51410 morsztyn 3

51410 morsztyn 3



12 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623)

miłość to tylko pożądanie, a one — jak każdy człowiek — wydalają1 2. Francuski myśliciel zaatakuje Platona: „Jemy i pijemy jak zwierzęta; ale czynności te nie upośledzają zadań naszej duszy; zachowujemy w nich przewagę nad bydlęciem. Natomiast owa czynność poddaje wszelką inną myśl pod swe jarzmo, zbydlęca i ogłupia swą tyrańską potęgą całą Platonową teologię i filozofię i on nie wstydzi się tego!” (III 119). Diagnoza Montaigne’a odziera czytelnika ze złudzeń — boska, wieczna miłość nie istnieje, jest jedynie przemożny popęd płciowy, który zrównuje człowieka ze zwierzęciem i stanowi fundament gmachu kultury i cywilizacji: „Cały obrót świata poziera i dąży ku temu sparzeniu; jest to materia przenikająca wszystko: to cel, ku któremu spoglądają wszystkie rzeczy" (III 100).

Wnioski, do jakich dochodzi Hieronim Morsztyn, są takie same, droga — inna'*. Polski poeta bowiem nie dokonuje przenikliwej analizy obyczajów za pomocą krytycznego rozumu. To nieodparte, nieokiełznane pragnienie seksualne każe mu zerwać maskę obłudy z petrarkistycznej konwencji uwielbienia boskiej urody kobiety-anioła3:

Piękna twarz, piękne oko, piękna pierś i szyja —

Wszytko to kiepstwo: mnie kpa, onej się chce pyja.

(SW 126, w 9-10)

Zwierzęca chuć, a nie — jak twierdził Platon — pożądanie niebiańskiego, wiecznego piękna, tkwi u podstaw uczucia nazywanego miłością. Morsztyn rozmyśla o żeńskich genitaliach: „Szpetna jest rzecz, (...) A przecię tam wszytka myśl, jak na bagnie tąnie” (w. 1—6). I ta obrazoburcza konstatacja, niwecząca wizję człowieka, którego duchowa tęsknota pociąga ku bezkresom Absolutu, uświadamia, że ludzie —• na równi z innymi stworzeniami •— podlegają żelaznym prawom natury:

Tak nąm ten kęs natura w kroku osłodziła,

Ze w jednym członku wszytek nasz smak uwięziła.

(w. 7-8)

Poeta wyszydza przeto bezlitośnie subtelną wizję nie spełnionego uczucia, ukazywaną w erotykach Petrarki i jego naśladowców. Opiewali oni błogosławioną udrękę miłosnej niewoli, a sam twórca nieśmiertelnych sonetów wyrzekał na Madonnę Laurę:

Ona mnie trzyma w więzieniu, nędznego,

Nie chce mnie, ale odejść nie pozwala,

Nie zabija, a z kajdan nie wyzwala,

Żywego mnie nie pragnie ni martwego.

(w. 5-8)4

U Morsztyna kochanek, obdarowany przez pannę „manelami” — bransoletami, wyznaje:

Więzień jestem twój gotowy,

Wziąwszy na ręce okowy.

(SW 26, w. 1-2)

Zaznacza jednak zarazem, że jarzmo niewoli gotów jest pokornie przyjąć, jeśli dziewczę pozwoli mu się „witać” z innym jej klejnotem (w. 3—6).

Metaforykę uwięzienia, pomocną petrarkistom w wyrażaniu uszlachetniających duszę cierpień, polski poeta wykorzystał przewrotnie również w erotyku Rękojemtm (SW 146). Mężczyzna, zatroskany o los niewinnych piersi, które sroga panna jak „złoczyńcę” krępuje i sadza „w ciemności”, pragnie za nie „ręczyć”. Prosi, by niewiasta uwolniła je, i zapowiada, iż wówczas — rękoma — ujmie się za oswobodzone i dowiedzie, że niedawni więźniowie przyniosą swej prześladowczyni rozkoszne korzyści (w. 6-10).

Żarliwe, niemal religijne uwielbienie dla anielskiej Laury przebija z sonetu, w którym Petrarka kontempluje niebiańskie piękno i boską moc jej dłoni:

0    ręko piękna, co mi ściskasz serce

1    w małej dłoni życie me zamykasz!

Niebo i ziemia złożyły w tej ręce Sztukę i siłę w najwyższych wysiłkach.

Oto paznokcie — pięć różowych pereł Rozdrapujących serca mego ranę.

Palców przyjemnych, delikatnych szereg,

Gotowych wabić mnie na zawołanie.

(w. 1-8)5

Ta delikatna dłoń o barwie kości słoniowej i świeżych róż (w. 10) włada więc żywotem kochanka: może mu zadać śmiertelne cierpienia, ale może też napełnić jego struchlałe serce życiodajną nadzieją.

Również Morsztyn w pokornym zachwycie wysławia „piękną rękę jednej paniej”:

Piękniejszej ręki oko nie widziało

Ani świat rodził, co by się rownaio

Z jej płci ślicznością. Śnieg nie jest tak biały,

Wosk nie tak piękny, chociaż jest wspaniały.

(SW 82, w. 1-4)

1

   Zob. A. Krokiewicz, Hedonizm Epikura, Warszawa 1961, s 47-48.

2

   R. Warchoł (Poeta wstępującego baroku. „Przegląd Humanistyczny" 1974, nr 2, s. 41) pisze o H. Morsztynie: „mimowolny uczeń Montaigne’a’’.

3

1(1 Zjawisko petrarkizmu w XVI-wiecznej poezji polskiej opisał M. Brahmer {Petrarkizm w poezji polskiej XVI wieku. Kraków 1927; por. też G. Maver, Petrarkizm w poezji polskiej [w:] Tegoż, Literatura polska i jej związki z Wiochami. Wybór, przekład i opracowanie A. Zieliński. Warszawa 1988, s. 467-470). Nowsze ujęcie tej kwestii oraz omówienie problematyki petrarkizmu w powiązaniu z antypetrarkizmem w poezji polskiej XVI i XVII w. przyniosły prace J. Kotarskiej: Antypetrarkizm w poezji staropolskiej. Rekonesans [w zbiorze:] Literatura staropolska i jej związki europejskie (...). Pod red. J. Pelca. Wrocław 1973, s. 211-239; Petrarkizm w poezji polskiego renesansu i baroku [w zbiorze:] Studia porównawcze o literaturze staropolskiej. Pod red. T. Michałowskiej i J. Śląskiego. Wrocław 1980, s. 29-55; Erotyk staropolski. Inspiracje i odmiany. Wrocław 1980, s. 23-72; por. zeżAntypetrarkizm i Petrarkizm {hasła w zbiorze:] Słownik literatury staropolskiej (.średniowieczerenesansbarok). Pod red. T. Michałowskiej przy udziale B. Otwinowskiej i E. Sarnowskiej-Temeriusz. Wrocław 1990, s. 39—40, 557—566.

4

, n F. Petrarca, Sonety do Laury. Wybór. Prze!. J. Kurek. Wstępem opatrzy! M. Brahmer. Warszawa 1955, s. 34.

5

Ibidem, s. 45.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
51410 morsztyn 3 12 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) miłość to tylko pożądanie, a one — jak każ
morsztyn 3 12 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) miłość to tylko pożądanie, a one — jak każdy czł
46102 morsztyn 40 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1625) od światowej rozkoszy (ŚR 12, w. 200): od c
49791 morsztyn 28 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) sodomia, zoofilia czy nekrofilia (w. 53—62)
morsztyn 2 JO Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) je / Uważając” (w. 38-39)- Wybrała „ze wszytkich
morsztyn 5 16 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) fortuny i jest wolny tak dalece, że sam może wyz
morsztyn 28 Hieronim Morsztyn (ok. 1581-ok. 1623) sodomia, zoofilia czy nekrofilia (w. 53—62). Odpi

więcej podobnych podstron