«■ ■ Bfe
po P‘
zwróć
jfederację barską. Wiele jeszcze w ówczesnym Trembeckim skłonności
■ p»
już do końca — stronnikiem Stanisława Augusta, rocie z Francji, zgodnie ze swoją żywiołową potrzebą zwróci się od razu ku polityce, zdominowanej w tym właśnie okresie
■1lłfln,a’ Z • ««-•- :---------i-----------nr---1---i.;_ _i.i
■■■ i żądzy przygód.
i0 9| ^chowanych dokumentów wynika, że działalność polityczną roz-| j769 roku. TL konfederatami związał się — na krótko, a może tylko m w Oświęcimiu (choć nie wykluczone, że w Opawie). Spotkał się
owicie z samozwańczym przywódcą konfederacji barskiej Pawłem Micha-
1,1111 Mostowskim. yen zacięt^wró^tamsław^Augusta^ojewod^nazowi^
udawał się właśnie na Zachód w poszukiwaniu wsparcia dla poczynań f-jgnów konfederatów. Oddziały jego zostały rozbite pod Działdowem przez 'Lndarnego Drewicza. Podczas pobytu Mostowskiego w ziemi sandomier-|H j na Śląsku przyłączył się doń sławny awanturnik, książę Marcin Lubomirski, a także marszałek sandomierski, Józef Mirecki, i gostyński -KM Lasocki. Obaj marszałkowie byli krajanami Trembeckiego i zapewne jego znajomymi. Ułatwiło mu to kontakt z Mostowskim. Zresztą nietrudno było Trembeckiemu wywrzeć korzystne wrażenie na wodzu barzan. Pomogły jjf w tym ogłada, elokwencja i manifestowana wrogość względem króla. Dysponował przy tym umiejętnością szczególnie wówczas pożądaną przez Mostowskiego: mówił znakomicie po francusku. Dzięki temu mógł sprawnie spełnić misję, którą wojewoda mazowiecki miał w planie. Chodziło o wyjazd do Paryża w charakterze agenta konfederacji. Przedtem trzeba było, oczywiście, złożyć przysięgę wierności. Trembecki przysięgał także na zgubę króla. Śmierć Stanisława Augusta była bowiem jednym z głównych składników planu Mostowskiego, który zanim wyprawił swego posła do króla Ludwika XV, mianował go generałem majorem. Spodziewał się, że taki tytuł ułatwi agentowi konfederackiemu jego zagraniczną misję. 18 lipca otrzymał Trembecki podwójną instrukcję (jedną tajną). Żądania zawarte w niej Władysław Konopczyński określił następująco: „Trzeba przyznać, że wojewoda mazowiecki wysoko oszacował dla Francji przyjaźń uratowanej Rzplitej Polskiej: nie o marne 40000 dukatów, jak Krasiński, ale o dwustu sztabowców, dwa tysiące innych oficerów, 15000 wojska francuskiego lub niemieckiego miał się upomnieć •(generał major», nie licząc broni dla 80000 konfederatów i nie mówiąc o Kijowie, Smoleńsku, Inflantach, które się zdobędzie na Moskwie, a za wszystko Mostowski wynagrodzi francuskiego kandydata, o ile można, Bourbona, nie Wettina, koroną Jagiellonów. Stanisława Augusta wszyscy wspólnicy wojewody ślubowali oddać pod sąd lub po prostu zgładzić ze
W pierwszych dniach sierpnia zaopatrzony jeszcze w listy do ■■I XV i do księcia Choiseula (pełnego pogardy dla Polaków) wyruszył SpKfd w stronę Paryża. W rzeczywistości zatrzymał się w Wiedniu, ^^■uloetowskiego fałszywymi wiadomościami o tym, że zachorował, ii ■pj^Moridziony, a tymczasem spotkał się z bratem Stanisława Augustf