Dawno, dawno temu mówiono tu i ówdzie, że kiedy na grobie wyrasta dziewanna, to znak, że dusza zmarłego wyczekuje już w czyśćcu na wybawienie. Aby jej pomóc, ktoś bliski powinien czym prędzej wybrać się z pielgrzymką do miejsca świętego.
Stare legendy słowackie mówią, że dziewanna jest posłańcem śmierci. Broni też przed rzucaniem czarów. Aby ustrzec się przed rzucaniem zła i czarów, należy koniecznie napić się trochę wywaru z kwiatów dziewannowych, a tym co zostanie skrzętnie pokropić dom i zabudowanie, by nie gnieździły się tam demony.
Trzeba uzbierać w pełni kwitnienia roślin i w słoneczną pogodę trzy duże garście płatków dziewanny (koron kwiatowych). Dobrze jest rozłożyć je na chwilę na białym papierze, by wyszły z nich maleńkie chrząszcze, które często w nich chowają się. Płatki następnie zalewa się w czystym i szczelnym słoiku jedną i pół szklanki oliwy z oliwek bądź oleju kukurydzianego. Dla lepszego wymieszania się użytych składników co pewien czas potrząsajmy słoikiem. Słoik trzymamy w ciepłym miejscu około 12-14 dni.
Odcedzoną oliwkę dziewannową przechowujemy zawsze w szczelnych buteleczkach z ciemnego szkła lub małych słoiczkach (ciemnych). Taka oliwka może służyć jako znakomity składnik domowych odżywek do włosów zmęczonych, słabych, suchych i jasnych. Łagodzi wszelkie podrażnienia skóry, poparzenia słoneczne, goi spękaną skórę rąk, stóp i łokci. Szybko regeneruje naskórek i przyspiesza gojenie się drobnych ranek.
Naparami z kwiatów dziewanny warto też płukać gardło w anginie, chrypce, “zimowym drapaniu w gardle”, zapaleniach (z zanikaj ącym głosem). Nalewki na alkoholu służą jako dobry lek na nerwobóle, bóle mięśniowe, reumatyczne, gośćcowe, spowodowane zapaleniem tzw. korzonków nerwowych. Można się nim nacierać, gdy czujemy, że dosięga nas przeziębienie, grypa, katar. Do dziś w dalekiej Rosji utartymi nasionami dziewanny posypuje się pęknięcia sutków u karmiących matek. Wcześniej jednak sutki zwilża się sokiem z marchewki. Herbatkę z kwiatów tej rośliny poleca się również ludziom nerwowym, słabym, źle zasypiającym i podatnym na przeziębienia oraz grypę. Herbatkę dziewannową warto posłodzić dobrym miodem pszczelim. Okłady z odwaru dziewanno-wego leczą poza tym odleżyny, poparzenia, odmrożenia, owrzodzenia (także żylakowe, trudne do wyleczenia). Dziewanna wykazuje działanie napotne, warto ją więc podawać w przeziębieniu z gorączką.
Po łacinie dziewanna zwie się Verbascum. W niektórych rejonach kraju nazywa się ją czasem “laskąPiotrową”, gdyż tworzy okazały kwiatostan przypominający laskę. Roślina ta wyrasta nawet do wysokości 2,5 m. Jest rośliną dwuletnią: w pierwszym roku wytwarza sporą rozetę liści, a w drugim piękny kwiatostan i nasiona. Na nim ku górze rozwijająsię złocistożółte kwiaty. Cała roślina pokryta jest srebrzystoszarym kutnerem. W medycynie i kosmetyce wykorzystuje się zwykle dwa gatunki rosnących u nas dziewann: wielkokwiatową (V. Thapsiforme) i kutnerowatą (V. phlomoides). Dziewanna to roślina niewybredna, rośnie bujnie nawet na ziemiach mało urodzajnych, rumowiskach, ugorach. Stąd stare jak świat powiedzenie: “Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna”.
Właściwościami leczniczymi obdarzone są kwiatki dziewanny, a konkretnie mówiąc same korony kwiatowe. Niekiedy stosuje się w leczeniu także liście i nasiona tej rośliny. Kwiaty należy zrywać w czasie słonecznej i bezdeszczo-wej pogody, po obeschnięciu i tylko do południa. Później kwiatki te zamykają się, chyba że dzień jest pochmurny - wtedy pozostają otwarte do wieczora. Pamiętajmy, aby zebranych kwiatków zbytnio nie ugniatać, ponieważ łatwo ciemnieją i tracą bezpowrotnie swe cenne walory użytkowe. Kwiaty można stosować w stanie świeżym do wyrobu domowych leków i kosmetyków, można też je suszyć. Suszenie jednak powinno odbywać się w miejscach zadaszonych, zacienionych i w przewiewie (rozłożone cienką warstwą). Gdyjuż wyschną, pakujemy je do szczelnych, suchych pudełek. Susz z kwiatów niewłaściwie przechowywany szybko traci właściwości lecznicze. Dobrze przechowywany surowiec musi mieć miły miodowy zapach i łamać się w palcach.
Tomasz Nowak