57263 RZYM 10 6

57263 RZYM 10 6



-    Potrafisz przeskoczyć wysoki budynek? - spytałam pi» chwili.

Bones mnie objął, a jego śmiech połaskotał moją szyje;

—    Spróbujemy zrobić to jutro.

Skinieniem głowy wskazałam na martwego zabójcę.

—    Co z nim zrobimy?

—    Zostawimy go. Jestem pewien, że wkrótce twoi chłop cy i tak się tu zjawią, więc to będzie ich problem. Wrócimy do mnie i dowiemy się, kto wynajął Ellisa Piersona.

Bones objął mnie mocniej, a w następnej chwili wy strzelił w górę, jakby do jego stóp były doczepione rakiety. Tym razem nie zamknęłam oczu, ale przywarłam do Bonesa i trzymałam się go kurczowo, w miarę jak rosła odległość między nami a ulicą.

-    Nigdy się nie rozbijasz, prawda? — udało mi się wy krztusić.

Cichy śmiech Bonesa uleciał z wiatrem.

-    Ostatnio mi się to nie zdarza.

DWUDZIESTY DRUGI

Bones zostawił swojego laptopa i inne potencjalnie obciążające rzeczy w domu, który wynajmował, dlatego właśnie lam się skierowaliśmy. Na szczęście, komórkę miał w kieszeni skórzanego płaszcza. Z oczywistych powodów nie wracaliśmy do mnie. Sądząc po pośpiechu, z jakim działał zleceniodawca, mógł tam na mnie czekać kolejny zabójca. Musiałam poprosić kogoś, żeby przez kilka następnych dni karmił mojego kota.

Kiedy byliśmy już bezpieczni w domu Bonesa i mogłam skupić się na czymś więcej niż na: „Aaa, za wysoko, za szybko!”, przyszły mi do głowy różne myśli.

-    Sądzisz, że za tymi zleceniami stoi łan?

-    Mowy nie ma - bez wahania odparł Bones. - łan chce cię żywą, żeby dołączyć cię do swojej kolekcji. Byłoby to trudne, gdybyś miała głowę w kawałkach.

Przypomniałam sobie trzy niewielkie otwory w szybie.

-    Skąd wiedziałeś, że musisz mnie odepchnąć?

-    Usłyszałem wystrzały. Ellis nie użył tłumika.

199


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 106 CZWARTY Głośny łomot do drzwi wyrwał mnie ze snu. Była dopiero j dziewiąta rano. Nikt nie
RZYM 106 Że własnym żydem zapłacisz za zgwałcenie mojej matki Słyszałeś, co zaproponował mi łan? Ci
RZYM 106 Matka lekceważącym wzrokiem zlustrowała go od st t>
RZYM 106 Noaha, z którym miałam iść na kolację, i wyszłam. Kolej ny zepsuty wieczór. Nie miałam poj
RZYM 106 —    Odszedł? Bones wiedział, o co pytam. —    Tak sądzę. Ud

więcej podobnych podstron