przyjąć każdy stan, niezależnie od tego, jaki jest, z pełną milo ści świadomością. Po tym doświadczeniu wszystko stało tu; dziecięcą zabawą, wolnością bycia wszędzie, tańcem i bezciclc* nością tego wszystkiego.
Zadawanie pytań jest laską. Budzi się w tobie i jest żywe. żadne cierpienie nie może mu się oprzeć. Opanuje cię, a wtedy nie ma znaczenia, co przyniesie ci życie, ..dobro" czy „zło". Otwic-tasz ramiona na najgorsze, co może się stać. ponieważ pytani.i pozwolą ci doświadczyć tego z poczuciem bezpieczeństwa i chwytu. Nawet najtrudniejszy problem stanic się wspaniałym, naturalnym wydarzeniem, sposobnością do urzeczywistnienia siebie. A kiedy inni są przerażeni, ty jesteś uosobieniem współczucia i jasności widzenia. Jesteś żywni przykładem.
SPRAW, ABY ZŁO NIE MIAŁO PRZECIWKO CZEMU WYSTĄPIĆ,
Zycie jest proste. Wszystko przydarza się dla ciebie, a nie lobie. Wszystko dzieje się wc właściwym momencie, ani za wcześnie, ..ti za późno. Nie musi ci się to podobać - ale jes: lat wie;, jeśli lak jest. Jeśli masz jakiś problem, to powodem może być jedynie sposób myślenia niepodany w wątpliwość. Jak reagujesz, kiedy w ierzysz, że przeszłość powinna być inna? Sam siebie wjsędzasz w przerażenie, ponieważ to. czemu się opierasz, umacnia się.
I‘ochizymujesz swój stresujący świat, świat, który istnieje jedynie w twojej wyobraźni; żyjesz w koszmarze. Sprzeciwianie się rzeczywistości jest bolesne, ponieważ sprzeciwiając się jej. sprzeciwiasz się samemu sobie.
Kiedy wiesz, jak podważać myśli, nie ma oporu. Wyczekujesz swojego najgorszego koszmaru, gdyż okazuje się on tylko iluzją, a cztery pytania Pracy dostarczają ci narzędzi, by zagłębić się w siebie i uświadomić co sobie. Nie musisz błądzić w ciemności po omacku, by odnaleźć swoją drogę do wolności. Możesz po prostu usiąść i dać to sobie, gdy tylko chcesz.
Dziewiętnaście lat temu lekarz usunął mi duży guz z twarzy. Odnalazłam cztery pytania - cztery pytania odnalazły mnie - więc nic miałam problemu z rakiem. Wprost przeciwnie: byłam szczęśliwa. gdy się pojawił, byłam szczęśliwa, gdy odszedł. W rzeczywistości to był niezły widok i zanim usunięto guz, uwielbiałam przebywać wśród łudzi. Ludzie patrzyli na niego i udawali, że nie patrzą, a mnie to bawiło. Bywało, żc jakaś mała dziewczynka gapiła się na niego, aż rodzice szeptali jej coś do ucha i odciągali ją. Czy przypuszczali, że to może ranić moje uczucia albo ż.c
217