2. Człowiek i przyroda: od zarania dziejów do współczesności 48
Skutki kwaśnych deszczy
Emisja metali ciężkich
Zanieczyszczenia
wód
śródlądowych
Kwaśne deszcze spowodowały pogorszenie stanu lasów, gleb, jezior i cieków wodnych na różnych kontynentach, szczególnie wyraźne w uprzemysłowionej Europie i Ameryce Północnej. W połowie lat 80. ubiegłego wieku stwierdzono np., że silne uszkodzenia drzew, jako reakcja na kwaśne deszcze, wystąpiły na 1/2 powierzchni lasów w Niemczech, 1/3 w Szwajcarii i 1/4 w Austrii. W Polsce zginęły wówczas wielkie połacie lasów świerkowych w Górach Izerskich, a częściowo także w Karkonoszach. Kwaśne deszcze doprowadziły do zubożenia lub zniszczenia życia biologicznego wielu rzek i jezior. Na przykład, w wyniku drastycznego spadku pH wód aż 13 rzek w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja i ponad 1600 jezior w prowincji Ontario przekształciło się w cmentarzyska ryb, a w ponad 30 tysiącach jezior na terenie Kanady kwaśne deszcze, przenoszone z silnie uprzemysłowionych stanów Ohio, Indiana i Illinois w USA, doprowadziły do znacznego zubożenia biocenoz jeziornych w ciągu zaledwie 20 lat. W Europie nie było lepiej: pod koniec lat 80. XX wieku silnie zakwaszonych było 21,5 tys. jezior w Szwecji, przy czym ok. 90% zanieczyszczeń pochodziło spoza granic tego kraju.
Od połowy lat 70. ubiegłego wieku kwaśne deszcze stały się coraz większym problemem w krajach rozwijających się, zwłaszcza w uprzemysłowionych rejonach Chin, Indii, Tajlandii i Korei, ale także w Brazylii i Wenezueli, gdzie zużycie węgla i ropy naftowej gwałtownie rośnie (Chung, K. Kim i K.H. Kim 1996). W 1990 roku wyemitowano np. w Azji 34 min ton dwutlenku siarki, a zatem o ponad 40% więcej niż w Stanach Zjednoczonych. W południowo-wschodniej Azji zagrożonych kwaśnymi deszczami jest obecnie 2/3 upraw i nic nie wskazuje na poprawę sytuacji w najbliższym czasie.
Znacznie szybciej niż kiedykolwiek w przeszłości wzrastała w XX wieku zawartość węgla w powietrzu, jak obliczono o ok. 1,0—2,6 mld ton rocznie tylko z powodu karczowania i wypalania lasów deszczowych. W skali globalnej oznaczało to wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze Ziemi o 25% w ciągu zaledwie 100 lat. W tym samym czasie podwoiła się ilość drugiego gazu powodującego efekt cieplarniany — metanu, a znacznie wzrosła także ilość wszystkich innych gazów, w tym trującego dla ludzi i zwierząt tlenku węgla.
Szczególnie groźne są zanieczyszczenia powietrza metalami ciężkimi, przede wszystkim ołowiem, rtęcią i berylem, ze względu na ich toksyczne działanie na żywe organizmy. Głównym źródłem chemicznych zanieczyszczeń powietrza jest transport samochodowy, przemysł górniczy, hutniczy, metalurgiczny, spalarnie odpadów i garbarnie. Do 1985 roku ok. 70% emisji ołowiu pochodziło ze spalania benzyny ołowiowej, potem dzięki jej konsekwentnemu zastępowaniu przez benzynę bezołowiową prym wiodły miejskie spalarnie odpadów (Pirrone, Keller i Nriagu 1996).
Do wielkich strat lub pogorszenia stanu biotopów doszło w XX wieku w ekosystemach wodnych, a przyczyny degradacji jezior, rzek, mórz i oceanów tkwiły w tym samym stopniu w rozwoju przemysłu i urbanizacji, co rolnictwa. W pierwszej połowie minionego stulecia, poza kwaśnymi deszczami, do wód spływały ogromne ilości