41410 Skanowanie 10 01 12 47 (17)

41410 Skanowanie 10 01 12 47 (17)



PAŁUBA

PAŁUBA

O


powań, tak mu się one — i to do niedawna jeszcze — wydawały sentymentalnymi i przesadnymi. Sądził dalej, że w tym kierunku, w którym idzie Maria Dunin, można by (forma nieosobowa) daleko więcej uczynić, z drugiej strony zaś hamował oficjalne za-chwyty Oli, która powtarzała to, co gdziekolwiek ę wyczytała o Marii Dunin napisanego. Mówił więc, że autor w wieku, w którym tę rzecz napisał, był jeszcze widocznie bardzo niedoświadczonym; już to: Mylisz się, Olu, on wcale nie miał zamiaru apoteozo-wać takich fantastyczności, lecz przedstawił kobietę histeryczną, dekadentkę; już też wreszcie korzystał [238] nieszczerze ze swych dawniejszych poglądów (z rozdziału VIII) i starał się w oczach Oli poniżyć autora jako romantyka, dekadenta, neurastenika, który V v. y uświetnia erotomankę itp.

>k


$


y Tak wyglądały zewnętrzne objawy jego wewnętrznego niezdecydowania, jego maleńkiej chwilowej recydywy w kierunku sceptycyzmu, objawy dość świadomie nieszczere. Ideał kontemplacji, zatopienia się w sobie, przedstawiony w Snach Marii Dunin, uważał Strumieński za niemożliwy, ponieważ zaś Ola podnieciła jego krytycyzm, mówił w jej obecności, że takich snów nie ma; spanie istnieje, ale sny tak jednolite, tak literackie i poetyczne, to nonsens. A właściwie czuł, że rozmarzenie Marii Dunin jest właściwie tym samym stanem, w pobliżu którego był już on, Strumieński, w okresie żałoby, lecz — cofnął się? nie mógł iść dalej? Tu był punkt przykry, który w myślach omijał. — To jedno, a drugie: Niemile uderzało go, że w Snach Marii Dunin żywioł kobiecy upokarza żywioł męski, a na domiar

potwierdza poniekąd te śmieszne co do fizycznej miłości poglądy, którym hołdowała Ola. Przypisywał więc autorowi feminizm — ale cóż to właściwie było?

| *

PIERWIASTEK PAŁUBICZNY


To, że miał wyrzuty sumienia własnego intelektu na cudzy rachunek, bo u autora Marii Dunin widział w skarykaturowanej, wyidealizowanej formie to uwielbienie, które sam składał na ołtarzu Angeliki, a przeciwko któremu buntował się w nim ten inny zakorzeniony pogląd, że mężczyzna powinien zawsze górować nad kobietą, nie zaś być jej satelitą. — Ale grał tu rolę właściwie jeszcze jeden tajemniczy czynnik, który Strumieński skrupulatnie omijał, aż dopiero w wygodnej chwili użył go jako dynamitu. [239W ten sposób na dnie miłości i uwielbienia znajdował coś jakby zdanie nawiasowe zaopatrzone py-tajnikiem, takie zastrzeżeńko myślowe, które tę drugą edycję żałoby czyniło do pewnego stopnia przybraną rolą, wytworem dowolnym fantazji, artyzmem.

Tak, i tu dopiero mógł odetchnąć, dopiero jeżeli miłość i uwielbienie (a po cichu: uniżenie, podporządkowanie się) były rolą dobrowolną, mógł myśleć i pisać dalej w tym tonie. Atoli już teraz wplatał czasami lekkie, ale to bardzo lekkie uwagi lub słówka ironiczno-sceptyczne, w hymnie zaznaczał pewien niby to nieumyślnie objawiający się rozdźwięk między uczuciami kochanka i męża a chwilowo wyzwalającym się obiektywnym sądem roztropnego, wyższego człowieka; przesadzał nieraz w zachwytach, aby coś niejako samo spadło z góry i rozczarowywało. Równocześnie cel biografii i jej przypuszczalni czytelnicy zmieniali się: raz był to Pawełek, już to jako młodzieniec, już to jako dojrzały człowiek, albo było


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skanowanie 10 01 12 47 (22) PAŁUBA był mógł o tym wspomnieć jako o świętym symbolu, a, to co innego
Skanowanie 10 01 12 47 (23) PAŁUBA nu wypadało, że użył sztuczki, aby nie pokazywać jej obrazów, że
Skanowanie 10 01 12 47 (30) PAŁUBA dziwna, autor nie mógł się tu powstrzymać od starego porównania

więcej podobnych podstron