ryAiyoaia właściwość: jest ono „umiejętnością korzystania |uż poczynionych doświadczeń”.
W ten sposób przyjęcie, że człowiek jest istotą działającą, prowadzi do zupełnie innego określenia procesu uczenia się, niż to było w szkole tradycyjnej. Uczenie się nie polega więc na rozumieniu symbolów myśli np. słów i zapamiętaniu ich znaczenia, ale na rozwiązywaniu nowych sytuacji. Rozwiązywanie takie nie jest niczym innym, jak procesem badania rzeczywistości.
Skuteczność działania okazuje prawdę naszych myśli, którymi kierowaliśmy się przy tym badaniu. Przecież każde rozwiązywanie nowej sytuacji polega na dokładnym jej poznaniu np. przez jej analizę, na tworzeniu projektów rozwiązania hipotez planu działania, na sprawdzaniu tych hipotez. Jeżeli hipotezy dają się sprawdzić w działaniu to wykazują one prawdziwe związki między zjawiskami, rzeczami, stosunkami itp., a więc prawa naukowe i naukowe pojęcia. W całym tym procesie ośrodkiem jest pytanie: „czy jeżeli zastosuję takie a takie postępowanie, nastąpi rozwiązanie sytuacji, a więc taki a taki pożądany skutek?” Pytanie takie jest „problemem”, którego treścią jest pewna nowa wiedza. Stąd uczenie się jest procesem badawczym opartym o rozwiązanie problemów.
Pojmowanie procesu myślenia w filozofii pragmatyzmu jest podstawą dla pojmowania procesu uczenia się w pedagogice pragmatyzmu.
Myślenie oparte o działanie i prowadzące do rozwiązywania nowych sytuacji ma wtenczas charakter rozumowy, gdy przebiega określone swe stadia. Dewey przyjmuje pięć takich zasadniczych stadiów: 1. odczuwanie pewnej trudności, 2. wykrycie jej i określenie, 3. nasuwanie się możliwego jej rozwiązania, 4. wyprowadzanie wniosków z przypuszczonego rozwiązania, 5. doświadczenie dla przyjęcia hipotezy jako prawdziwej lub odrzucenia jej jako fałszywej.
Tc stadia myślenia są zarazem stopniami lekcji na wzór stopni formalnych herbartystów. Stopni takich przyjmuje Dewey cztery: 1. wystąpienie jakiegoś nowego, nieznanego zjawiska, 2. obserwacja zjawiska i wykrycie problemu, 3. powstanie hipotezy mającej rozwiązać problem i rozwinięcie jej przez rozumowanie, 4. sprawdzanie hipotezy.
Jest tu widoczne, że stadia 3 i 4 myślenia są teraz złączone w stopniu 3 lekcji. Ponadto Dewey uważa, że stadia 1 i 2 myślenia zwykle zlewają się w jedno. Stąd też możemy ich odpowiedniki w stopniach 1 i 2 złączyć w jeden stopień. W ten sposób ostatecznie pozostałyby trzy stopnie lekcji: 1. wystąpienie trudności i powstanie problemu, 2. koncepcja hipotezy rozwiązania problemu i wyprowadzania z niej wniosków, 3. sprawdzanie hipotezy.
Schemat:
Stopnie lekcji:
Stadia myślenia:
1. odczucie trudności 1. nasunięcie się niezna
nego zjawiska
2. wykrycie jej i określenie 2. obserwacja i wykrycie
problemu
3. nasuwanie się możliwego 3. postawienie hipotezy
rozwiązania i rozwinięcie jej przez
rozumowanie
4. wyprowadzenie wniosków 4. sprawdzanie jej z tego przypuszczenia
5. sprawdzanie i stosowanie
1. trudność i problem
2. hipoteza i jej rozważanie
3. sprawdzanie i stosowanie
Stopnie formalne lekcji u Deweya spełniają zupełnie inną funkcję niż w dydaktyce szkoły tradycyjnej. U herbartystów bowiem wraz z ustalonymi, sztywnymi etapami każdej lekcji myślenie ucznia musi być do nich dostosowane. Tylko treści tego myślenia zmieniają się, ale sam jego tok jest niezmienny i z góry narzucony. W pedagogice pragmatycznej tymczasem stopnie te są stopniami dla nauczyciela w jego przygotowaniu się do lekcji, ale nie są stopniami przebiegu myślenia ucznia w czasie lekcji. Nauczycielowi wskazują one główne punkty lekcji mogące mu służyć dla zorientowania się w drodze myślenia ucznia, ale nie wyznaczają konieczności toku tego myślenia. Stąd niektóre z tych stopni mogą być skrócone lub zupełnie odpaść, gdy uczeń w swym myśleniu przeskakuje pewne z nich, mogą też występować w innym porządku. A więc np. stopień wyższy może wyprzedzić stopień niższy, który później występując może poprawiać i uzupełniać wyprzedzający go stopień wyższy itp.
Przygotowanie lekcji według stopni uświadamia nauczycielowi jedynie pytania, które sobie stawia w czasie toku myślenia ucznia i pozwala ewentualnie uchronić lekcję od chaosu myślenia. Nie są więc one stałymi etapami przebiegu lekcji i nie stanowią jej faktycznego przebiegu. Przyjęcie ich jako stałych składników lekcji zakładałoby, że uczeń już posiada i w pełni rozumie treści, których w czasie lekcji dopiero poszukuje. Faktycznie zaś dopiero zmierza on do ich wykrycia
83