75559 img110 (3)

wadząjącynu. ro 40 roku życia utrzymywał się podobny trend, przy czym 59% wykazywało naprzemienność ról seksualnych; 33% było głównie przyjmującymi, a I - głównie wprowadzającymi. lak więc większość homoseksualistów przez całe swoje życie naprzemiennie przyjmowała różne role seksualne, jednak po 14 roku życia zaznacza się u niektórych z nich pewna wybiórczość najczęściej przyjmowanej roli. Jak wynika z badań Saghira i Robinsa, częściej wybieraną była rola przyjmująca, ale może to wynikać po prostu ze specyfiki osól) badanych przez tych autorów.

Przynajmniej przez rok po 15 roku życia rolę przyjmującą wybierało 36% homoseksualistów-, a wprowadzającą - 12%. Tak więc 48% homoseksualistów wybierało w czasie przynajmniej roku jedną z ról seksualnych jako zasadniczą, a 52% występowało jako wprowadzający i jako przyjmujący. W wielu wypadkach przyjęcie jednej z ról przez dłuższy okres było związane z oczekiwaniami partnera lub grupy, w jakiej się znajdowali. Jak jednak wykazują badania Saghira i Robinsa. istnieje pewien związek między przyjęciem roli wprowadzającej lub przyjmującej a dziewczęcym zachowaniem w okresie dzieciństwa. Ponad 3/4 przyjmujących (78%), lecz. tylko mniej niż połowa wprowadzających (44%), w okresie dzieciństwa przejawiało dziewczęce zachowanie. Różnica ta jednak nie jest statystycznie znamienna, w- przeciwieństwie do różnicy w identyfikacji z rodzicem płci przeciwnej, tzn. z matką. Spośród homoseksualistów, którzy grali rolę przyjmujących, 92% identyfikowało się z matką lub nie identyfikowało się z żadnym z rodziców. Natomiast spośród wprowadzających jedynie 44% identyfikowało się z matką lub nie identyfikowało się z żadnym z rodziców-.

Wśród homoseksualistów przyjmujących 60% uważało się za sfeminizowanych lub nieokreślonych, 40% zaś za męskich. Spośród wprowadzających 22% uważało się za sfeminizowanych, a 88% za męskich. Wśród homoseksualistów przyjmujących naprzemienne role płciowe 87% uważało się za męskich; 56% wprowadzających. 16% przyjmujących naprzemienne role płciowe i 8% przyjmujących identyfikowało się z ojcem.

Bieber i wsp. stwierdzili, że spośród 106 badanych przez nich homoseksualistów amerykańskich - 36% było głównie wprowadzającymi, a 31% głównie przyjmującymi. Szczególnie istotne było stwierdzenie dużego procentu przyjmujących wśród biseksualistów. Wśród nich wprowadzający stanowili taki sam odsetek jak akceptujący, jeśli uznać, że przyjmujący wykazują w swoich fantazjach bardziej sfeminizowaną rolę, a wprowadzający bardziej męską, to należy się zastanowić. czy rzeczywiście wyobrażenia takie były podzielane przez, wprowadzających i przyjmujących. Bieber i wsp. stwierdzili, że większość przyjmujących identyfikowała swego partnera z obrazem męskim. Jednak taki obraz partnera przeważał również wśród wprowadzających, gdyż 50% identyfikowało swego partnera z obrazem męskim, a jedynie 38% z żeńskim. Nie jest to dziwne, jeśli uświadomimy sobie, że większość homoseksualistów poszukuje partnera męskiego, a więc niezależnie od tego. do jakiej grupy ich zaliczymy, zasadniczy obraz pożądanego partnera będzie męski.

Wśród badanych przez Biebcra i wsp. homoseksualistów przyjmujących, 77% było uległych wobec swojego ojca; wśród wprowadzających procent ten wynosił 31. Wśród przyjmujących najwięcej było synów, w któ-lych heteroseksualność ingerowały matki. Odmienne było również nastawienie do kobiet wśród przyjmujących i wprowadzających. Spośród biernych w stosunkach odbytniczych jedynie 2 na 17 badanych ..uwielbiało’* kobiety. Wśród wprowadzających 5 na 16 (31%)