nyoh w repertuarze kulturowym danej Krupy? Odpowiedź wyłaniąjąca się z badaniu autorów jest twierdząca. Młodzi Amerykanie (w wieku adolescencji) tworzą autonarracje prawie dokładnie przeciwstawne (jeśli chodzi o zmiany wartościowania zdarzeń umieszczonych na osi czasu) do historii życia osób starych. U tych pierwszych zgeneralizowana ocena „do-brostanu” była wysoka w odniesieniu do okresu pierwszych lat życia oraz aktualnego, pomiędzy tymi dwoma przedziałami zaś znąjdował się „dołek”, co w interpretacji uutorów stanowi przebieg typowy dla historii romantycznej: młodzi Amerykanie pi zndMtnwiają siebie jako tych, którzy ■miarżyli się z dorastaniem i wyszli z tego zwycięsko, a obecnie otwierają się przed nimi szerokie perspektywy. Natomiast oceny osób w wieku 63-93 lat układały się w kształt przypominający odwróconą literę IX: okres młodości i wczesnej dorosłości był oceniany jako trudny, ale potem stopniowy postęp doprowadził do „złotych lat" około 50-60 roku życia, po czym upływ lat zaczął być postrzegany jako schyłek. Autorzy zwracają uwagę, że taki kształt tych narracji nie wynika z obiektywnych eoeh „życia jako takiego”, które w indywidualnych wypadkach przebiegać może różnie - bywa, że całkiem odmiennie od powyższej krzywej (np. szczęśliwa młodość, trudny wiek średni i spełnienie w wieku dojrzałym). Kształt tych autonarracji należy raczej uznać za społeczną konstrukcję, która może przyczyniać się do zgodnego z tym wzorcem sposobu doświadczania wła-Miiogo życia przez konkretne jednostki. Ger-K<m i Gergen (1983) zwracąją uwagę, że w ukształtowaniu się takiego społecznego sposobu postrzegania starości mogły mieć swĄj udział równioż nauki społeczne, w których mówi się wiała n „rozwąju" w dziecira stwie, a o „inwoluąji" na iturość.
Jeszcze bardziej wymownego przykładu dostarcza omawiane poniżej studium tych samych autorów (Gergen, Gergen, 1993), poświęcone odmiennym sposobom konstrw-owania historii życia przez kobiety i męi«j czyzn. Wynika z niego, że kulturowe wzoil ce mogą pełnić rolę „cenzury”, powoduję® iż pewne ważne, lecz niezgodne z nimi do* świadczenia osoby nie są ujmowane w jąj autonarracji i nie mogą być komunikowane innym ludziom ani włączone do sfery jaj jawnej tożsamości. Zjawisko to w swej ogóli nej postaci (lecz innej konceptualizadj) znane jest dobrze psychoterapeutom (pora np. Rogers, 1961), a w terapii narracyjipj stanowi główny przedmiot zainteresowania. Poświęćmy mu zatem chwile uwagi™
3.3.4
Analizując różnice płciowe w struktura® publikowanych autobiografii, Gergen i GesJ gen (1993) stwierdzili, iż narracje mężczyzH koncentrowały się na temacie osiągnięfl rzadko natomiast pojawiał się w nich tęl mat rodziny i związków z ludźmi. Z kolei w narracjach kobiet główny akcent był po«| łożony na relacje rodzinne i przyjacieiskjffl a indywidualne osiągnięcia zwykle pozostffl wały na drugim planie. Inną różnicą byłej stwierdzona wyraźna linearność narraąjffl mężczyzn, osiągnięta dzięki wykluczeni z niej wątków pobocznych z punktu widzM nia celu bohatera. W przeciwieństwie do tegejj w narracjach kobiet częściąj przywoływać no zdarzenia, pozoitąjącd poza kontrolą ho« i haterki, Intorpnil^jąr tu u wynik, Gergen i Gorgon (IfM)M) wtwIonUąjii, żo kobiety]
I mężczyźni uczą się opowiadać Intui hlsto-i ib nu temat swojego życia - kulturowe Wiorco są więc różne w zależności od płci. iii Kilian ie rzeczywiste doświadczenia, uczucia 1 motywy kobiet i mężczyzn bywąją niezgod-11(J z tym kulturowym stereotypem i może się zdarzyć, że niejako zabraknie dla nich !1ll(\|Hca w historii życia, tworzonej w zgodzie z owymi wzorcami. Tak więc stosowali li tych wzorców przez konkretne osoby 'W celu nadawania znaczenia ich osobistym il oświadczeniom zawsze musi powodować, Iż określony rodzaj przeżyć, intencji czy iitliuć - inny dla mężczyzn, a inny dla ko-hlot; - znajdzie się poza zakresem kulturowo usankcjonowanych przeżyć „męskich” lub „kobiecych”. Przeżycia takie (np. motywy osiągnięć u kobiet, a związki rodzinni i przyjacielskie u mężczyzn) zostają wów-UKUH wykluczone z jawnej historii życia 1 z jawnej tożsamości danej osoby. Jednak Ibltt, że w publicznie prezentowanej biografii nin ma dla nich miejsca, nie powoduje auli u mitycznie, że takie przeżycia przestają Istnieć. W końcu kobietom nieobce jest dą-Żmilo do sukcesu, a mężczyznom - głębokie osobiste zaangażowanie w relacje z innymi, llosucia te i związane z nimi doświadcze-ulft składają się wówczas na coś, co tera^j potici narracyjni (White, Epston, 1990)/ nltrośląją jako „przemilczana historia” da-j nąj osoby - jednym z celów terapii jest w ta-; kich wypadkach stworzenie okazji do jej wypowiedzenia i pomoc w znalezieniu językowych i poznawczych środków służących tomu.
Idee Gergena i Gergen (1983,1993) stały się inspiracją dla badań Stomplowskiąj* Jakowicz (1997), w których między Innymi próbowano określić, Jakiego rudząju osobiste motywy, uczuciu 1 doświadczania są włączone do ,Jn" lub s nlagn wyklucza ne za sprawą wzorców narracyjnych, sto. sowanych (raczej bezwiednie) podczas spo> łecznego konstruowania tożsamości ppgn. członków trzech różnych grup: katolicki,ii wspólnoty tak zwanej neokatochumenal-nej, międzynarodowej organizacji Studtm-tów ekonomii oraz nieformalnego kręmi
osób o przekonaniach anarchistycznych
Analiz dokonywano w kontekście aktu a |. nej sytuacji społeczno-polityczną) w Pol. sce, specyficznej dla okresu przemian ustrojowych. Wynika z nich, iż istotnie każda z tych grup ma swoje specyficzno wżer. ce narracyjne, które między innymi przy, czyniają się do różnego w treści i formla konstruowania własnej tożsamości prsa» osoby identyfikujące się z tymi grupami I tak, na przykład w narracyjnych wżer cach, charakterystycznych dla bltdnni] wspólnoty katolickiej, pożyty wn le perl k r« siane było przywiązanie do „polskości" i ,|,, tradycyjnych wartości narodowo inligo nych oraz podporządkowaniu się ich aule rytetom. Natomiast wykluczeniu ze sfory tak skonstruowanej tożsamośai poi I lega ło zainteresowanie nowymi stylumi życia i dobrami konsumpcyjnymi, a także eie tywy posiadania i sukcesu, motywy sak sualne oraz potrzeba własną) unikalności i dążenie do autonomii. Motywy to były natomiast najzupełniej jawnie włączano de obrazu „ja” w grupie studentów okono* mii, w której pozytywnie wartościowa ni i „europejskość”, globalizację i tolerancji,', a z kolei wykluczano z własnąj tożsamości przywiązanie do wartości narodowo* -religijnych i wiele innych elementów, po* zytywnie akcentowanych w pierwszą) grupie. Z kolei całkiem odmienne jakośoiowo wzorce stosowane w grupie anarchistów oferowały swym użytkownikom tożsamość opartą na kontostowaniu i dokonstruowa