Baldr 36
Baldr 36
środkach poetyckich (kenningach) odnoszących się do firmamentu (np. u Hallfre-da zwanego vandraóaskdld, czyli „Poeta Nieznośny”) stosowano imię jednego karła wedle zasady pars pro toto, np. „brzemię Nordriego” lub „brzemię Austriego”.
Liczba karłów pozostaje w związku z dość rozpowszechnionym u ludów indoeuropej-skich przekonaniem, że świat (ziemia) ma kształt kwadratu, geometrycznego symbolu ładu (por. ang. srjuare - „kwadrat; uporządkowany”): dlatego Indoariowie określali ziemię słowem ćaturbhrsti- „o czterech końcach”, por. łac. Roma (hiadrata („Rzym Kwadratowy”). Samym natomiast karłom najbliższa jest indoaryjska religijno-ko-smologiczna idea lokapalów („strażników świata”): Indra panował nad wschodem, Kubera (Agni albo Soma) - nad północą, Jama - nad południem i Waruna - nad zachodem (później dodano jeszcze czterech patronów pośrednich stron świata). Prawdopodobnie mocno zdegradowaną wersją tej idei jest znane z osetyńskich danych etnograficznych przekonanie, jakoby u wrót mdrdty basta („krainy zmarłych”) znajdowało się czworoboczne zwierciadło podtrzymywane w narożnikach przez cztery męskie postacie; zwierciadło najpewniej sugeruje „lustrzaną” odpowiedniość świata żywych i świata zmarłych, a mężczyźni (pierwotnie bogowie?) są zantropomorfizowanymi kierunkami geograficznym i.
BALDR {Baldr- „Pan”), tytułowy bohater staroeddaicznej pieśni pt. Sny Bab dra {w późniejszych spisach pojawia się ona jako Pieśń o Wegtamie), jeden z —> Asów, bóg światła, słoneczny, dobry, mądry oraz piękny syn —•> Odina i —> Frigg, któremu w dniu narodzin przepowiedziano, że nie spełni się żaden z jego wyroków. Był bratem rodzonym —» Hóda oraz przyrodnim —» Thora, —> l leimdalla, -> Bragiego, -» 1 łermoda (?) i —> Wal ego1, małżonkiem —» Nanny i ojcem —» Forsetiego. W siedzibie bogów, —> Asgardzie, zamieszkiwał wzniesiony przez siebie pałac —» Breidablik. Żył otoczony powszechną miłością, a mimo to prześladowały go złowróżbne sny (ballir draumar). Nie wiadomo jaka była ich t reść, jedynie Sakso Gramatyk twierdził, że bóg widział we śnie Proserpinę (tj. —> Hel1) oznajmiającą bliskie już wzięcie go w objęcia (jest prawdopodobne, że informacja ta, acz późna, należy do najstarszej wersji mitu). Czasem uważa się, że owym snom towarzyszył również pewien złowieszczy znak: wedle arcyciekawej interpretacji fragmentu tzw. II Zaklęcia merseburskiego zapowiedzią śmierci boga było zwichnięcie sobie nogi przez jego wierzchowca (du uuart demo bal-deres volon sin vuoz birenkit; kłopot tylko z kluczowym dla takiego rozumienia zwrotem balderes volon, które może oznaczać nic źrebca Baldra, ale źrebca pana, tj. boga, najpewniej Wodana/Odina). Jakkolwiek było, zaniepokojony Odin wyprawił się do krainy zmarłych (zob. Niflheim), obudził ze śmiertelnego snu jakąś wieszczą olbrzymkę (—» wólwę), której przedstawił się jako Weg-tam (Vegtamr- „Przywykły do Drogi”), syn Waltama (Valtamr- „Przywykły do Walki”), i zmusił ją do ujawnienia przyszłości. Choć nie dowiedział się wszystkiego, to usłyszał jednak, że Baldr skazany jest już nieodwołalnie na śmierć, a nadto poznał zarówno imię zabójcy, jak i mściciela (z tego powodu w drodze powrotnej zawitał do —> Rind; zob. zemsta). Frigg odebrała przysięgę od ognia, wody, żelaza i innych metali, od kamieni, ziemi, drzew, chorób, zwierząt, ptaków, trucizn i węży, krótko mówiąc od wszystkich żywych i martwych bytów, że nie uczynią Baldrowi krzywdy. Zlekceważyła tylko wiotką jemiołę (mistilteinn). Informacje
0 tym wyjątku podstępnie zdobył —» Loki
1 z gałązki jemioły wykonał oszczep (lub strzałę). Gdy bogowie na świętym polu thingowym zabawiali się próbami wyrządzenia krzywdy całkowicie - zdawało sic - odpornemu na rany Baldrowi, dał broń z jemioły Hódowi, pokierował jego ręką i ślepiec nieświadomie zabił brata (stąd Loki określany był jako rdóbani - „zabójca z rady”, podczas gdy Hóda nazywano band-bani - „zabójcą z ręki”), „lak dokonało się największe nieszczęście dla bogów i ludzi” - powiada Młodsza Edda (Omamienie Gyl-fiego) Snorriego Sturlusona.
Na pogrzeb Baldra przybyli nie tylko bogowie, ale także olbrzymy z —> Jótunheimu. Ciało Baldra - wraz z ciałem zmarłej z rozpaczy Nanny, Draupnirem i koniem w pełnym rynsztunku bojowym - Asowie złożyli na okręcie —> Hringhorni, ale nie zdołali go zwodować i musieli uciec się do pomocy olbrzym ki —> Hyrrokkin. Na wodzie okręt został podpalony, Thor poświęcił płomienie swoim młotem —> Mjóllni-rem, a Odin wyszeptał martwemu synowi do ucha jakieś pożegnalne słowa (zob. Wa-fthrudnir; Heidrek). Śmierć Baldra pomścił Wali, Hermod natomiast udał się do Niflheimu, by prosić Hel o wypuszczenie boga /. Podziemia. Uzyskał co prawda jej zgodę, ale pod warunkiem, że wszystko co żywe i martwe opłakiwać będzie zabitego (dlatego poeci określali Baldra jako „boga płaczu”). Z natychmiast zarządzonej powszechnej żałoby złośliwie wyłączył się tylko Loki, który przyjął na tę okazję postać olbrzymki —» Thókk, i Baldr pozostał w podziemnym królestwie Hel. Jego pobyt tam trwać będzie do czasu —» Ragnaróku. Po wielkim kataklizmie powróci, wespół z Hódem zamieszka w —> Walhalli i wraz ze swoim dawnym zabójcą panować będzie nad nowym światem.
Heroiczny wariant tego mitu znany jest z Czynów Duńczyków Saksona Gramatyka: pewnego razu półbóg (,semideus) Balder (śrłac. BaldentSy Baldr), syn Othina (śrłac. Otłunus; Odin), ujrzał w kąpieli norweską królewnę Nannę, córkę Gewara (śrłac. Gem-rus) i pokochał ją. Dziewczyna wyszła jednak za swego przyrodniego brata, szwedzkiego królewicza Hothera (śrłac. Hotherus, Hod), a gdy Balder nie chciał się z tym pogodzić, szczęśliwy małżonek postanowił zabić konkurenta. Zdobył bohaterski miecz wykuty przez Miminga (śrłac. Mimingus), kowala z dalekiej północy, i ostatecznie śmiertelnie zranił przeciwnika (właśnie umierającemu Balderowi pojawiła się we śnie Proserpina, o czym wyżej). Śmierć Bal-dera pomścił Bous (zob. Rind).
Baldr jest niezwykłą postacią. Uderza przede wszystkim jego całkowita pasywność: jeśli bohaterowie północnogermań-skich mitów prezentują się poprzez swoje dokonania, to on - tylko przez własną śmierć. Nie są znane okoliczności jego narodzin, małżeństwa i ojcostwa, choć wiadomo, kim byli jego rodzice, żona i syn. Nie istnieje żadna opowieść o jego czynach (prócz wzmianki w staroeddaicznej Pieśni Grimnim, że wzniósł sobie pałac), ale nazywa się go najlepszym, najmądrzejszym i najwymowniejszym z bogów oraz uznaje za moralny ideał. Pozostaje bierny nawet wtedy, gdy sny zapowiadają mu bliski koniec, bo sposobów ratunku intensywnie poszukują zatroskani rodzice. Gdy wreszcie zdaje się, że zyskał nietykalność, stanowi obiekt zabawy innych (całe to zdarzenie ma swój przybliżony odpowiednik w osetyń-skim eposie opowiadającym o Nartach, którzy znaleźli tragicznie zakończoną rozrywkę w próbach zranienia ponoć uodpornionego na ciosy Soslana). Ale śmierć Baldra jest momentem zwrotnym w dziejach „aktualnego” świata (zob. czas): odtąd Rag-narók staje się nieuchronny.
Wśród badaczy nie ma zgody co do rozumienia mitu o śmierci Baldra. Wyda-rżenie to zestawiano z licznymi, głównie bliskowschodnimi i greckimi, opowieściami o umierających i zmartwychwstających bóstwach, łączono z kultami płodności, obrzędami inicjacyjnymi albo rytuałem zabijania władcy dla odwrócenia nieszczęścia (zob. Domaldi), wiązano z motywem „pierwszej ofiary” i z wyobrażeniami o pochodzeniu śmierci, a także doszukiwano się w nim wpływów chrześcijaństwa.
Na koniec odnotujmy jeszcze oczywisty błąd botaniczny popełniony w micie o Bal-drze: dla nieznających jemioły Islandczy-ków ta pasożytnicza roślina była krzewem lub drzewem.
O. Neckel, Die Oberlieferungen vom Gotte Balder, Dortmund 1920; F.R. Schroder, Balder und der Zwei-te Merseburger Sprucie „Germanisch-Romanische Monatsschrift” 1953, 34; J. de Wieś. Der Mythos von Balders Tod, „Arkiv for nordisk filologi” 1955, 70; A. Kabel 1, Balder und die Mi.st.el, Helsinki 1905.