z
>
>
n m
C&fAf i,, rmsdnti tX
Ale ruch czułość sprawujący nj^ "#^111.* «!• tylko się odbywa w organie na działanie przedmiotów zewnętrz.
nych wystawianym; przechodzi jeszcze do mózgu, to jest do tego organu, który, według postrzeżeń, okazuje się być pierwszą i przcdnięjszą1 2 czucia sprężaną. Przyczyną więc czułości jest związek, któiy między organami i móz.
giem zachodzi.
W rzeczy samej, gdyby mózg przyczyną jaką naci-
śniony nie mógł iść za wrażeniami od zmysłów' przędą-mmi. zwierze natychmiast zostałoby nieczułym. Gdy zaś wolność tej pierwszej czucia sprężynie jest przywrócona, wtedy organa działają na mózg, mózg wzajemnie na organa i czucie znowu się okazuje.
Chociażby mózg miał zupełną wolność, może się jednak trafie, że albo mały. albo żadnego nie będzie miał związku z inszą częścią ciała. Zatkanie na przykład albo mocne w ręku związanie umniejsza albo tamuje związek mózgu z ręką; przeto i czucie ręki wtedy się umniejsza albo całkiem ustaje.
Wszystkie te zdania postrzeleniami są stwierdzone; tyłkom je od dowolnych przypuszczeń oczyścił, i ten był jedyny sposób objaśnienia tej materii.
Gdy tedy odmienne determina-
cje ruchu wegetacji* są jedyną
fizyczną i powodową czułości przy-
czyną. stąd wynika, że tylko tyle czujemy, ile organa nasze dotykają się albo są dotknięte; i że przedmioty na
leg&tr).
organa działające jedynie przez dotknięcie udzielają ru chowi wegetacji te determinacje, które czułość sprawują- Przeto słyszenie, widzenie, powonienie i smak uważać można z tego względu jako części zmysłu dotykaniaK Oko nie obaczy, jeśli ciała pewnego kształtu nie uderzą błony jego siatkowej (retina); ucbo nie usłyszy, jeśli msze ciała kształtu odmiennego nie uderzą jego bębenka ć/jm-banum). Słowem, początek rozmaitości czucia jest w rozmaitości determinacji, które ruchowi nadają przed-mioty, stosownie do składu organicznego części na ich działanie wystawionych.
Lecz jakim sposobem dotknięcie M-** pewnych ciałek sprawić może
czucie dźwięku, światła, Łoloru ? Może by się to wyłożyć mogło, gdyby istota duszy, mechanizm oka, ucha, mózgu, natura promieni na siatkę działających i powietrza bębenek uderzającego były znajome. Lecz tego wszystkiego nie znamy; i wykład wspomnianych fenomenów* tym chętnie zostawić możemy, którzy tam, gdzie doświadczenie żadnej pomocy nie udziela3 4 5 6, przypuszczenia roić lubią.
Gdvby Bóg w ciele naszym nowy v*~ organ zdolny do nadania ruchowi
nowych determinacji utworzył, doznalibyśmy wtedy czuciów nowych i różny ch od ty ch. których teraz doznajemy3. Nowy ten organ pomógłby
1 Kaczej: ^najprzedniejszą4*' (prmcipal).
Dokładniej: ruchu sprawiającego wegetację (motwtmmi qm faii
Raczej: różne kierunki rozszerzenia zasięgu zmysłu dotyku
(des extenskms du tact).
* Tak wili III wyd. W wyd. I: „gdzie doświadczenie pcwaocy nie ężym*\
W II i III wyd.: „czucia nowego i całkiem różnego od t«fo, jakiego teraz za pomocą zmysłów nam nadanych doznajemy”.