Reasumując pokrótce to, co zostało powiedziane wcześniej: modernizacja i globalizacja wywarły ambiwalentny, a nie wyłącznie negatywny, wpływ na religię. Zinstytucjonalizowana, szczególna forma komunikacji zakładająca istnienie elementu transcendentnego z pewnością nie znikła, ani nie utraciła znaczenia. Liczne zdarzenia na całym świecie pokazują, że potrafi ona nadal oddziaływać w sposób istotny. Z reguły jednak byliśmy i jesteśmy świadkami większej lub mniejszej deprecjacji tradycyjnych treści, symboli i profesji religijnych. Nie potrafimy powiedzieć z całą pewnością, co stanie się w przyszłości, dominujący trend wydaje się jednak zmierzać w kierunku sprywatyzowanego pluralizmu religii, choć z kilkoma wyraźnie dostrzegalnymi wyjątkami.
Moja główna teza brzmi, że powinniśmy się spodziewać, iż oparte na religii ruchy społeczne skupiające się na tym, co nazywam „rezydualnymi” problemami globalizujących się systemów, będą najtrwalszą i najpowszechniejszą odpowiedzią religii - przywódców, organizacji i wyznawców - na zaistniałe okoliczności. Działalność tego typu ruchów, które używają religii jako zasobu kulturowego (por. Beckford, 1989) służącego mobilizacji skierowanej na problemy wykraczające poza ścisłą sferę religijną, przeciwdziała tendencji czyniącej z religii sprywatyzowany sposób komunikacji. Ruchy te to ruchy religijno-społeczne zorientowane na działanie.
Badania empiryczne i refleksja teoretyczna nad ruchami społecznymi mają dość długą historię w naukach społecznych. Kategoria ruchu społecznego znalazła między innymi swoje zastosowanie w sporej liczbie badań nad religią, ostatnio zaś nad nowymi ruchami religijnymi lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku oraz ruchami religijno-politycznymi w rodzaju Nowej Chrześcijańskiej Prawicy w Stanach Zjednoczonych1. Badania te pokazują, jak często religia zaznacza swoją obecność w świecie i odpowiada na globalizację właśnie w formie religijnych lub religijnie motywowanych ruchów społecznych2. Zaskakuje jednak lekceważenie znaczenia religii w badaniach nad zjawiskiem, które zwykło się nazywać nowymi ruchami społecznymi (np. ruchy pokojowe, antynuklearne, feministyczne czy ekologiczne), mimo iż podmioty i organizacje religijne biorą często bezpośredni udział w działaniach tych ruchów3. W swoich ostatnich pracach James Beckford (1989; 1990) i John Hannigan (1990; 1991) zaczęli jednak zwracać uwagę także i na te potencjalnie związki.
W obecnej sytuacji nowe ruchy społeczne mają wyjątkowe znaczenie, stanowią bowiem istotną propozycję działania, zwłaszcza dla liberalnej opcji religijnej. O ile osoby o konserwatywnych poglądach religijnych skłaniają się raczej w stronę ruchów religijno-politycznych, o tyle ludzie o poglądach liberalnych wydają się preferować cele i strategie działania prezentowane przez nowe ruchy społeczne. Tym ostatnim, podobnie jak kwestii globalizacji, dopiero stosunkowo niedawno poświęcono więcej uwagi. Nie mogło być zresztą inaczej, skoro same ruchy zaczęły się pojawiać dopiero w połowie lat sześćdziesiątych XX wieku4. Przy czym wyraźne teoretyczne wyodrębnienie tych ruchów nastąpiło dopiero w latach osiemdziesiątych (zob. np. Habermas, 1981; Melucci, 1985; Offe, 1985; Touraine, 1981; 1985). Jeśli perspektywa globalizacyjna różni się od perspektywy „międzynarodowej” podstawowym przedmiotem analizy, to dyskusja nad nowymi ruchami społecznymi zapowiada nową fazę rozwoju współczesnego społeczeństwa, której symptomem są właśnie owe ruchy. Istnieją spory na temat tego, co odróżnia nowe ruchy od „starych”, szczególnie od ruchów robotniczych. Większość opisów skupia się jednak na przejściu od polityczno-gospodarczych kwestii dotyczących udziału w korzyściach oferowanych przez państwo przemysłowe do kwestii o charakterze bardziej kulturowym związanych z jakością życia i wyobrażeniami na temat właściwego urządzenia społeczeństwa (Beckford, 1989; Hannigan, 1990; Klandermans
169
Znamienne jest w tym kontekście użycie słowa „ruch” w nazwie „nowe ruchy religijne”. Z olbrzymiej literatury poświęconej temu zagadnieniu zob. m.in. Barker, 1983; 1991; Robbins, 1988. Na temat Nowej Chrześcijańskiej Prawicy zob. np. Bruce, 1988; Liebman i Wuthnow, 1983; Wald et al„ 1989. Podobną analizę izraelskiego ruchu Gush Emunim przeprowadza Weisburd (1989). Nowa Chrześcijańska Prawica i Gush Emunim staną się przedmiotem moich bardziej szczegółowych analiz w rozdziałach 5 i 8 niniejszej książki.
Zob. m.in. Zald i McCarthy, 1987; Lechner, 1987.
Zob. np. studia nad holenderskim ruchem pokojowym w: Kriesi, 1988 i Schennink,
1988.
Zob. np. rozważania nad zawiązanym w 1964 roku w Berkeley Ruchem Wolności Słowa i jego związkami z Amerykańskim Ruchem na rzecz Praw Obywatelskich w: Bellah,
1976.