Wróćmy teraz do DanMark Widgets. Lars Larsen miał szczęście, że bank obsługujący jego firmę wystosował list polecający do jednego z japońskich kandydatów na dystrybutorów, a ambasada Danii w Tokio dokonała koniecznego przedstawienia go dwóm pozostałym. Zaraz po potwierdzeniu trzech spotkań w Japonii Lars i jego koleżanka Christina wyruszyli do Stanów Zjednoczonych, pierwszego etapu ich podróży handlowej dookoła świata.
Pierwsze spotkanie mieli w Chicago Widgets Systems, gdzie parę Duńczyków serdecznie przywitano i posadzono w sali konferencyjnej. „O, jesteście z Kopenhagi. To, zdaje się, w Szwecji, prawda?” Nie do końca zaskoczeni ignorancją Amerykanów w sprawach geografii Europy, Lars i Christina, popijając kawę, odpowiedzieli na kilka pytań dotyczących słynnych duńskich ciasteczek z nadzieniem, duńskich blondynek i duńskiego piwa.
A następnie, mniej więcej pięć minut po przekroczeniu progów sali konferencyjnej CWS, usłyszeli: „Okay, lepiej zabierzmy się teraz za interesy. Czas to pieniądz! Opowiedzcie nam o tych waszych super-wichajstrach, które się tak dobrze sprzedają w Niemczech”. Dla eksporterów, którzy robili już interesy na rynkach PT, taki sposób rozpoczynania spotkania wygląda całkiem swojsko.
No, bo dlaczego by nie przejść od razu do interesu? Duńczycy poprosili o spotkanie, żeby móc ocenić CWS jako ewentualnego dystrybutora. Amerykanie zaś zgodzili się na spotkanie, żeby się zorientować, czy będzie ich interesowało zajmowanie się asortymentem produkcyjnym DMW. Dlaczego zatem kupujący i sprzedający mieliby marnować czas na nie związane z tą sprawą wstępne pogaduszki?
Oczywiście zarówno eksporter, jak i importer chcą wiedzieć trochę więcej o sobie, zanim będą gotowi do podpisania umowy o dystrybucji. Ale to nastąpi później. Tymczasem obie strony oceniają się wzajemnie, dyskutując o cenie, warunkach płatności, specyfikacjach, jakości, ilości, terminach dostaw i wszelkich innych zagadnieniach związanych z międzynarodową umową tego typu. Rozmawiają o interesie od samego początku i w trakcie tych rozmów poznają się nawzajem.
Skupieni na transakcjach nabywcy i sprzedawcy dużo obcują ze sobą podczas koktajli, posiłków i na polach golfowych. Stosunki między sobą nawiązują jednak przede wszystkim od razu przy stole przetargowym w toku wykuwania porozumienia.
To dlatego po jednym czy dwóch spotkaniach z każdą z trzech amerykańskich spółek nasi Duńczycy uważają, że dowiedzieli się wystarczająco dużo, aby móc sporządzić wstępny ranking trzech kandydatów. Wprawdzie pozostają jeszcze do sprawdzenia referencje i informacje o zdolności kredytowej, jednak Christina i Lars wyrobili już sobie całkiem jasny pogląd na to, kto z tej trójki byłby najlepszym amerykańskim partnerem dla DanMark Widgets.
W krajach, w których ludzie skupiają się na transakcjach, można z reguły przejść do interesów po kilkuminutowej pogawędce. Dowiedzenie się większości z tego, co trzeba wiedzieć o potencjalnym kontrahencie, jest raczej kwestią dni niż tygodni czy miesięcy, jak to jest w przypadku krajów o silnej orientacji na wzajemne powiązania między kontrahentami, takich jak Japonia.
Schemat 3.1 pokazuje, że Stany Zjednoczone i Japonia znajdują się na dwóch biegunach pod względem stosunku do rozpoczynania interesów.
Schemat 3.1.
Najpierw interes czy dobre stosunki?
Kultury PT |
Kultury PP |
Naipierw interes USA |
Japonia |
Po odrobieniu zadania domowego na temat różnych kultur nasza para Skandynawów wie już o tej kluczowej różnicy. Dlatego wie również, że musi być przygotowana na całkiem inny scenariusz spotkań w Tokio.
29