20761 IMG�87

akt: III Kp 1189/14

PROTOKÓŁ POSIEDZENIA w przedmiocie rozważenia zażalenia o przeszukaniu

Dnia 28 lipca 2014 r.

Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ w Warszawie, w III Wydziale Karnym, w

składzie:

Przewodniczący:    SSR Szymon Piętek

Protokolant:    Natalia Nowik

Pizy udziale Prokmste£|_- Krystyny Witkowskiej (stawiła się w trybie ait 96 § 2 k.p.k. bez zawiadomienia, a ponieważ stawiła się, więc ma prawo wziąć udział w posiedzeniu).

Rozpoznał sprawę na skutek zażalenia pełnomocnika Anny Pawłowskiej Na postanowienie Prokuratora Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie o przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych w sprawie V Ds. 74/14

Posiedzenie rozpoczęto o godz. 11:40 z opóźnieniem z uwagi na późniejsze zakończenie poprzedniego posiedzenia.

Na posiedzenie stawili sie:

Skarżąca - Anna Pawłowska - nie stawiła się - nie była zawiadamiana, bo nie ma takiego obowiązku i nikt nie był zawiadamiany.

W jej imieniu stawił się w trybie art. 96 § 2 k.p.k. bez zawiadomienia pełnomocnik z wyboru, adw. Grzegorz Radwański, pełnomocnictwo w aktach postępowania przygotowawczego, a ponieważ stawił się, więc ma prawo wziąć udział w posiedzeniu.

Przewodniczący złożył krótkie sprawozdanie i poinformował o treści postanowienia i zażalenia.

Pełnomocnik oświadcza, te podtrzymuje swoje zażalenie. Chciałby dodać, że co do prawdopodobieństwa, to powiedział już poprzednio na posiedzeniu. Nie wyobraża sobie, żeby przeszukiwać firmy leasingowe, bo podejrzany użytkuje ich samochody. Jest to la sama zasada. Fakt, że pani Pawłowska jest prezesem spółki, której adresu użycza pan Marek Falcnta, to jest jakieś kuriozum. Sam fakt użyczenia adresu przez pana Marka Fałentę w żaden sposób nie uzasadnia faktu naruszania praw obywatelskich Anny Pawłowskiej. Działanie prokuratury w tym zakresie jest absolutnie nieadekwatne. Chcę też podkreślić, że żadna z rzeczy zatrzymanych podczas tego przeszukania nie należy do Marka Falenty. Jeżeli prokuratura chce zatrzymać te rzeczy, to musiałaby uznać, że zostały zatrzymane te rzeczy na tzw. legitymacje, nie ujęte w treści postanowienia. Tam chodziło o rzeczy Marka Falenty, a do dnia dzisiejszego takie zarządzenie zatwierdzające nie zostało wydane. Kolejne przeszukanie odbywało się w domu byłej żony Marka Falenty, byłej - od 8 lat. Od 8 łat pan Marek Falenia nie nocował w jej domu, a pomimo to prokuratura zarządziła tam poszukanie. Prokuratura dokonywała tych czynności wszędzie i wszelkich dowodów