^wiedziyi figurom per immutationem, czyli takim, •powstają przez podstawienie do danej wypowiedz,i mentów wypowiedzi innej — „obcej”.
/Parodia przez transmutację\jest skuteczna i wobec gatunków dłuższych, takich jęk epika i dr w każdym razie wobec gatunków fabularnych, kti cechą konstytutywną jest wyrazisty układ konsolui no-kazualny. Przykładem — by pozostać przy diach Swinarskiego — mógłby być tekst pt.: Jlfjflj wieyski, «Rozdroże miłości» 82, zbyt długi, btt go całości (przytoczyć:
Akt pierwszy
Organy grają. Wchodzi Elżbieta, dziewczyna pwllj z tobołkiem. Tobołek rzuca na parapet okna. Wy Organy milkną. Wchodzi Piotr. Organy grają. Julia. Organy milkną.
Julia
Ach, ten ksiądz Anastazy ...
Piotr
Umarł.
Julia
To było tak: ona chodziła z Andrzejem. Potom zabił wójta. Potem sam siebie zabił. Potem umnPl Anastazy [...]. <
I tak dalej, i tak dalej, przestawiając koleJnoM i zagęszczając -didaskalia (wchodzi, wychodzi, wyi*(_ wchodzi). Przykład znowu nie jest czysty, SM m jest to regularna parodia, lecz parodia połącMM tyrą literacką^ opartą nie na działaniach ntM czych, ale na pośrednim komentarzu, w pa rodie wmontowanym. Rzecz bowiem lu*n. ] wołaniem publiczności „Autor! Autor! Aulor!" )| dodidaskaliami:
Kurtyna idzie w górę. Na scenie po jn widią dl riac, Maritain, Bernanos, Daniel Rop*,
3712
nier, ksiądz Piwowarczyk, Maeterlinck, Ibsen, Wyspiański, Przybyszewski, Andrzejewski, Rodziewiczówna i inni Zawieyski nie może się dopchać.
Najbardziej interesującą odmianą parodii jest paro-ztoudowana poprzez imimitację, czyli przez wpro-zenie do struktury pierwowzoru elementów innej uktury, tak żeby ich współobecność była źle moty-feana.\To jest właśnie przypadek tzw. wariacji, ty-k „Jak by Leśmian napisał Wlazł kotek ... Żalimy ten proceder do parodii, ponieważ zakładamy, że pieje tu wyraźny wzorzec, który ulega komicznej formacji, a wzorcem tym jest poetyka łmmanentna ądu, stylu czy autora (Leśmiana, Wyspiańskiego, Re-etc.), z zasady jednak poetyka o określonej randze wagi. Jeden (a raczej: co najmniej jeden) z elemen-w tej poetyki, najczęściej temat, motyw, incipit, zo-je zastąpiony tematem, motywem, incipitem utworu anego, lecz błahego i ulotnego. Świetnie -się do tego daje „Wlazł kotek” i „Nie rusz, Andziu... ”. Rzecz amienna, że wierszyk Jachowicza funkcjonuje jako wór anonimowy, ulotny i nieważny. Zapominamy autorze albo powinniśmy zapomnieć. Zaliczamy tę ęManę do parodii, ponieważ nie jest skierowana eciw” tematowi—motywowi, lecz przeciw Rejowi, jtffowi, Micińskiemu, Wyspiańskiemu (to „przeciw” ■oczywiście dobrotliwe).
temat — motyw, który zostaje wprowadzony do maskowanej poetyki pisarza, musi być tema-p banalnym. Nde można (napisać parodii pt. Jak Ju-w Słowacki napisałby *Pana Tadensza», ponieważ wacki ciąg dalszy Pana Tadeusza istotnie próbował K, ale tej księgi XIII nie nazwiemy ani parodią, ani westacją; rzecz ma coś z parodii, coś z pastiszu, coś tyry literackiej. Epilogi i ciągi dalsze pisane przez łych autorów (np. Zawieyskiego Powrót Przełęckie-
373