13971 Obraz1 (2)

13971 Obraz1 (2)



Karta pracy nr 17

LudwikJerzy Kern, „Karampuk”, Nasza Księgarnia, Warszawa 1968, s. 5-18

Każdy się gdzieś rodzi

Konie na przykład rodzą się przeważnie w stajni, krowy w oborze, prosiaki w chlewiku, a wiewiórki w dziupli. Rekiny przychodzą na świat w morzu, lwy w afrykańskich zaroślach, tygrysy w dżungli lub w tajdze, a żaby w kałuży. Orły rodzą się w gniazdach wśród niedostępnych górskich szczytów, krokodyle nad brzegami wielkich tropikalnych rzek, foki gdzieś tam prawie pod biegunem, a kolorowe ważki na podmokłej łące w słoneczny dzień.

Natomiast Karampuk urodził się w cylindrze.

Myślicie pewnie, że to jakaś omyłka, co? Nic podobnego. Karampuk naprawdę przyszedł na świat w cylindrze. Był to czarny, wytworny cylinder pewnego słynnego na całą kulę ziemską magika. [...]

Szykując się do opuszczenia garderoby mistrz Miguel spostrzegł nagle z przerażeniem, że Karampuk jest już o wiele większy. [... ]

-Słuchaj- powiedział -ty ciągle rośniesz...

-    W przyrodzie chyba wszystko ciągle rośnie - zauważył Karampuk. - Dlaczego więc ja miałbym nie rosnąć?

-    A rośnij sobie, rośnij - zawołał mistrz Miguel - ale nie w takim tempie!

-    Czy to panu przeszkadza?

-A wyobraź sobie, że przeszkadza. Chcę cię zabrać do swego domu...

-    Czyżby dom pański był tak mały, że obawia się pan, iż się w nim nie zmieszczę?

-    zażartował Karampuk.

-    Nie o to chodzi - powiedział mistrz Miguel. - Małego królika mogę zanieść do domu, aleztakimjakty,to...

-Ja sam pójdę! - przerwał mu Karampuk. - Nie musi mnie pan wcale nosić.

-    Oszalałeś! - zawołał Zapassas. - Przecież nie będę szedł ulicą z takim dziwadłem jak ty. Sięgasz mi prawie do pasa. Wyobrażasz sobie, jak byśmy na ulicy wyglądali?

-    Bardzo ładnie - zauważył Karampuk. - Ale jeśli nie ma pan ochoty chodzić po mieście z takim mną, jakim jestem w tej chwili, to niech pan trochę jeszcze poczeka.

-    Niby na co mam czekać?

-    Na moje podrośnięcie. To nie potrwa długo. Za pół godziny będę taki wysoki jak pan. -Przepiękna perspektywa-mruknął do siebie mistrz Miguel.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz2 (4) Karta pracy nr 8 Jan Brzechwa, „Wesołe wierszyki”, Wilga Sp. z o.o., Warszawa 2007, s. 1
Obraz9 (3) Karta pracy nr 11 Isabel Gaines„0 skakaniu i dreptaniu”, Egmont, Warszawa 2000, s. 40-53
20615 Obraz5 (4) Karta pracy nr 9 Marcin Przewoźniak, „Agatka. Zabawa w udawanie”, PublicatSA. MMV,
81538 Obraz2 Karta pracy nr 22 Hanna Kostyrko, „Klechdy domowe”, Nasza Księgarnia, Warszawa 1986, s

więcej podobnych podstron