128 KRYSTYNA KR Al,KOU'SKA-(,ĄTKOWSKA
Naczelnik [...] ich zrozumie; on im powie: „Zostańcie, rycerze młodzi!
Walczcie z nami i -z nami zwyciężcie lub zgińcie!”
Zwyciężyć albo zginąć! Co za czar w tych trzech wyrazach! (Gv, s. 166)
Wiedza i doświadczenie pisarki nie pozwalają jej dokonać i tym razem tak prostego wyboru w konstrukcji losu młodocianych bohaterów. Nie zwyciężą i nie zginą. Przybiegłszy na miejsce strzelaniny mierzą z pistoletów do niewielkiego oddziału Kozaków. I w tym momencie kończy się ich dzieciństwo; na dobrą sprawę urywa się też ich życie. Orzeszkowa zamyka tę myśl w świetnej, informującej i zarazem symbolicznej formule: „Jak dwa kamienie w przezroczystą wodę i w ciszę kolumnady głęboką, czystą, wonną, padły dwa strzały (Gv, s. 173).
Śmieszna i tragiczna zarazem wojaczka chłopców ogranicza się do tego jednego gestu, który pogrąży ich na długo w więzieniach carskich, zaprowadzi na katorgę, spowoduje nieodwracalne zmiany w ich psychice. Orzeszkowa przenikliwie bada te procesy deformacji osobowości, powierzając ich penetrację matce, odwiedzającej chłopców w więzieniu.
Przypuszczam, że wprowadzenie wątku dzieci w powstaniu, jakkolwiek odpowiada to zapewne jakimś faktom, znanym pisarce, ma walor nie tylko dokumentalny. Myślę też, że nie chodzi Orzeszkowej o oczywisty w tym wypadku efekt emocjonalny, jaki wywołuje zderzenie tego co małe, słabe, niewinne i naiwne, z tym co silne, wielkie, przebiegłe. Skłonna jestem dopatrywać się tu konstrukcji metonimicznej, zgodnie z podobnymi ujęciami poezji romantycznej. Oto początek Sygnału Pola, jednego z najpopularniejszych wierszy powstania 1863: „W krwawym polu srebrne ptaszę / Poszli w boje chłopcy nasze.”1 Maria Janion i Maria Żmigrodzka dały trafną interpretację tego i następnego urywka wiersza, zwracając uwagę na „miarę odległości dzielącej poezję obu insurekcji. I tu [jak w poezji listopadowej — K.K.-G.] występują odwołania do emblematyki sztandaru narodowego [...] — ale jakże znamienne jest przekształcenie często sławionego w wierszach listopadowych dumnego, drapieżnego ptaka — »Orła Białego«, który w zaciętym boju pokonać ma »Czarnego«, symbol przemocy i ucisku ludów, w słabe »srebrne ptaszę«, a królewskiej czerwieni tarczy herbowej w »krwawe pole«. Podobny walor emocjonalnego kontrastu ma zestawienie symbolu zwycięstwa — rycerskiego jeźdźca litewskiej Pogoni — z bezbronnością »naszych«, nazywanych »chłop-cami« dla podkreślenia nie tylko uczuciowej bliskości i solidarności, ale ich kruchej młodości.”2
Wielokrotnie akcentuje Orzeszkowa wyjątkowość biografii młodego człowieka zaangażowanego w powstanie. Jest to biografia „młodzieńca wieku”
zrywów niepodległościowych, porzucającego osobiste aspiracje i nadzieje dla . ojczyzny. Metafora skrzydeł i słońca (symbol ojczyzny), najpierw świecącego wysoko, a potem już tylko krwawo zachodzącego, występuje w „realistycznych” nowelach cyklu tak często, że mogłaby się stać tematem oddzielnego omówienia. Metonimia „dzieci-powstańcy”, podobnie jak metaforyka skrzydeł i słońca oraz obrazy drzew i stosu ofiarnego, to niektóre z ważnych wiązań, łączących werystyczne i „rapsodyczne” części cyklu powstańczego.
Rozliczając się w sposób krytyczny z częściowo anachronicznym i bezużytecznym balastem romantycznej topiki powstańczej, niektóre jej tematy adaptuje Orzeszkowa na potrzeby swojego cyklu. Programowej deheroizacji bohaterów i depatetyzacji ich zachowań opatrzonych wcześniej sakrą romantyczną w werys-tycznej części tomu — odpowiada tradycyjna heroizacja i uwznioślenie w par-tiaęh_prozy poetyckiej (zwłaszcza w Gloria victis).
W rolach bohaterskich obsadza autorka przywódcę powstania na Polesiu — Traugutta i dowodzącego jazdą — Feliksa Jagmina.
O herosach poleskich opowiada dąb39. W poetyckim wizerunku Traugutta współistnieją cechy rycerza, wodza i biblijnego proroka. Porównano go też do greckiego bohatera spod Termopil Leopidasa7)iawiązując do funkcji tej postaci w Grobie Agamemnońa Słowackiego.ljraugutt-Leonidas z garstką powstańców bije się za ojczyznę, nie ustępując w waleczności starożytnym Grekom:y 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
M. Janion: Reduta..., s. 268.
Zob. M. Janion, M. Żmigrodzka: Romantyzm i historia..., s. 555. Z konieczności wykluczam z mojego omówienia sprawę postaci programowo nieheroicznych, „cywilnych” jak Czernisia, jej mąż, „Bóg wie kto".
38 Por. fragment wiersza A. Asnyka: W dwudziestopięcioletnią rocznicę powstania 1863 — cyt. zaJ. Krzyżanowski: Legenda powstania styczniowego (1863—1963)..., s. 11.
My obchodzimy w twym żałobnym święcie Najbliższą z naszych dziejowych pamiątek
rycerskiego rapsodu zamknięcie.
Tego rapsodu, co jak krwawy wątek Przebiegał dziejów pogrobowych kartę,
Zbrojąc wciąż serca pokoleń uparte.
39 Por. funkcje dębu w: W. Pol: Mohort. Oprać. A. Łuck i. Kraków 1922, s. 86—87. Zob. też Wstęp M. Janion do W. Pol: Wybór poezji. Wrocław 1963, s. CII-CXI. Dąb i źródło — to świadkowie historii, tradycji, emblematy ziemi rodzinnej i emanujących z niej rycerskich, patriotycznych i chrześcijańskich cnót. Mohort żegna się z życiem, powierzając rodowy sygnet szlachecki ziemi, dębowi, źródłu:
Oto mój klejnot od rodzica dany [...]
Ostatni z rodu, komuż go zostawię? [...]
Więc lobie ziemio! ty arko miłości,
Co wiernie trzymasz miłosierdzia klucze,
I tobie, dębie! coś w prostej wielkości Szmerem twych liści wielkość Pana sławił,
A już len sygnet niech wiecznie zdrój płucze!
Mmliii o iwón/«»4ii I < )r/«N/kowcj