16 Dydaktyka ogólna
sztukę nie tylko samego nauczania, lecz także wychowania, które traktował jako niezbędny warunek „urabiania obyczajów w kierunku wszechstronnej moralności” (Komeński, 1956, s. 76-77).
Taki sposób rozumienia dydaktyki przetrwał do początku XIX stulecia, kiedy to Jan Fryderyk Herbart (1776-1841), wybitny pedagog i filo-zof niemiecki, opracował teoretyczne podstawy dydaktyki, czyniąc z niej spoistą wewnętrznie i niesprzeczną teorię nauczania wychowującego, podporządkowaną pedagogice. Równocześnie, ze względu na znaczenie, jakie Herbart, a zwłaszcza jego zwolennicy (zwani herbartystami), przywiązywali do procesu przyswajania sobie przez uczniów treści przekazywanych im w czasie lekcji, zasadnicze zadanie dydaktyki miała stanowić analiza czynności wykonywanych w szkole przez nauczyciela, polegających głównie na zaznajamianiu dzieci i młodzieży z nowym materiałem nauczania.
Takie ujęcie przedmiotu i zadań dydaktyki nie odpowiadało z kolei rzecznikom różnych odmian tzw. nowego wychowania, którzy rozwinęli ożywioną działalność pedagogiczną na przełomie XIX i XX w. Czołowi przedstawiciele tego prądu pedagogicznego, m.in. Amerykanin John De-wey (1859-1952), przyznawali uczniom bardziej aktywną niż herbarty-ści rolę w procesie nauczania. W związku z tym odrzucali oni herbartow-ską koncepcję „przekazywania wiedzy”, apelującą głównie do pamięci uczniów, wysuwając zamiast niej postulat kształcenia i rozwijania różnorakich operacji intelektualnych oraz umiejętności praktycznego działania. Koncepcje te wywarły oczywisty wpływ na sposób rozumienia zarówno przedmiotu, jak i zadań dydaktyki, którą zaczęto utożsamiać nie tyle z teorią nauczania, co raczej z teorią uczenia się. Jako główne zadanie tak pojmowanej dydaktyki przyjęto - odmiennie niż Herbart i jego zwolennicy - analizę czynności wykonywanych w szkole przez uczniów, a nie przez nauczyciela. Sądzono bowiem, że nauczanie jest funkcją uczenia się, a czynności nauczyciela powinny być determinowane przez czynności poznawcze uczniów, nie zaś odwrotnie.
Dzisiaj natomiast nie przeciwstawia się tych dwóch rodzajów czynności ani nie podporządkowuje ich sobie. To stanowisko znajduje uzasadnienie w licznych opracowaniach teoretycznych oraz w praktyce. Wynika z nich, że nauczanie wiąże się ściśle z uczeniem się, tworząc zintegrowaną całość, ściślej - proces nauczania-uczeniasię. Do rzędu czynników zespalających należy przy tym nie tylko wspólny cel, który ma być osiągnięty w toku realizacji owego procesu, lecz także stosowane w nim metody, formy organizacyjne oraz środki.
Dydaktykę traktuje się obecnie jako naukę o nauczaniu i uczeniu się, a więc jako system poprawnie uzasadnionych twierdzeń i hipotez dotyczących procesu, zależności i prawidłowości1 nauczania - uczenia się oraz sposobów kształtowania tego procesu przez człowieka. Dydaktyka jako nauka dostarcza wiedzy o stanie rzeczy istniejącym w obrębie przedmiotu jej badań, analizuje zależności warunkujące przebieg i wyniki nauczania - uczenia się oraz formułuje na tej podstawie odpowiednie prawidłowości, a ponadto wskazuje metody, formy organizacyjne i środki pomocne w wywoływaniu zamierzonych zmian u uczniów. Dzięki temu spełnia ona funkcję zarówno teoretyczną, głównie o charakterze diagnostycznym i prognostycznym, jak i praktyczną, instrumentalną. W tym rozumieniu dydaktyka jest. jedną z nauk pedagogicznych, które zajmują się 'wychowaniem, tzn. zamierzonymi i świadomie podejmowanymi czynnościami mającymi na celu ukształtowanie osobowości wychowanka wedluy społecznie akceptowanego wzoru, czyli ideału wychowawczego.
To określenie dydaktyki przyjmujemy za punkt wyjścia do dalszych rozważań, w toku których zostanie ono uzupełnione o nowe elementy i skonkretyzowane.
Dydaktyka jako nauka o nauczaniu i uczeniu się obejmuje swoimi badaniami wszystkie przedmioty i szczeble pracy szkolnej. Dlatego nazywamy ją dydaktyką ogólną lub ogólną teorią nauczania i uczenia się. Na ów ogólny charakter dydaktyki zwracał już uwagę Jan Amos Komeński, czemu dał wyraz w tytule swojego dzieła wydanego w 1657 roku, określając dydaktykę jako „uniwersalną sztukę nauczania”. Niekiedy można się również spotkać z poglądem, że dydaktyka ogólna, ujmowana jako ogólna teoria nauczania-uczenia się, nie ma racji bytu, ponieważ nie istnieje nauczanie czy uczenie się w ogóle, lecz tylko nauczanie i uczenie się takiego lub innego przedmiotu (Geissler, 1981, s. 14 i nast.).
Nie jest to pogląd słuszny. Chociaż bowiem nauczanie - uczenie się, zwłaszcza realizowane w szkole, jest zróżnicowane na przedmioty, to jednak bez względu na to, o jaki przedmiot chodzi, zawsze jest podporządkowane określonym celom, zawiera mniej lub bardziej adekwatną do tych celów treść, a także jest realizowane za pomocą takich lub innych metod, form organizacyjnych i środków. Dydaktyka ogólna analizuje tc składniki w sposób „ponadprzedmiotowy”, formułując na tej podstawie określone zasady i reguły nauczania - uczenia się, np. zasadę aktywizowania uczniów podczas zajęć lekcyjnych na lekcjach różnych przedmiotów. Dydaktyki szczegółowe postępują wprawdzie podobnie, ale zakres formuło-
pensują się skutki związków przypadkowych, ubocznych, a decydujące znaczenie mają związki istotne, stale się powtarzające.
Prawidłowości są obiektywnymi i stale powtarzającymi się związkami lub relacjami cech i zdarzeń (stanów, rzeczy, zjawisk i procesów), zachodzących w rzeczywistości przyrodniczej. społecznej lub psychicznej. Mogą one mieć charakter bądź deterministyczny, bądź
statystyczny (stochastyczny). W pierwszym wypadku odnoszą się do stałego, bczwyjąlko-wego następstwa lub współwystępowania danych składników rzeczywistości, w drugim zaś owo następstwo lub wspólwystępowanic zachodzi tylko przy masowym powtarzaniu się stanów rzeczy, zjawisk, wydarzeń lub procesów, gdy - w myśl prawa wielkich liczb - kom