A
pewnego dnia wszechświat, rozwinie w nim swoje królestwo i nawet w wyobraźni przestanie być zawieszonym w przestrzeni paradoksem.
Przeszkody w personalizacji natury. Tragiczny optymizm. Kiedy z pewnym odcieniem triumfu, nakreślamy szerokie perspektywy, jakie otwierają się przed dziełem personalizacji, nie zapominajmy, że ta przyszłość nie jest bynajmniej automatyczna. W każdej chwili, wobec nowych trudności, jest ona kwestionowana przez osobisty wybór każdego z nas, zagrożona przez każde nasze odejście. Materia jest nie tylko bierna, ale i oporna, nie tylko bezwładna, ale i ofensywna, personalizm >— według wyrażenia ) Maurice Nedoncelle’a — nie jest „filozofią niedzielnego " popołudnia”. Wszędzie, gdzie osoba wnosi swoje światło, natura, ciałc albo materia przeciwstawiają swoją nieprzejrzystość: wsącza się ona w formułę uczonego, w wysiłek rozumu, w wyraz miłości. Wszędzie, gdzie wolność rozwija swój lot, zostaje obciążona tysiącem więzów. Wszędzie, gdzie ma się wyrazić intymność, wkrada się uzewnętrznienie, wystawienie na pokaz, uogólnienie: widomą ich cechą jest osłabienie przeżycia, jak pieniądz niesie ruinę życiu, przyzwyczajenia hamulec pomysłowości, a reguły ochłodzenie miłości. Zasilana przez świat osobowy natura stale grozi zasilaniem go ze swej strony. W stosunkach świata osobowego ze światem natury nic nie przypomina harmonii ó la Leibniz. Udziałem naszym jest troska i niepewność. Nic nie pozwala przewidywać, że walka ta może się skończyć w “wymiernym okresie czasu, nic nie daje nam odwagi przypuszczać, że ten koniec ułoży się po naszej myśli. Doskonałość wcielonego świata osobowego nie jest bynajmniej doskonałością rozkazu, jak tego chcą wszystkie filozofie (i wszystkie systemy polityczne), uważające, że człowiek będzie mógł pewnego dnia opanować świat. Jest ona doskonałością walczącej wolności i zawziętego bojownika. Między niecierpliwym optymizmem złudzenia liberalnego czy rewolucyjnego, a niecierpliwym pesymizmem faszyzmów, właściwą drogą człowieka jest tragiczny optymizm, w którym znajduje on swoją miarę w klimacie wielkości i walki.
KOMUNIKACJA 1
Od samego początku rozważamy (gśobęj W szerokiej perspektywie. Chodzi teraz o odnalezienie tego, co jest jej zasadniczym doświadczeniem. Wbrew rozpowszechnionej opinii nie polega ona na oryginalności, na wyróżnianiu się, na samotnej afirmacji; nie jest izolowaniem się, ale wzajemną łącznością, komunikacją. Samoobrona jednostki. Personalizm przeciw indywidualizmowi. Dla obserwatora spraw ludzkich, który nie ma zamkniętych oczu na właściwe ludziom reakcje, prawda ta nie jest oczywista. Od początku dziejów dni wojny są liczniejsze niż dni pokoju. Życie społeczeństwa jest ustawicznym konfliktem. Tam, gdzie milknie wrogość, rozkwita obojętność. W tym olbrzymim niedostatku ludzkiego braterstwa wydają się niknąć drogi koleżeństwa, przyjaźni czy miłości. Heidegger i Sartre uczynili z tego filozofię. Według nich komunikacja jest skażona potrzebą posiadania i opanowywania. Każdy z partnerów z konieczności jest albo tyranem, albo niewolnikiem. Spojrzenie drugiego człowieka pozbawia mnie mojego świata, jego obecność zagraża mojej wolności, jego wybór krępuje mnie. Miłość jest wzajemną infekcją, jest piekłem.
Daremnie oburzalibyśmy się na ten obraz. Trudno przeczyć, że odtwarza on ważny aspekt stosunków między ludźmi. Świat ludzi nie jest rajskim ogrodem. Stanowi on ustawiczną prowokację do walki, do adap-
215
E. Mounier: Struktury świata osobowego w: Wprowadzenie do egzystencjalizmów. Warszawa 1964, s. 34— —41. Przekład A. Bukowskiego.