowy" uzna za każdego w mundurze za pana, czy go widział poprzednio, czy nie. Tak więc, w najprostszych myślach zwierzęcych odgadnąć można wyniki węższej abstrakcji i uogólnień człowieka. Przeczytajmy kilka wierszy dalej u Locke'a. a zobaczymy, dlaczego on wnosi, że zwierzęta nie posiadają władzy tworzenia pojęć oderwanych. Mianowicie — powiada — dlatego, że nie używają słów ki) innych znaków uogólniających. Lecz samo to jest sprawą łatwiejszą i godniejszą rozbioru, aniżeli trudna kwestja, czy zwierzęta mają pojęcia oderwane Rzeczuwr-