14643 Scan 140410 0014

14643 Scan 140410 0014



2. Funkcja ośrodka opieki pracowniczej

Po serii samobójstw w Foxconnie szybko utworzono ośrodek opieki pracowniczej i uruchomiono infolinię dla pracowników. Badając sprawę, ustaliliśmy, że ośrodek opieki pracowniczej wcale nie pomaga pracownikom w rozwiązywaniu problemów, lecz kieruje problemy i skargi osób zwracających się o pomoc bezpośrednio do niższego szczebla kierowniczego przedsiębiorstwa, co jest nie tylko naruszeniem sfery prywatności, lecz równocześnie poddaje pracowników szukających pomocy i wsparcia silnej presji.

Ośrodek opieki pracowniczej uruchomił „24-godzinny system informacyjny”, który oddaje do dyspozycji pracowników znajdujących się w trudnej sytuacji psychicznej infolinię, która o nich „zadba”. W rzeczywistości infolinia stała się instrumentem kontrolującym „problematycznych” pracowników. Po „zgłoszeniu problemu” przez pracownika treść zgłoszenia szybko dociera do niższych szczebli zarządzania, tam jest opracowywana i oceniana, a następnie przekazywana do ośrodka opieki pracowniczej w celu dalszego przetwarzania. Jeżeli pracownicy przejawiają bardziej spokojne lub bardziej emocjonalne zachowania odbiegające od „normy”, „doradcy psychologiczni” podejrzewają ich o problemy psychiczne i mogą oni w przeciągu 24 godzin zostać zmuszeni do opuszczenia firmy. „Ośrodkowi opieki pracowniczej” wcale bynajmniej nie chodzi o fizyczne i psychiczne zdrowie personelu, jest to raczej próba „powstrzymania samobójstw” i uniknięcia odpowiedzialności wobec zatrudnionych przez firmę. „Opiekuńcza sieć” przedsiębiorstwa służy jedynie zwiększonej kontroli nad personelem.

Foxconn zaczął również organizować „grupowe przysięgi przeciwko samobójstwom”, w których uczestniczyło 500 tys. zatrudnionych i na których zebrano 100 tys. podpisów. Zgromadzenia te nie były spontaniczne i przypominały raczej „spektakl”. Recytowano „cytaty Terry’ego Gou” a „dyrektora generalnego” nazywano „dziadkiem”. Czy jest to przejaw szacunku i ochrony życia, czy raczej próba wymuszenia wierności firmie i kult jednostki?

W pracy jak części zamienne, w życiu codziennym jak atomy

Wróćmy do pracy w Foxconnie. Badania wykazały, że 56,3 proc. rozmówców pracowało w nim krócej niż sześć miesięcy, co wskazuje na zakres fluktuacji kadr. Mimo że płace i świadczenia dodatkowe są względnie dobre w porównaniu z innymi firmami produkującymi na zamówienie, to Foxconn nie potrafi zatrzymać swoich pracowników. Oznacza to, że, pracując w stosowanym przez niego systemie zarządzania, ludzie napotykają na problemy i są one na tyle poważne, że „wypychają” zatrudnionych z firmy. To wypieranie jest widoczne już na terenie hal produkcyjnych. Pracownicy dniem i nocą wykonują te same mechaniczne ruchy, co w połączeniu z ekstremalną presją na wydajność jak również intensywność pracy szybko prowadzi do uczucia wypalenia, niedoboru nowych i nieznanych bodźców. Brakuje im motywacji, a także poczucia radości płynącego z osiągania sukcesów w pracy. Pracę odczuwają jako nudną, mozolną i nieludzką.

Na pytanie: „Jak postrzegasz swoją własną rolę w fabryce?” niektórzy odpowiadali: „Musimy być lepszymi maszynami niż maszyny” oraz: „Klimatyzacja jest włączana tylko dla przewietrzenia maszyn”. Pracownicy w procesie produkcji stoją niżej od bezdusznych maszyn. „Używa się nas do karmienia maszyn” -jasno i wyraźnie podsumował jeden z nich stosunek między pracownikiem a maszyną. „Jestem tylko pyłkiem kurzu na taśmie” - mówią o sobie osoby ustawicznie karcone przez kierowników grup i linii produkcyjnych. W ten czy inny sposób odbierana jest ludziom siła do stawiania oporu. Codziennie odbiera się im poczucie własnej wartości i sensu życia. Wypowiedzi pracowników są głęboko poruszające: złe warunki życia, zwątpienie, a szczególnie bezradność wobec sytuacji, w jakiej się znaleźli.

Wypychanie zatrudnionych z firmy wynika również ze sposobu organizacji życia codziennego. W czasie pracy nie ma prawdziwych przerw na wypoczynek i niczego, co nadałoby życiu prawdziwy sens. Internat nie jest miejscem wypoczynku, lecz przedłużeniem stanowiska roboczego i linii produkcyjnej. Kobiety i mężczyźni są tak stłoczeni, że ich wypoczynek jest ciągle zakłócany. W internatach panują złe warunki i ostry reżim: mieszkańcom nie wolno samodzielnie prać ubrań ani używać suszarek do włosów, najpóźniej o godz. 23:00 muszą wrócić do sali sypialnej, a za każde naruszenie reguł grozi kara. Miejsca w internatach są tak przydzielane, żeby osoby z tej samej okolicy czy pracujące w tym samym dziale nie mieszkały ze sobą w pokoju. Ta polityka dzielenia i atomizacji prowadzi do separacji ludzi w życiu codziennym i niszczenia międzyludzkich więzi. Są oni samotni i nie mają żadnego wsparcia. Tym samym obojętnieją, tracą wolność osobistą i więzi społeczne.

W takim systemie pracy i warunkach mieszkaniowych, które tak bardzo ograniczają ciała, dusze oraz przestrzeń życiową, ludzie szybko przeżywają załamania. Podczas wywiadów wiele osób używało słów „zakład poprawczy” czy „więzienie”, co dowodzi, w jaki sposób postrzegają oni fabryki Foxconna. Nie jest to oczywiście wyjaśnienie „fali samobójstw”, ponieważ nie decydują się oni jednak na opuszczenie fabryki. W czasie wywiadów rozmawialiśmy również z osobami, które ją porzuciły albo uprzednio już wypowiedziały umowę. Opuszczający fabrykę wołali z ulgą: „Dziś wypowiedziałem umowę! Nareszcie odchodzę z Foxconna!”. Byli pracownicy mają jednak duże trudności z ułożeniem sobie życia na nowo. Wielu z nich pracuje przez kilka miesięcy w innych miejscach, a następnie wraca do


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan 140410 0053 Po serii samobójstw Foxconn przyśpieszył ekspansję do Chin zachodnich. W Chongąing
54060 Scan 140410 0109 Zdjęcie 13 - Polscy pracownicy Chung-Hong z chińskim transparentem: „Women bu
Scan 140410 0060 stoimy, to jest męczące”. Inna pracownica opowiadała nam, jak to kiedyś przed połud

więcej podobnych podstron