IV. Kreślenie i forma kreski
1. Linia, „długość bez szerokości", to intelligibilium - coś, co się daje pomyśleć, ale nie daje się zobaczyć. Widzialna może być tylko linia narysowana, czyli przedstawiona za pomocą kreski. Kreska to plama o wyglądzie linearnym - wyglądzie określanym głównie przez długość - ale jednak plama, figura różna od linii właśnie dlatego, że mająca jakąś szerokość (albo „grubość"), barwę i fakturę. Nie ma to istotnego znaczenia w rysunku geometrycznym, gdzie kreska służy wyłącznie do unaocznienia linii - linii regularnej, o dokładnie określonym rachunkowo, a więc przewidywalnym przebiegu, co umożliwia dopełnienie wskazań kreski i skorygowanie jej odchyleń, tak że nawet odręczny rysunek z nie dość prostymi lub nie dość regularnie zakrzywionymi kreskami skutecznie przedstawia proste, trójkąty, koła czy sinusoidy. Skądinąd w rysunku geometrycznym albo technicznym linie rysowane są tak, żeby wszystko to, co kreska z konieczności dodaje przez swoją dwuwymiarowość i materialność do czystej linearności, było możliwie niedostrzegalne; wpływ szerokości czy barwy kreski na jej percepcję - i interpretację - neutralizowany jest przez mechaniczną regularność kreślenia, dającego ciągłą, jednostajną, cienką zazwyczaj kreskę. Dlatego też, jak zauważył Ala i n, „prosta geometrów jest szybka jak błyskawica i prawie niematerialna" - i ze względu na tę neutralizację kreślenia oraz kreski, która sprowadza się niejako do uwidocznienia linii, w przypadku rysunku geometrycznego czy technicznego odróżnianie poziomu kresek od poziomu linii byłoby bezcelowe.
W odręcznym rysunku przedstawiającym kreski służą oczywiście również do oznaczania linii (albo punktów czy obszarów). I w tym przypadku zatem wypada odróżnić formę kreski, czyli te jej właściwości, dzięki którym coś znaczy jako element rysunku - wskazuje czy określa jakąś linię (albo punkt) - od jej s u b s t a n c j i. Jeśli jednak w rysunku geometrycznym można uznać generalnie, że forma kreski wyznaczona jest przez długość, kierunek i kształt, natomiast pozostałe cechy należą
4
do jej substancji, to w przypadku rysunku przedstawiającego problem jest bardziej zawiły.
Po pierwsze, sposób rysowania - odręcznie i na oko - nieuchronnie nadaje kresce pewną autonomię w stosunku do linii, ponieważ wyposaża ją w cały szereg mniej lub bardziej rzucających się w oczy przypadłości nie związanych z formą przedstawianej linii, lecz narzuconych przez właściwości materiałów i narzędzi z jednej, a charakter ruchu ręki z drugiej strony. Kreska niezbyt ściśle przylega do linii, jak to było widoczne w analizowanych poprzednio rysunkach, natomiast zbyt wiele ma cech swoistych, żeby można ją było traktować po prostu jako neutralny środek uwidocznienia
• • • mu.
Po drugie, linia, wyznaczana, a niekiedy sugerowana tylko czy też eliptycznie zaznaczana przez kreski, nie daje się uchwycić poza nimi i niezależnie od nich - jak linia geometryczna. Nie można jej obliczyć ani przewidzieć - trzeba odczytać ją z kresek. Istotne są przy tym nie tylko te elementy, które są w kreskach niejako odwzorowaniem owej idealnej linii; przedstawiany kontur często określają w pewien sposób również takie cechy, które w rysunku geometrycznym należałoby traktować jako nieznaczące przypadłości materialnej realizacji linii - jej substancję - albo przypadkowe zakłócenia: grubość kresek, ich zamaszystość albo drżenie, sposób ich łączenia itd.
Niepodobna zatem ograniczyć się w tym przypadku do analizy linii: kreski są zbyt autonomiczne,